CHLEB NA ZAKWASIE (garsc informacji i porad dla poczatkujacych)

dwa.demonki

Member
Lis 2, 2010
6
0
0
Witam wszystkich
icon_smile.gif


mam pytanie odnośnie chleba bochenkowego, takiego, który rośnie w koszyku. Chleb robię wg własnych proporcji, nie jest to zaden wyszukany przepis. Problem dotyczy efektu końcowego. Ciasto wyciągam z koszyka delikatnie, nacinam i przekładam na gorącą blachę. Niestety chleb pęka mi zawsze gdzieś po bokach i zawsze jak płaski, rozlewa się, a nie rośnie w górę. Wydaje mi się, że ciasto nie jest za rzadkie, ilość wody stanowi 60% masy mąki. Staram się, żeby był dobrze wyrośnięty, ale nigdy nie udało mi się upiec ładnego bochenka...

Czy macie może jakieś porady, podpowiedzi na co zwrócić uwagę, co może być źle?
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,457
7
38
Zajrzyj do tego wątku: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=3...st&p=959370
Poza tym lepiej jednak najpierw piec z wypróbowanych przepisów, a potem robić własne wariacje
icon_wink.gif
Jak wszędzie sukces uzyskasz wyłącznie treningiem, a potem będzie czas na własne eksperymenty. Nie wiem jakiej mąki używasz, bo to ma zasadnicze znaczenie, bochenkowe chleby lepiej wychodzą z ciasta z zasadniczą przewagą mąki pszennej. Lepiej też zakupić kamień do pieczenia, ma lepsze właściwości niż blacha i łatwiej uzyskać na nim kształtny bochenek. Temperatura pieca też mam zasadnicze znaczenie. Konsystencja ciasta też wydaje się być nie taka, skoro chleb zawsze się rozlewa, to znaczy, że ciasto jest za rzadkie, ale to też przychodzi z czasem, tzn. prawidłowe ocenianie, czy należy dodać jeszcze mąki, czy też można się wstrzymać. Naprawdę lepiej trenować na sprawdzonym przepisie, wtedy łatwiej też wyłapać ewentualne błędy
icon_wink.gif
 

dorga

Member
Kwi 5, 2006
309
0
16
Dziewczyny, korzystając z tych upałów, postanowiłam zrobić nowy zakwas. No i nieopatrznie dałam go na balkon (było ok 40C). Teraz co kilka godzin muszę go mieszać, bo ucieka ze słoika, a zapach ma dość nieciekawy. Da się przeżyć, ale pamiętam poprzedni czuć było jabłkami, a ten wymiocinami. I co teraz, zrobić nowy, czy ten doprowadzić do jakiegoś normalnego stanu? Zakwas nastawiłam wczoraj rano, dzisiaj trzymam go już w domu. ale i tak temp. dochodzi pod 30C.
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
Bardzo ciepło jest wiec fermentacja szybciej przebiega. trzeba zrobic krótsze okresy miedzy karmieniami, a potem jesli nie zuzyjesz do lodówki.
Nie ma potrzeby zaczynania od nowa. Możesz ewentualnie cześć odrzucić a reszte dokarmic świeżą mąką i wodą. Jak tylko się podniesie, może byc nowa porcja.
 

dorga

Member
Kwi 5, 2006
309
0
16
mirabbelka @ 3 Jul 2012 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1311149Bardzo ciepło jest wiec fermentacja szybciej przebiega. trzeba zrobic krótsze okresy miedzy karmieniami, a potem jesli nie zuzyjesz do lodówki.
Nie ma potrzeby zaczynania od nowa. Możesz ewentualnie cześć odrzucić a reszte dokarmic świeżą mąką i wodą. Jak tylko się podniesie, może byc nowa porcja.
Dzisiaj jest trzeci dzień, rano go dokarmiłam, tzn. część wyrzuciłam i dodałam mąkę i wodę. Zapach już lepszy, ale teraz znowu nie rośnie. Trochę jakby jakieś bąbelki były widoczne przez słoik, ale marnie. Już wczoraj przestał rosnąć, a co ciekawe musiałam go wcześniej zamieszać dwa razy, bo wychodził ze słoika. Rano go dokarmiłam, a po drugim zamieszaniu ok. 3 godziny drastycznie zwolnił. Można go jakoś pobudzić, czy czekać, aż sam ruszy po którymś dokarmieniu?
 

focia

Member
Wrz 10, 2011
21
0
0
Pytanie mam
icon_smile.gif
Chleb mi pęka
icon_sad.gif
O tak, na dole
icon_sad.gif
Co nie tak zrobiłam? Wyrasta ładnie, dziury równe i generalnie pyszny jest, ale te pęknięcia...
20120703_chleb_0004.jpg

20120703_chleb_0006.jpg
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
to może być albo ze zlego uformowania bochenka albo cos z temperatura pieczenia jest nie tak
ale stawiałabym na to pierwsze

tak sobie jeszcze myslę, że patrząc na nacięcia, ktore ledwie sie rozchyliły ten chleb mógł jeszcze troche wyrosnąc przed włożeniem do pieca
 

dorga

Member
Kwi 5, 2006
309
0
16
Mirabbelko dzisiaj już 6 dzień, a ten zakwas ciągle nie ruszył. Są jakieś malutkie pęcherzyki, ale nie rośnie nawet na cm. Czy on zdechł już w drugim dniu (jak pisałam wcześniej), czy jeszcze żyje? Nie wiem co robić.
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
dziwne, przy tych temperaturach powinien byc bardziej aktywny
gruebel_2.gif


w zadnym wypadku jednak nie zaczynaj od nowa!! jesli jest go juz dosc duzo, to odloz troche do innego naczynia i wstaw do lodowki. Moze sie przydac jako dodatek do chleba drozdzowego. Jestem pewna, ze jest lekko kwaskowaty a wyrzucac szkoda. Mozesz tez od razu zuzyc do chleba dodajac drozdze.

