Ciasto "bananowy song"

Składniki:


Ciasto:

5 jajek (osobno białka i żółtka)
200 g cukru
125 ml oleju
125 ml wody
3 łyżki kakao
200 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Masa:

600 g serka waniliowego (kupuję w Biedronce, w takich kwadratowych pudełeczkach o wadze 400g)
500 ml śmietany kremówki
4 łyżeczki żelatyny
sok z 1 cytryny
6 - 8 bananów

Polewa:

100 g gorzkiej czekolady
1 łyżka masła (płaska)
6 łyżek wody

Wykonanie: W miseczce wymieszac mąkę kakao i proszek do pieczenia. Żółtka ubic z połową cukru na puszystą i gęstą masę. Ciągle miksując dodawac powoli olej i wodę. Z białek ubic pianę, dodając pod koniec ubijania cukier. Połączyc delikatnie z masą żółtkową. Powoli dodawac mąkę z dodatkami, przesiewając przez sitko, delikatnie mieszajac. Pieczemy ok. 30 minut w temp. 180 - 190 stopni. (jeżeli ktoś lubi wyższe ciasto to należy piec w foremce 26x34, jeżeli ciasto ma byc niższe, proponuję blaszkę z piekarnika 36x40 (wewnątrz blachy) i wtedy trochę krótszy czas pieczenia).

Wyciskamy sok z 1 cytryny i dodajemy do niego 2 łyżki przegotowanej wody. Banany obieramy i przekrajemy wzdłuż na dwie części. Układamy na wystudzonym cieście, jeden obok drugiego. Polewamy sokiem z cytryny wymieszanym z wodą. Żelatynę namaczamy w wodzie i podgrzewając rozpuszczamy. Serek krótko miksujemy. Do lekko przestudzonej żelatyny dodajemy częśc serka i mieszamy, by następnie masę z żelatyną połączyc z resztą sera. Ubijamy śmietanę i łączymy z masą serową. Szybko wykładamy na banany. Wstawiamy do lodówki.

Gdy masa stężeje, polewamy polewą zrobioną z czekolady i dodatków rozpuszczonych w kąpieli wodnej.

Masa serowa nie jest zbyt słodka, więc amatorzy słodkich ciast muszą dodac trochę cukru do ubijanej śmietany.

Doczytałam przepis na kopiec kreta. Jednak to są dwa różne ciasta. Spód "poduszkowy" jest puszysty, a masa z serkiem waniliowym, zapewne bardziej ciężka od samej śmietany. Mnie ta masa przypomina ptasie mleczko waniliowe. Na tym zdjęciu, nawet widac małe dziurki w masie.

Trudno mi powiedzieć jak zniesie transport. Czekoladowa polewa, to raczej może trochę spłynąć. Chociaż, teraz już nie ma takich bardzo ciepłych dni, to chyba nie powinno być źle z transportem.