No zrobiłam wczoraj ten kamutowy chleb. Zmodyfikowałam, bo dałam szklankę mojego zakwasu, 20% mąki chlebowej pszennej Manitoba, oraz sypnęłam pół szklanki słonecznika.
Za Chiny Ludowe to nie chciało rosnąć!
Jak się skończył cykl wyrabiania i rośnięcia, a zanim się zaczął pieczenia, zajrzałam i tam był leżący na dnie smutny płaski glut...
Zatrzymałam maszynę, wyzerowałam program, dowaliłam pół kostki świeżych drożdży, nastawiłam jeszcze raz samo wyrabianie i rośnięcie (1,5 godziny) i wreszcie poszedł do góry. Potem się ładnie upiekł i jest OK. Smakowo też.
MzM