Chleb codzienny

[mirabbelka]

trudno jest uformowac bochenek korzystajac z tego przepisu
mozliwe ( patrz: bochenek upieczony przez qd), ale dosc trudne. po prostu trzeba nabrac troche wprawy.
jesli upierasz sie przy pieczeniu luzem, a nie w formie, lepszy efekt osiagniesz korzystajac z innej receptury, gdzie ilosc zaczynu jest mniejsza. poza tym wszystko zalezy od maki jakiej uzyjesz do chleba (wysokobialkowa czy nie

, razowa czy nie

)
jesli sie dobrze wczytasz - w tym przepisie nie ma nic o odgazowaniu ciasta i skladaniu bochenka

to swietny przepis dla poczatkujacych i dla tych co pieka raczej w formie.

 

[tedi]

index.php?act=findpost&pid=996475poza tym wszystko zalezy od maki jakiej uzyjesz do chleba (wysokobialkowa czy nie

, razowa czy nie

)

Mam dwa słoje z zaczynem w lodówce, jeden z mąki żytniej 2000, używam go do pieczenia 100% żytniego chleba w foremkach.Przy czym pierwsze zasilanie robię z mąki żytniej 2000 a dwa kolejne z żytniej 720, wychodzi super chlebek.

Drugi zaczyn mam z mąki żytniej 720, używam go do pieczenia chleba codziennego.Codzienny piekę pół na pół z żytniej 720 i pszennej 650.

Jak nie obmywam bochenka z mąki to rośnie pięknie do góry nawet podczas pieczenia, chociaż piekę bezpośrednio na blasze piekarnika, problem jest tylko w tym pękaniu.

Moje kolejne pytanie brzmi czy nie lepiej wogóle nie nacinać tylko poczekać aż sobie pęknie tam gdzie chce?
Czy raczej popracować nad odgazowaniem i składaniem?
Rozmawiałem z kuzynką, która pamięta pieczenie w piecach chlebowych, według niej nie nacinano chleba a tylko robiono dziurę palcem na środku bochenka nie pamięta żeby chleby pękały.Czyżby stare technologie były lepsze?

 

[qd]

Ja sie dzisiaj zapedzilam na chleb powszedni na lisciach chrzanu

 

[viki-nka]

Mój właśnie siedzi w piecu, ale już widzę, że coś sknociłam, bo pękł potwornie z boku.
Później zrobię zdjęcie i jak mi się uda to wstawię.

 

[mirabbelka]

albo za krótko wyrastal, albo za geste ciasto

 

[viki-nka]

Stawiam na za gęste ciasto, czułam, że powinnam dodać jeszcze ździebełko wody, ale koniecznie chciałam bochenek wyrastający wolnostojąco, no to teraz mam

.
Poprawię się następnym razem

. Dziękuję Mirabbelko

.
Mam jeszcze jeden problem, w moim piekarniku chleby piekę w minimalnym podanym w przepisie czasie, a czasem krócej, bo szybko się rumienią i wtedy przykrywam folią aluminiową lub przełączam na grzałkę dolną, ale i tak muszę skracać pieczenie. Po wyjęciu z pieca, postukane od spodu dają prawidłowy odgłos i nie są w środku mokre. Czy mogą się piec krócej?

 

[mirabbelka]

oczywiscie, ze tak.
czas pieczenia trzeba dostosowac do swojego piekarnika. chleb wyjmujemy z pieca kiedy jest upieczony

 

[Dana17]

Ja dzisiaj upiekłam ten chlebek. Byłam taka szczęśliwa, że mi wkońcu uda się upiec wysoki chleb.
Niestety piekłam w garnku rzymski i cała skórka ze spodu i po bokach się zerwała - nie dałam rady go wyciągnąć.

Posmarowałam go przed włożeniem ciasta olejem i wysypałam płatkami żytnimi a mimo to przywarł do gara tak że zmuszona jestem to wydrapywać

Co zrobić by to się więcej nie powtórzyło?

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=1031329Ja sie dzisiaj zapedzilam na chleb powszedni na lisciach chrzanu

Ach jej, jaki piękny chleb a ja go dotąd nie widziałam! I co, dobry był?

 

[qd]

index.php?act=findpost&pid=1036551Ach jej, jaki piękny chleb a ja go dotąd nie widziałam! I co, dobry był?

Chleb jak chleb, zblazowana jestem , bo wszystkie chleby w domu pieczone sa fantastyczne i nie umywaja sie do gotowcow
A ze na lisciach ? eee. bez rewelacji, kapusta mi bardziej;
pozostaje tatarak do wyprobowania, ale to chyba dopiero wiosna...

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=1036571Chleb jak chleb, zblazowana jestem , bo wszystkie chleby w domu pieczone sa fantastyczne i nie umywaja sie do gotowcow
A ze na lisciach ? eee. bez rewelacji, kapusta mi bardziej;
pozostaje tatarak do wyprobowania, ale to chyba dopiero wiosna...

A mnie tatarak przy jedzeniu śmierdzi, a do chleba najbardziej wolę liście chrzanu, wolę je stanowczo od kapuścianych.
A zblazowana swoją drogą jesteś , nie ma co, ale trudno się dziwić

 

[mirabbelka]

index.php?act=findpost&pid=1036527Ja dzisiaj upiekłam ten chlebek. Byłam taka szczęśliwa, że mi wkońcu uda się upiec wysoki chleb.
Niestety piekłam w garnku rzymski i cała skórka ze spodu i po bokach się zerwała - nie dałam rady go wyciągnąć.

Posmarowałam go przed włożeniem ciasta olejem i wysypałam płatkami żytnimi a mimo to przywarł do gara tak że zmuszona jestem to wydrapywać

Co zrobić by to się więcej nie powtórzyło?

jeali garnek jest nie powlekany w srodku to na poczatku zawsze robi takie problemy. Trzeba dokladnie smarowac, najlepiej tluszczem stalym (maslem ?) lub olejem dobrze schlodzonym. Ja smaruje forme, potem posypuje gruba maka i wstawiam na jakis czas do lodowki, zeby calosc dobrze zastygła.
Moim zdaniem mąka lepieij sie do tego celu nadaje niz płatki.

Z czasem garnek sie wypali i chleb bedzie coraz lepiej z niego wyskakiwał

 

[Dana17]

Myślałam, że już nikt mi tu nic nieporadzi...


Dziękuje, mirabbelko za poradę.

Następnym razem zrobię jak piszesz

 

[mirabbelka]

cała przyjemnośc po mojej stronie

Jesli nie znasz jeszcze tego watku , to tam jest bardzo duzo o kłopotach z garnkiem (jeśli ktos oczywiście zdoła przebrnać przez wszystkie strony

)

 

[viki-nka]

Jestem po drugim podejściu do tego chleba i znowu klapa, tym razem na własne życzenie, bo ciasto pozostawiłam tak gęste jak w pierwszym chlebku, ale do wyrastania wstawiłam do lodówki na całą noc. Niestety nie drgnęło w lodówce ani milimetra, później cały dzień wyrastało przy grzejniku i drgnęło troszkę wieczorem. Dłużej nie czekałam i upiekłam. Mimo nacięć pękło mu się baaardzo u góry, wyglądało to tak jakby chciał ze skórki wyjść.
Mimo tego jeszcze się nie poddaję, bo smakuje mi, a małżowi przede wszystkim.
Tak więc jutro podejście numer trzy, tym razem z dużo rzadszym ciastem, najwyżej w keksówce albo garnku rzymskim upiekę

, chociaż podobają mi się kształty bezforemkowe i chyba są bardziej ponętne dla mnie

.

 

[mirabbelka]

ciasto chlebowe wkladamy do lodowki dopiero po pewnym czasie - kiedy zaczyna rosnac. Kiedy mamy watpliwosci czy bedzie roslo - lepiej przetrzymac je w temperaturze pokojowej a dopiero pod koniec wyrastania ewentualnie do lodowki.

To nie jest najlepszy chleb do wyrastania w formie bochenka, szczegolnie dla poczatkujacych.
Radze jednak pocwiczyc z luznym ciastem do formy

 

[viki-nka]

Dziękuję Mirabbelko za rady, na pewno z nich skorzystam, bo chlebek jest tego warty

.

 

[aselwe]

Witam.
Właśnie jestem po 'pierwszym razie' - oczywiście mam na myśli chleb codzienny Mirabelki.


Niestety jak u wielu druga strona mniej udana:

a po przekrojeniu:


ale mnie i żonie smakował, szczególnie gdy się coś na niego położyło:



Wielki dzięki za wiele cennych informacji na temat pieczenia chleba.
Pozdrawiam serdecznie.
Andrzej

 

[mirabbelka]

patrzac na przekroj wydaje mi sie, ze przyczyną pekniecia było zbyt geste ciasto.

 

[aselwe]

Pewnie masz rację Mirabbelko. Ale bałem się, że ciasto będzie się rozpływć. Jak dotąd swoje chleby (zawsze żytnie) piekłem w keksówkach. Nie chciałem mieć 'naleśnika" , żona by się ze mnie śmiała. Nie spodziewałem się, że chleb w piekarniku tak wyrośnie.

Pozdrawiam
Andrzej