Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
Pewnie, że się uda, tylko skróć czas pieczenia, żeby nie popękał.
Ja dla pewności piekę wszystkie serniki tego typu metodą gazetową*, ale pieczenie w niskiej temperaturze też jest OK.
Najważniejsze jest imo użycie odpowiednio tłustego sera w typie philadelphii. Z chudym/ półtłustym nie wyjdzie.
Super, dzieki za info. Kupilam juz normalny ser tzn. poltlusty wiec zrobie "moj" sernik ale z ciekawosci upieke troche pozniej nowojorski. Naprawde jakos nie moge uierzyc, ze ten maziaty serek, ktory kupuje na kanapki bedzie sie nadawal na sernik.
Po transporcie okazało się, że (w niewielkim na szczęście zakresie) aż za bardzo i musiałam zbierać go z tortownicy łyżeczką, więc pomysł, bo go transportować w słoiku i dekorować na miejscu był jednak lepszy od dekorowania w domu.
Upieczony i prawie już zjedzony, zostało po jednym malutkim kawałki. Oprócz wiaderka sera z Piątnicy dałam też opakowanie 250g mascarpone, bo zalegało mi w lodówce, reszta składników bez zmian. Prawie zapomniałam dodać maizeny, zorientowałam się dopiero po wymieszaniu masy serowej, więc dodałam i wymieszałam raz jeszcze. Pyszny, jak zaewsze zresztą