Asika, kiedyś też spróbowałam go upiec wg przepisu, tylko na blasze, bo nie mam kamienia. Wyszły mi piękne plaskate gnioty.
Teraz zrobiłam tak. Robiłam z 2 szklanek mąki (dałam 1,75 szklanki mąki chlebowej o zawartości białka 10g i 0,25 szklanki manitoby o zawartości białka 14,3g), do tego 3/4 łyżeczki soli, 3/4 łyżeczki drożdży instant, 3/4 szklanki wody, którą wcześniej bardzo mocno schłodziłam w zamrażarce. Wszystko razem wsadziłam do miski od KA, wyrabiałam hakiem około 4 minut (dłużej się bałam sąsiadów, bo to było w nocy). Potem, tak jak w przepisie włożyłam do naoliwionej miski i do lodówki na około 6,5 godziny. Rano ciasto wyjęłam, stało 3 godziny w kuchni na blacie. Trochę urosło, ale nie dwukrotnie. Przełożyłam do glinianego garnka, i już bez wyrastania, przykryty do zimnego pieca, po osiągnięciu temperatury 230 stopni C, zdjęłam pokrywę i piekłam 20 minut. Nie wkładałam do piekarnika żadnego naczynia z wodą. No i tyle. Wyszedł, jak widać.
Mam nadzieję, że Tobie też się uda.