- Wrz 24, 2005
- 3,577
- 0
- 0
Po trzech dniach oczekiwania dzisiaj zjedliśmy na śniadanko przepyszne rogaliki
W smaku są wspaniałe, przepyszne z dżemem truskawkowym (własnej roboty coby nie był za słodki
) i twarożkiem...
Przepis podany przez kasiulek_mysiulek na forum gazety http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,58371881.html
"Rogaliki przygotowuje się etapami,
trzeba zacząć w piątek, "żeby delektować się niedzielną poranną ucztą". Uzyskamy 12
sztuk.
Składniki:1 szklanka mleka plus dwie łyżki stołowe, żeby posmarować croissanty
2 łyżeczki suchych drożdży
2 1/4 szklanki przesianej mąki plus 3 łyżki stołowe (odmierzyć do oddzielnych naczyń)
2 łyżki stołowe cukru
1 łyżeczka soli
12 łyżeczek niesolonego masła
Na polewę:
1 żółtko roztrzepane z łyżką stołową mleka
Piątek wieczorem:
1. Podgrzać szklankę mleka, aż będzie letnie. Rozpuścić drożdże w 1/4 szklanki letniego
mleka, domieszać 2 łyżki stołowe mąki (z 2 1/4 szklanki-ja domieszałam więcej) i
uformować kulę. Nakryć plastikiem i zostawić w temperaturze pokojowej, aż podwoi
objętość (około 20 minut).
2. Zmieszać cukier i sól z pozostałą mąką.
3. Przełożyć wyrośnięte ciasto do miski robota kuchennego wyposażonego w mieszadło
do ciasta, dodać pozostałe letnie mleko i mieszając przy dużej szybkości, dodawać po
trochu mąkę zmieszaną z solą i cukrem (punkt 2), po czym nadal mieszać ze średnią
szybkością, aż ciasto zrobi się lepie i miękkie (ciasto fruwało mi w górnych rejonach
mieszadeł i za nic nie chciało opaść w dół, więc je wyjęłam i zarobiłam rękoma, nie za
długo).
4. Nakryć miskę plastikową folią i wstawić na noc do lodówki.
Sobota rano:
1. Ogrzać masło do temperatury pokojowej, połączyć z 3 łyżkami stołowymi mąki,
zagnieść na gładką masę i uformować kwadrat (nie dało się z tego uformować niczego,
w związku z tym powstała nieokreślona paciaja)
2. Posypać blat kuchenny (idealny jest marmurowy) mąką, rozwałkować zimne ciasto na
prostokąt o wymiarach 15 na 40 cm i rozciągnąć maślany kwadrat (czyt. rozsmarować
paciaję) na 2/3 prostokąta, zostawiając 1 cm odstępu od brzegów. Złożyć ciasto jak list
na trzy razy, kwadratem do wewnątrz. Obrócić w lewo, powinno wyglądać jak notes z
otwartą okładką -nie wyglądało), ponownie rozwałkować na prostokąt 15 na 40 cm i
złożyć jak poprzednio.
3. Przełożyć ciasto do brytfanny, nakryć plastikową folią i wstawić do lodówki na 6
godzin.
Sobota po południu:
1. Rozwałkować ciasto jeszcze dwa razy, owinąć i włożyć na noc do lodówki.
Niedziela rano (dzień trzeci):
1. Około 1,5 godziny przed pieczeniem wyjąć ciasto z lodówki i posypać mąką blat
kuchenny. Jak najszybciej rozwałkować ciasto na okrąg o średnicy 40 cm. Nożem pokroić
na ćwiartki, a potem podzielić każdą ćwiartkę na 3 trójkąty.
2. Obiema rękami zwinąć podstawę każego trójkąta w kierunku wierzchołka. Nie zawijać
końców. Przełożyć na pergamin do pieczenia i posmarować 2 łyżkami mleka. Zostawić w
temperaturze pokojowej na ok. 45 minut, dopóki croissanty nie podwoją objętości (tylko
tak troszkę "spuchły"
3. Nagrzać piekarnik do 200 stopni. Posmarować croissanty polewą i piec od 25 do 30
minut ( u mnie 30 min.) Studzić przez 15 do 20 minut przed podaniem (ja nie
wytrzymałam i jadłam po 10, były ciepłe)
Dodam, że najlepiej smakują z odrobiną dobrego masła."