reszte dokarm swieza maka i woda i miej wiare
icon_mrgreen.gif
 

dorga

Member
Kwi 5, 2006
309
0
16
mirabbelka @ 6 Jul 2012 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1312690dziwne, przy tych temperaturach powinien byc bardziej aktywny
gruebel_2.gif


w zadnym wypadku jednak nie zaczynaj od nowa!! jesli jest go juz dosc duzo, to odloz troche do innego naczynia i wstaw do lodowki. Moze sie przydac jako dodatek do chleba drozdzowego. Jestem pewna, ze jest lekko kwaskowaty a wyrzucac szkoda. Mozesz tez od razu zuzyc do chleba dodajac drozdze.

reszte dokarm swieza maka i woda i miej wiare
icon_mrgreen.gif
Nie wyczuwam w nim kwasu, ale ja mało się na tym znam. Zastosuję się do powyższych rad i mam nadzieję, że coś ruszy, bo zaczynam coraz częściej go sprawdzać. A na dodatek w przyszłym tygodniu ma przyjść ochłodzenie.
 

dorga

Member
Kwi 5, 2006
309
0
16
Ruszył leniuszek już wczoraj
lecker.gif
. A dzisiaj znowu przyspieszył. Dokarmiłam go więc już po 4 godzinach (już czułam odrobinę kwas), odczekałam jeszcze godzinę i włożyłam do lodówki. Czekałam na upały, a teraz widzę, że to chyba nie najlepszy czas do robienia zakwasu. Zastanawiam się jeszcze, czy jeżeli zakwas trochę skwaśniał, to czy będzie to miało wpływ na chleb, czy nie będzie on bardziej kwaśny?
 

polonistka

Member
Mar 26, 2008
1,963
0
36
U mnie znów coś z zakwasem nie tak, tym razem rosnąć nie chce...
Mirabbelko, w jakiej części stolicy jesteś...? Może byś mnie podratowała odrobiną ;)
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,158
531
113
dorga @ 8 Jul 2012 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1313394Ruszył leniuszek już wczoraj
lecker.gif
. A dzisiaj znowu przyspieszył. Dokarmiłam go więc już po 4 godzinach (już czułam odrobinę kwas), odczekałam jeszcze godzinę i włożyłam do lodówki. Czekałam na upały, a teraz widzę, że to chyba nie najlepszy czas do robienia zakwasu. Zastanawiam się jeszcze, czy jeżeli zakwas trochę skwaśniał, to czy będzie to miało wpływ na chleb, czy nie będzie on bardziej kwaśny?
Jakos nie rozumiem, co chcesz osiagnąć
gruebel_2.gif


Najlepiej ze świezo zrobionego zakwasu upiec pierwszy chleb. Tylko w ten sposób możesz stwierdzic, że zakwas jest ok. Odstawianie go do lodowki nie ma sensu. Do lodówki odstawiamy jego małą część po zuzyciu do pierwszego chleba. To ważne! Jesli teraz odstawisz całość, to co zrobisz z taką ilością namnożonego zakwasu? Bo rozumiem, ze masz już tę starą, niemrawą część do zagospodarownia (patrz post wyżej)

Poza tym sprawność zakwasu nie oceniamy na podstawie zapachu czy smaku, lecz jego możliwości przyrastania.
Jesli po 5-6 godzniach od dodania świeżej porcji maki i wody zakwas przyrasta mniej więcej 2-krotnie, jest gotowy do użycia.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

dorga

Member
Kwi 5, 2006
309
0
16
Mój poprzedni zakwas miał ponad 3 m-ce, a do chleba musiałam dodawać drożdży, bo baardzo słabo wyrastał. Poza tym daleko mu było do ideału. Piekłam Tatterowca i chleb jogurtowy. Obydwa były jakieś zbite w środku. A przy robieniu zakwasu nie miałam takich problemów jak tutaj.
A tak w ogóle dałam teraz zakwas do lodówki, bo niestety nie mam czasu na pieczenie
icon_sad.gif
Może w sobotę coś wygospodaruję.
 

dorga

Member
Kwi 5, 2006
309
0
16
Upiekłam chleb - Tatterowiec dopiero wczoraj. Cały weekend byłam w rozjazdach i sobie o nim zapomniałam. No i cała zestresowana wzięłam się za pieczenie. Oczywiście nie wyrobiłam się z czasem i na wyrastanie włożyłam na noc do lodówki. I ładnie wyrósł. Dodałam tylko niecałe pół łyżeczki drożdży instant na wszelki wypadek. Byłam prawie pewna że po tych całych historiach z zakwasem będzie coś nie tak, ale muszę powiedzieć, że ten chleb smakuje mi bardziej niż wcześniejsze. Nie wiem tylko czy nie ma na to wpływu powolne wyrastanie w lodówce, bo przedtem trochę mi się spieszyło z braku czasu.
Jest jeszcze trochę ciepły, ale już go musiałam rozkroić. Nawet się nie spodziewałam, że tak się stęskniłam za tym chlebem.
Teraz tylko muszę obczaić piekarnik w "nowym" mieszkaniu, bo jednak trochę inaczej piecze i już zastanawiam się nad nowym chlebem do upieczenia.
 
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy