- Lis 1, 2004
- 28,998
- 1
- 0
ja tylko posta wklejam, w zyciu fruzeliny nie robiłam
Frużelinę robi się tak:
1. Wiśnie (wydrylowane lub nie) wrzucasz do sokownika obficie posypujesz cukrem i robisz słodki sok.
2. Drugą partię wiśni drylujesz
3. Wlewasz sok wiśniowy do garnka i podgrzewasz, jeśli zdążył ci wystygnąć. Wrzucasz do niego dużo wydrylowanych wiśni.
4. Bieżesz opakowanie żelfiksu dr Oetkera (taka torebka jak do budyniu) i czytasz na opakowaniu jak toto uzyć. Wsypujesz do garnka z sokiem i owocami mniej więcej połowę mniej żelfiksu niż pisza na opakowaniu. Czyli np jak pisza że całe opakowanie np na litr soku to dajesz tylko pół lub 3/4 opakowania. Po pierwsyzm razie sama sie zorientujesz czy wolisz bardziej ścisłą czy luźniejsza frużelinę. Jedno jest pewne - nie powinna mieć konsystencji mocno ściętej galaretki tylko takiego właśnie żelu. Przed podaniem i tak warto ją schłodzic w lodówce więc przy okazji nabierze jeszcze ściślejszej konsystencji.
5.Dalej postępujesz jak na opakowaniu czyli o ile dobrze pamiętam to chwilkę to trzeba pogotować i fru do słoików. Wiśni nie wolno rozgotować ! Maja byc takie żywe.
Efekt jest powalający . Słodka frużelina z kwaskowatymi całym wiśniami. Rewelacyjna do gofrów. Niestety raczej nie nadaje się do wypieków (ta kupna podobno tak) ale za to w wisienkach jest cała masa witamin.
Ostrzegam! Idzie w biodra. Szczególnie w towarzystwie gofrów i bitej śmietany
Frużelinę robi się tak:
1. Wiśnie (wydrylowane lub nie) wrzucasz do sokownika obficie posypujesz cukrem i robisz słodki sok.
2. Drugą partię wiśni drylujesz
3. Wlewasz sok wiśniowy do garnka i podgrzewasz, jeśli zdążył ci wystygnąć. Wrzucasz do niego dużo wydrylowanych wiśni.
4. Bieżesz opakowanie żelfiksu dr Oetkera (taka torebka jak do budyniu) i czytasz na opakowaniu jak toto uzyć. Wsypujesz do garnka z sokiem i owocami mniej więcej połowę mniej żelfiksu niż pisza na opakowaniu. Czyli np jak pisza że całe opakowanie np na litr soku to dajesz tylko pół lub 3/4 opakowania. Po pierwsyzm razie sama sie zorientujesz czy wolisz bardziej ścisłą czy luźniejsza frużelinę. Jedno jest pewne - nie powinna mieć konsystencji mocno ściętej galaretki tylko takiego właśnie żelu. Przed podaniem i tak warto ją schłodzic w lodówce więc przy okazji nabierze jeszcze ściślejszej konsystencji.
5.Dalej postępujesz jak na opakowaniu czyli o ile dobrze pamiętam to chwilkę to trzeba pogotować i fru do słoików. Wiśni nie wolno rozgotować ! Maja byc takie żywe.
Efekt jest powalający . Słodka frużelina z kwaskowatymi całym wiśniami. Rewelacyjna do gofrów. Niestety raczej nie nadaje się do wypieków (ta kupna podobno tak) ale za to w wisienkach jest cała masa witamin.
Ostrzegam! Idzie w biodra. Szczególnie w towarzystwie gofrów i bitej śmietany