No to pozazdrościć ! Mój zakwas ma dobrze ponad miesiąc, piekę chlebek prawie codziennie, a udał mi się ze dwa razy. Mój problem,to wyrastanie. Zaczyn wyrasta bardzo dobrze, ale już po dodaniu kolejnej porcji mąki prawie nie chce drgnąć. Próbowałam już zagęścić ciasto, przedłużyć czas wyrastania, skrócić, wyrastać w lodówce, temperaturze pokojowej i zamkniętym piekarniku. Wypróbowałam już prawie wszystkie chleby Mirabbelki z domowej piekarni i efekt za każdym razem ten sam: dość wilgotny gniot. Jedynie co ma ładne, to dziurki i to stanowi dla mnie niezłą zagadkę, bo podobno po dziurkach też poznaje się dobry chleb. No ale nic. Zrobiłam sobie tygodniową przerwę, bo może za bardzo chcę upiec dobry chlebek i dlatego mi nie wychodzi. Od poniedziałku zaczynam próbę na nowo.