Moje rogaliki piekły się 28 minut, kiedy ciasto przypominało 'paciaję', jak to pisze Kasia, to po prostu dodawałam wiecej mąki żeby wszystko trzymało się kupy
Polecam ten przepis gorąco



Przepis podany przez kasiulek_mysiulek na forum gazety http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,58371881.html
"Rogaliki przygotowuje się etapami,
trzeba zacząć w piątek, "żeby delektować się niedzielną poranną ucztą". Uzyskamy 12
sztuk.
Składniki:1 szklanka mleka plus dwie łyżki stołowe, żeby posmarować croissanty
2 łyżeczki suchych drożdży
2 1/4 szklanki przesianej mąki plus 3 łyżki stołowe (odmierzyć do oddzielnych naczyń)
2 łyżki stołowe cukru
1 łyżeczka soli
12 łyżeczek niesolonego masła
Na polewę:
1 żółtko roztrzepane z łyżką stołową mleka
Piątek wieczorem:
1. Podgrzać szklankę mleka, aż będzie letnie. Rozpuścić drożdże w 1/4 szklanki letniego
mleka, domieszać 2 łyżki stołowe mąki (z 2 1/4 szklanki-ja domieszałam więcej) i
uformować kulę. Nakryć plastikiem i zostawić w temperaturze pokojowej, aż podwoi
objętość (około 20 minut).
2. Zmieszać cukier i sól z pozostałą mąką.
3. Przełożyć wyrośnięte ciasto do miski robota kuchennego wyposażonego w mieszadło
do ciasta, dodać pozostałe letnie mleko i mieszając przy dużej szybkości, dodawać po
trochu mąkę zmieszaną z solą i cukrem (punkt 2), po czym nadal mieszać ze średnią
szybkością, aż ciasto zrobi się lepie i miękkie (ciasto fruwało mi w górnych rejonach
mieszadeł i za nic nie chciało opaść w dół, więc je wyjęłam i zarobiłam rękoma, nie za
długo).
4. Nakryć miskę plastikową folią i wstawić na noc do lodówki.
Sobota rano:
1. Ogrzać masło do temperatury pokojowej, połączyć z 3 łyżkami stołowymi mąki,
zagnieść na gładką masę i uformować kwadrat (nie dało się z tego uformować niczego,
w związku z tym powstała nieokreślona paciaja)
2. Posypać blat kuchenny (idealny jest marmurowy) mąką, rozwałkować zimne ciasto na
prostokąt o wymiarach 15 na 40 cm i rozciągnąć maślany kwadrat (czyt. rozsmarować
paciaję) na 2/3 prostokąta, zostawiając 1 cm odstępu od brzegów. Złożyć ciasto jak list
na trzy razy, kwadratem do wewnątrz. Obrócić w lewo, powinno wyglądać jak notes z
otwartą okładką -nie wyglądało), ponownie rozwałkować na prostokąt 15 na 40 cm i
złożyć jak poprzednio.
3. Przełożyć ciasto do brytfanny, nakryć plastikową folią i wstawić do lodówki na 6
godzin.
Sobota po południu:
1. Rozwałkować ciasto jeszcze dwa razy, owinąć i włożyć na noc do lodówki.
Niedziela rano (dzień trzeci):
1. Około 1,5 godziny przed pieczeniem wyjąć ciasto z lodówki i posypać mąką blat
kuchenny. Jak najszybciej rozwałkować ciasto na okrąg o średnicy 40 cm. Nożem pokroić
na ćwiartki, a potem podzielić każdą ćwiartkę na 3 trójkąty.
2. Obiema rękami zwinąć podstawę każego trójkąta w kierunku wierzchołka. Nie zawijać
końców. Przełożyć na pergamin do pieczenia i posmarować 2 łyżkami mleka. Zostawić w
temperaturze pokojowej na ok. 45 minut, dopóki croissanty nie podwoją objętości (tylko
tak troszkę "spuchły"
3. Nagrzać piekarnik do 200 stopni. Posmarować croissanty polewą i piec od 25 do 30
minut ( u mnie 30 min.) Studzić przez 15 do 20 minut przed podaniem (ja nie
wytrzymałam i jadłam po 10, były ciepłe)
Dodam, że najlepiej smakują z odrobiną dobrego masła."
Moje rogaliki piekły się 28 minut, kiedy ciasto przypominało 'paciaję', jak to pisze Kasia, to po prostu dodawałam wiecej mąki żeby wszystko trzymało się kupy





Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: