Syl, ale mówisz teraz o cieście zakwaszonym, prawda. O tym czymsco sie karmi trzystopniowo, right?
no to moje chleby są znaaacznie lepiej rosnace, jesli zgodnie z wytycznymi reinharta i Pota uzyje go do chleba (znacyz dosypie reszte skladnikow) po 3-4 godzinach - czyli po takim czasie, jaki jest zakwasowi potrzebny do przerobienia nowej mąki. Bo wtedy jego aktywnosc jest najwieksza (na moja logike).
Jesli po ostatnim karmieniu czekasz duzo czasu, tomoim zdaneim ejgo moc slabnie. Mirabbelka wprawdize piecze i po 6-8 h od tego karmienia, ale ona ma juz bardzo silny , stary zakwas i wielka wprawe
sprobuj tak jak mowie i zdaj relacje. ja zawsze lubie dociekac przyczyn roznychzjawisk (w tym kuchennym) i tylko sie bede cieszyc, jak ktos ze mna podocieka(bo zazwyczaj wszyscy uciekaja