Krem pomidorowy z grzankami
- Autor wątku seniorka
- Data rozpoczęcia
Kascha, dopiero teraz zobaczyłam Twój post i zaraz odpowiadam. Możesz nie dawać tego kawałka selera, ale z lubczykiem nie robiłam i nie wiem, czy bardzo zmieni smak. Specjalistką od lubczyku jest bodajże Izolda, chociaż nie wiem czy dobrze pamiętam. Spróbuj odlać trochę zupy i dodaj lubczyku, zobaczysz róznicę w smaku. Powodzenia, a może odezwie się ktoś jeszcze. Smacznego
kasha
Member
- Wrz 25, 2004
- 20,571
- 2
- 0
seniorka @ 7 Aug 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1328136Kascha, dopiero teraz zobaczyłam Twój post i zaraz odpowiadam. Możesz nie dawać tego kawałka selera, ale z lubczykiem nie robiłam i nie wiem, czy bardzo zmieni smak. Specjalistką od lubczyku jest bodajże Izolda, chociaż nie wiem czy dobrze pamiętam. Spróbuj odlać trochę zupy i dodaj lubczyku, zobaczysz róznicę w smaku. Powodzenia, a może odezwie się ktoś jeszcze. SmacznegoSeniorko serdecznie dziękuję, zapytałam o lubczyk bo ja nie robię zup na wywarze, a ten dodatek lubczyku może by robił zapachem za wywar
Spróbuj jak radziłam - ja tak zawsze robię. Na odlanej małej ilości eksperymentuję z nieznanymi dodatkami. Zawsze się sprawdza i wybieram to, co mi bardziej smakuje. Trzymam kciuki
.
Raczej na pewno, bo co jej się stać może
Powodzenia
Edit: wróciłam do tematu, bo ja nigdy nie mroziłam pieczonej papryki i to są moje przypuszczenia. Ja zamroziłabym, ale może jeszcze ktoś się odezwie
Edit: wróciłam do tematu, bo ja nigdy nie mroziłam pieczonej papryki i to są moje przypuszczenia. Ja zamroziłabym, ale może jeszcze ktoś się odezwie
Ostatnią edycję dokonał moderator:
hazo
Well-known member
- Lis 13, 2005
- 8,347
- 1,425
- 113
Seniorko, wielkie DZIĘKUJĘ za przepis na tę zupę!
Od czasu kiedy zrobiłam ją pierwszy raz rodzina (z wnukiem na czele) przestała chcieć inne zupy.
W lecie zrobiłam kilka słoików, ale nie skończonej zupy tylko do momentu przetarcia i zamroziłam. Teraz wlewam bulion, śmietanę, doprawiam i podaję z grzankami drobnymi zrobionymi na patelni na maśle. Takie najbardziej lubimy.
Na tej zupie też z powodzeniem wypróbowałam dodawanie do niej 12% śmietanki do kawy. Wlałam ją z braku innej w domu i okazało się, że można ją wlewać do zupy bez uprzedniego hartowania i się nie warzy.
Od czasu kiedy zrobiłam ją pierwszy raz rodzina (z wnukiem na czele) przestała chcieć inne zupy.
W lecie zrobiłam kilka słoików, ale nie skończonej zupy tylko do momentu przetarcia i zamroziłam. Teraz wlewam bulion, śmietanę, doprawiam i podaję z grzankami drobnymi zrobionymi na patelni na maśle. Takie najbardziej lubimy.
Na tej zupie też z powodzeniem wypróbowałam dodawanie do niej 12% śmietanki do kawy. Wlałam ją z braku innej w domu i okazało się, że można ją wlewać do zupy bez uprzedniego hartowania i się nie warzy.
Hazo, serdeczne dzięki za tak pochlebną opinię o tej zupie. Moja 4-letnia wnuczka też ją zajada z dużą przyjemnością. Twoje zdanie jest bardzo ważne, bo jesteś dla mnie wyjątkową osobą na tym forum. Wiadomość o niskoprocentowej śmietanie ucieszyła mnie, gdyż nigdy tego nie próbowałam, a warto. Serdeczne pozdrowienia, życzę dobrej nocy i udanego tygodnia
margarett
Member
- Wrz 14, 2007
- 607
- 0
- 16
Nie wiem czemu do tej pory nie pochwaliłam tutaj tej zupy
Robiłam juz kilka razy, bardzo bardzo pyszna. Dzisiaj w końcu podałam ją z żytnimi grzankami posmarowanymi czosnkowym masłem i posypanymi cheddarem. Dziękuje że tak smaczny przepis, do którego wracam
Nawet nie wiesz, margarett, jak się cieszę, że zupa smakuje. Ja też ją lubię, A Ciebie serdecznie pozdrawiam
hazo
Well-known member
- Lis 13, 2005
- 8,347
- 1,425
- 113
Dziś wykorzystałam ostatni słoik zrobionego w ubiegłym roku przecieru stanowiącego podstawę tej zupy.
Nie miałam śmietany i dodałam do niej mleko kokosowe, a właściwie tylko gęstą jego część (wodę z puszki odlałam). Wyszła wspaniała zupa. Chyba jeszcze bardziej smakowała niż ta ze śmietaną.
Jak tylko będą piękne, mięsiste i czerwone pomidory znów zrobię zapas takiej "nieskończonej" zupy w słoikach. U mnie sprawdza się znakomicie, a wykończenie jej, gdy jest potrzebna, zajmuje dosłownie chwilkę.
Seniorko!
Nie miałam śmietany i dodałam do niej mleko kokosowe, a właściwie tylko gęstą jego część (wodę z puszki odlałam). Wyszła wspaniała zupa. Chyba jeszcze bardziej smakowała niż ta ze śmietaną.
Jak tylko będą piękne, mięsiste i czerwone pomidory znów zrobię zapas takiej "nieskończonej" zupy w słoikach. U mnie sprawdza się znakomicie, a wykończenie jej, gdy jest potrzebna, zajmuje dosłownie chwilkę.
Seniorko!
Wyciątgnęłaaaam, bo jest mi potrzebna. O tej porze roku proponuję pomidory z puszki, całe lub kroj0one, byle bez skórki. Ja kupuję puszki 40 dkg - może u Was są inne. Ale 5radzę nie używać świeżych pomidorów zapewne z importu, bo są jakby niedojrzałe i okropnie wodniste. Powodzenia i pozdrowienia. Dobra noc już prawie minęła.