Frużelina Jacobiny

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,664
2,965
113
Ach ten Twój telegraficzny sposób pisania.
icon_smile.gif


Nikt nie ma pomysłu na tę agrestową frużelinę?
cry_1.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Buko, ja kocham agrest wiec nie chcialabym mieszac z innymi owocami zeby nie tracic smaku.
Z neutralnymi, jak np. jablka, nie zrobisz fruzeliny, bo sa nieprzejrzyste, matowe... packa jest
icon_wink.gif

Jak masz duzo to podsypac cukrem i potraktowac praska do ziemniakow. Taka reczna znaczy sie.
Jak masz malo to moze sprobuj w delikatnej herbacie. Biala mi przychodzi do glowy. Biala gruszkowa na przyklad.
I tylko kilka owocow dla dodanie smaku galarecie, w ktorej beda owoce.

Do jagod dodawalam, bo te amerykanskie jak nie zdusisz to soku nie puszcza, a poza tym to imo one sa mdle. Plaski taki smak maja, tylko slodki, bez zadnej kwaskowej nuty. Juz bardziej mi smakuje arbuz.
Herbata to nieco zlamala delikatne cierpkoscia.

A gdybys robila nie z cukrem a miodem?
gruebel_2.gif
Mogloby wyjsc dobre.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,664
2,965
113
Właśnie, Ker, też nie chcę smaków innych owoców w agreście. Sprobuję z części zrobić esencjonalny kompot i potraktuję go jak sok. Większość agrestu jest czerwona, to i kolor będzie ładny. Dobry pomysł z miodem, sprawdzę efekt na niewielkiej ilości. Jutro rano do dzieła.
icon_smile.gif
 

AnkaP

Well-known member
Sty 2, 2008
11,426
4,676
113
Ja tam wprawdzie agrest tylko surowy jadam, więc na przetworach z niego się tak za bardzo nie znam, ale mama robiła kiedyś agrest do ciast w słoikach. Kroiło się ten agrest na połowy, zasypywało cukrem i zostawiało na całą dobę. Od czasu do czasu trzeba było zamieszać. Trochę soku z tego agrestu powstawało. A można by go jeszcze potem przez sokownik przepuścić, na pewno jeszcze trochę się z niego wyciśnie, jak sobie w tym cukrze wymięknie.
 

sionia

Member
Maj 3, 2006
2,363
0
0
AnkaP @ 15 Jul 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1452667Ja tam wprawdzie agrest tylko surowy jadam, więc na przetworach z niego się tak za bardzo nie znam, ale mama robiła kiedyś agrest do ciast w słoikach. Kroiło się ten agrest na połowy, zasypywało cukrem i zostawiało na całą dobę. Od czasu do czasu trzeba było zamieszać. Trochę soku z tego agrestu powstawało. A można by go jeszcze potem przez sokownik przepuścić, na pewno jeszcze trochę się z niego wyciśnie, jak sobie w tym cukrze wymięknie.
Buko,
ja robię konfiturę z agrestu. Nie moge znalezc mojego przepisu, ale jest podobny do tego http://www.wielkiezarcie.com/recipe34949.html Też nakłuwam kazdy owoc i to to straszna dłubanina, ale potem konfitura poezja. Ja dodaje jeszcze troche soku z cytryny.
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,664
2,965
113
AnkoP, Sioniu
anbetung.gif
, ciekawe pomysły, ale ja chętnie upraszczam sobie życie.
icon_redface.gif

Już zrobione i mówię od razu, że frużelina to nie jest. Niewielką część owoców rozgniotłam, żeby otrzymać troszkę soku, zagotowałam całość, dodałam żelfix i cukier i po paru minutach mogłam składać do wyprażonych słoików.
Galaretka jest tęga, owoce nierozgotowane, całość smaczna, a wszystko trwało godzinę.
icon_lol.gif

 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Wyobrazam sobie te galaretke
icon_lol.gif
Agrest ma duzo pektyn. Pamietam, ze agrest i czarna porzeczke zawsze sie robilo bez dodatkow.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0
Mam 12 słoików frużeliny (mało trochę wyrosło
icon_rolleyes.gif
) - z reszty wiśni będę produkować nalewke
fiesgrins.gif
już zasypane cukrem są
ccgb.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Sierotka3m

Member
Mar 23, 2010
598
0
0
Mam dwa słoiki frużeliny wiśniowej, kilka truskawkowej. Po wiśnie pojadę jeszcze w weekend, to dorobię. Nie wiem tylko, kto to wszystko zje.. Wiśni było 5kg, a jeszcze robiłam w syropie i małą porcję nalewki. Ilonka, jak robisz nalewkę?
 

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0
Sierotka3m @ 17 Jul 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1453282Ilonka, jak robisz nalewkę?
Wiśnie wypestkowane zasypuję cukrem (1 kg) - na oko
icon_mrgreen.gif
taki spory słoj do kiszenia ogórców z plastikową nakrętką (przeznaczony na nalewki oczywiście) - wiśnie, cukier, wiśnie, cukier i na maxa. Ze 2-3 tyg. mieszam - do rozpuszczenia cukru. A później rozdzielam na 2 słoiki i dolewam spirytu
icon_mrgreen.gif
też na oko - mój tata daje pół na pół - pół soku, pół spirytu - ale dla mnie to jest za mocne - daje mniej % Aha no i razem z wiśniami zalewam i wychodzą pyyyyycha alkoholowe
cheers.gif
icon_mrgreen.gif
 

Patrycja

Member
Lip 29, 2006
15
0
1
Skopałam niestety tegoroczną produkcję. Dałam trzy kilo wiśni na sok i trzy kilo do galaretki. Wsypałam 1/kg cukru do wiśni na sok i 0,3 kg cukru do gara w którym się to wszystko gotowało. Użyłam 3 torebek konfitur-fixu, ale wydawało mi się że to mało więc dorzuciłam jeszcze 0,5 torebki żelfixu 2:1 i to się w ogóle nie ścięło. Mam teraz po prostu wiśnie w soku, czy da się tą produkcję jakoś uratować? Czy jest nadzieja że to się jeszcze zetnie?
 

.agatka.

Member
Lis 7, 2008
14,687
1
0
Wszystko wywalić do gara, dodać więcej żel fixu, i zanim zapakujesz do słoików to wstaw na spodku do zamrażalniką na kilka minut żeby sprawdzić konsystencję.
 

ANNEBLACK

Member
Lis 23, 2005
264
0
0
10 kg wiśni zakupione dziś rano na bazarku ( kupowałam po 3 zł na bazarku w warszawie - koło mnie na wsi kosztują 8 zł - różnica powala....)

Z 4 kg zrobię frużelinę metoda na lenia - czyli Iwony
icon_smile.gif
Tylko się zastanawiam czy 2 żelfixy mi starczą?

Z 3 kg wiśnie w rumie - mniam
icon_smile.gif


Z reszty kompoty - kocham wiśnie
icon_smile.gif
)))