- Paź 30, 2004
- 27,457
- 7
- 38
Przepis od Petry: http://www.petras-brotkasten.de/Brotbrioche.html znalazła Margot: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=16798
Składniki:
1 kg mąki
25 g soli
100 g cukru
10 jajek 50-gramowych czyli rozmiar M
40 g świeżych drożdży
200 g wody- ilość dopasować*
500 g zmiękczonego masła
*jeśli jajka są większe to trzeba dodać mniej wody, można ostatecznie dosypać mąki jeśli ciasto będzie zbyt rzadkie
Do miski wrzucac kolejno sól, cukier, mąkę, jajka, wodę, drożdże i wszystko mieszać mikserem przez 5-7 minut na średniej prędkości. Potem dodawać masło kolejno kawałkami i miksować dalsze 5-7 minut do połączenia. Ciasto ma być bardzo luźne ale utworzy lepiącą się do ścianek kulę. Miskę nakryć folią i zostawić w stosunkowo ciepłym miejscu na 2-3 godziny. Po tym czasie ciasto przebić(można posłużyć się szpatułką do wybierania ciasta z miski) i włozyć do lodówki do dnia następnego.
Rano ciasto wyjąć z miski, podzielić na porcje, z każdej porcji odkroić kuleczkę, włożyć do foremek wysmarowanych masłem większe kawałki, zrobić w nich dołki palcem i w dołek włozyć kuleczki. Można też zrobić jedną dużą brioszkę w dużej formie do babki. Wierz posmarować rozkłóconym białkiem i odstawić do wyrośnięcia na 1/2 godziny najlepiej w 45 stopniach(np. w piekarniku) Piec ok.20-25 minut w 200 stopniach.
Moje uwagi
Piekłam z połowy porcji i wyszło mi ok.30 sztuk wielkości standardowych mufinek. Oczywiście brioszki powinny być pieczone w foremkach do brioszek czyli np. takich:
ale w przypadku ich braku można z powodzeniem użyć foremki mufinkowej.
Ciasto po 2-3 godzinnym rośnięciu było prawie dwa razy większe, w lodówce jeszcze trochę przybrało. W ogóle jest bardzo luźne ale rano jest już ścisłe i daje się normalnie formować.
Masła zawiera bardzo dużo, ale na tym własnie polegają brioszki i masłu zawdzięczają swój smak. A smak mają wspaniały, są boskie po prostu
Ciasto ma zachwycający miąższ, jest lekkie, puszyste i mięciutkie, w smaku lekko słodkie i baaardzo maślane. Ogólnie bardzo proste w przygotowaniu i raz na jakiś czas można sobie pozwolić na taką rozpustę
Aha, ja nie wyrastałam ich w 45 stopniach tylko postawiłam na kuchence podczas nagrzewania się piekarnika i wyrosły też szybko i sporo.
A oto efekt:
tutaj wyrośnięte już w foremce:
tu po upieczeniu:
a tu w przekroju, który i tak nie oddaje tej struktury:

Składniki:
1 kg mąki
25 g soli
100 g cukru
10 jajek 50-gramowych czyli rozmiar M
40 g świeżych drożdży
200 g wody- ilość dopasować*
500 g zmiękczonego masła
*jeśli jajka są większe to trzeba dodać mniej wody, można ostatecznie dosypać mąki jeśli ciasto będzie zbyt rzadkie
Do miski wrzucac kolejno sól, cukier, mąkę, jajka, wodę, drożdże i wszystko mieszać mikserem przez 5-7 minut na średniej prędkości. Potem dodawać masło kolejno kawałkami i miksować dalsze 5-7 minut do połączenia. Ciasto ma być bardzo luźne ale utworzy lepiącą się do ścianek kulę. Miskę nakryć folią i zostawić w stosunkowo ciepłym miejscu na 2-3 godziny. Po tym czasie ciasto przebić(można posłużyć się szpatułką do wybierania ciasta z miski) i włozyć do lodówki do dnia następnego.
Rano ciasto wyjąć z miski, podzielić na porcje, z każdej porcji odkroić kuleczkę, włożyć do foremek wysmarowanych masłem większe kawałki, zrobić w nich dołki palcem i w dołek włozyć kuleczki. Można też zrobić jedną dużą brioszkę w dużej formie do babki. Wierz posmarować rozkłóconym białkiem i odstawić do wyrośnięcia na 1/2 godziny najlepiej w 45 stopniach(np. w piekarniku) Piec ok.20-25 minut w 200 stopniach.
Moje uwagi
Piekłam z połowy porcji i wyszło mi ok.30 sztuk wielkości standardowych mufinek. Oczywiście brioszki powinny być pieczone w foremkach do brioszek czyli np. takich:

ale w przypadku ich braku można z powodzeniem użyć foremki mufinkowej.
Ciasto po 2-3 godzinnym rośnięciu było prawie dwa razy większe, w lodówce jeszcze trochę przybrało. W ogóle jest bardzo luźne ale rano jest już ścisłe i daje się normalnie formować.
Masła zawiera bardzo dużo, ale na tym własnie polegają brioszki i masłu zawdzięczają swój smak. A smak mają wspaniały, są boskie po prostu


A oto efekt:
tutaj wyrośnięte już w foremce:

tu po upieczeniu:

a tu w przekroju, który i tak nie oddaje tej struktury:

Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: