Wlasnie mi sie przypomnialo, ze obiecalam zdjecie.
W smaku wuzetka wyszla baaaaaaaardzo pyszna. Tak, jak myslalam
Jednak najbardziej smakowala mi dzisiaj- tj. - po 3 dniach
Wszystko sie smacznie przegryzlo, biszkopt nadal jest pulchniutki i mieciutki, i pyszny
Jak juz wspomnialam, dziwilam sie, ze biszkopt, ktory upieklam wyszedl mi zbyt cienki...-bo byl...
Nie wiem co sie stalo, ale po rozkrojeniu ciasta na drugi dzien, okazalo sie, ze jest dosc wysoki
Pewnie "urosl" poprzez "podlanie" go z herbatka z rumem
Bylam w szoku, jak go przekroilam
Wuzetke bardzo goraco polecam, bo jest pyyyyszna <!--emoid
--><!--endemo-->
Bede ja na pewno robic nie raz i nie dwa
<!--emoid
--><!--endemo-->
Agusiu- baaaardzo Ci dziekuje za przepis
i
Tak mi wyszla
Aha...- a cukru do biszkoptu i do masy, dalam troche mniej, to znaczy- dosladzalam wedlug swojego smaku
i tym sposobem nie wyszla ani za slodka, ani za malo
<!--emoid
--><!--endemo-->
Pychotka!!!! Polecam z czystym sumieniem
<!--emoid
--><!--endemo-->