grecki chleb na zakwasie - Pan de Horiadaki

[Caritka]

index.php?act=findpost&pid=713080Uzależniona to ja jestem od dawna, bo większość przepisów pochodzi stąd

A że uwielbiam ciasta ... Tylko brakowało (brakuje) mi czasu na pisanie ale postaram się poprawić, choć i tak większość mojego wolnego czasu spędzam tutaj

Super

- Myslalam, ze jestes "nowicjuszka"

a Ty z nami jestes juz (prawie) dwa lata

No! Najwyzszy juz czas pisac

 

[oliweczka]

wlasnie rosnie...
rosnie- to za duzo powiedziane na razie - odpoczywa w misce po prostu i nabiera mocy urzedowej mam nadzieje

))
ciekawe, jak to z nim bedzie do rana? Boje sie, ze w te upaly moja kuchnia jest za ciepla, a w lodowce nijak sie akurat nie miesci

 

[oliweczka]

no i nie urosl...moze tak z 1/10...
i dziwne to dla mnie, bo przewaznie robie chleb z San Francisco i rosnie na moim zakwasie jak opetany
zlamalam sie w koncu rano i dolozylam do niego troche drozdzy i jeszcze raz wyrobilam
no wyszedl troche gliniasty, ale w smaku byl ok. Jak nazbieram odwagi, to powtorze eksperyment

 

[Margot]

Oliweczka ,nie wiem jaka przyczyna może być bo ten chleb bardzo rośnie

 

[4szymki]

A mi również ostatnio się zbiesił. Tak jak kiedyś mało nie wyskoczył z miski, tak teraz nie chciał ani drgnąć. Stał w lodówce ok 24 godz. Po tym czasie stwierdziłam, że skoro mam go wyrzucić, to przynajmniej sprawdzę jaki będzie po upieczeniu. W piekarniku ładnie podrósł, w smaku był o.k. Ale wyszedł w śdrodku trochę lśniący.

 

[mirabbelka]

pewnie nie napisze nic odkrywczego, ale to jest chleb na zakwasie a zakwas od czasu do czasu ma swoje humory.
Nie wiem czy to pogoda, czy cos zlego w powietrzu, ale wczoraj moj zwykly zytniak, ktorego robie z zamknietymi oczami nie wyrosl i ma kratery jak moje chleby z dawnych czasow. Ale juz przy zaczynie wiedzialam, ze nie bedzie dobrze

 

[alicjanka]

index.php?act=findpost&pid=737753Ale wyszedł w śdrodku trochę lśniący.

No właśnie, mi czasami chleby (pan de horiadaki ale też inne) wychodzą w środku takie lśniące. I nie wiem od czego to zależy, bo jakiejś prawidłowości nie zauważyłam

 

[Gucio]

 

[Gucio]

 

[Sylvka]

Wszyscy się chwalą, to i ja. Zrobiłam dziś ten fajny chlebek. Rósł tak bardzo, że bałam się, że nad nim nie zapanuję, ale wszystko wyszło jak najlepiej. Muszę to powiedzieć, po raz kolejny:

Mirabbelko jesteś wspaniała.

Wszystko szło dokładnie tak jak w przepisie i chleb wyszedł taki, jak oczekiwałam

Trochę płaszczak, ale lubię takie. Kształt bochenka bardziej pociąga mnie niż kwadratowa forma, a wolę jak się rozlewa, niż ma wyjść zbity. Podsumowując wielkie dzięki

 

[chomisia]

Ja właśnie jestem w trakcie robienia, robię go na zakwasie z mąki orkiszowej , bo tylko taki zakwas mam na razie...dałam go troszkę więcej, bo jest młody (zakwas) i nie wiedziałam czy udźwignie te moje nadzieje jakie pokładam w tym chlebku

.Zauważyłam,że z każdym rozciągnięciem i złożeniem jest co raz większy.Za chwilę przejdę do etapu - 5 godz gryzienia pazurów wyrośnie/nie wyrośnie, ale mam dobre przeczucia .

Pytanie też mam , robił go ktoś luzem, znaczy na kamieniu.Bo mój bardzo ładnie się podczas rozciągania zachowywał,miękki ,ale trzymał formę...i tak mnie korci, żeby go bez formy upiec. Jak myślicie jest to możliwe, czy lepiej nie ryzykować ??

 

[chomisia]

No tak, nikt się nie odzywa , wszystkie zajęte.... to ja sama sobie odpowiem

Chleba nie da się raczej upiec "luzem" bo jak rośnie to aż ucieka z formy,mój już po 1,5 godz był już gotów do pieczenia i to tak bardzo, że nawet nie zdążyłam nagrzać dobrze piekarnika a już wsadzałam do piekarnika. Wyszedł fajnie, powiększył się podczas pieczenia,niestety przy wyciąganiu go troszkę "poszarpałam".Proszę oto zdjęcie uciekiniera:



Całkiem smaczny,następnym razem dam mu większą foremkę, bo w tej mu było niewygodnie najwyraźniej

 

[Sylvka]

index.php?act=findpost&pid=850427Całkiem smaczny,następnym razem dam mu większą foremkę, bo w tej mu było niewygodnie najwyraźniej

Ja piekłam bez formy i strasznie rozlał mi się na boki... Następnym razem nie popełnię tego błędu. Chociaż muszę przyznać, że chleb nieszczególnie mi smakuje. Bardziej przypomina bułkę, niż chlebek... Czy Twój też taki jest?

 

[chomisia]

Eeee dobrze że Ty też tak sądzisz, bo nie jest to chleb, który będę robić bardzo często,masz rację co do tej bułki. Jest fajny bo niezbyt trudny,jak już ma się wprawę, ale smakowo nie jest to mój typ...nie mogę powiedzieć,że jest zły, ale też nie powalił mnie na kolana.
Na szczęście Mirabbelka ma tyle przepisów, ze na pewno znajdę coś dla siebie.

 

[Sylvka]

index.php?act=findpost&pid=850436Eeee dobrze że Ty też tak sądzisz, bo nie jest to chleb, który będę robić bardzo często,masz rację co do tej bułki. Jest fajny bo niezbyt trudny,jak już ma się wprawę, ale smakowo nie jest to mój typ...nie mogę powiedzieć,że jest zły, ale też nie powalił mnie na kolana.
Na szczęście Mirabbelka ma tyle przepisów, ze na pewno znajdę coś dla siebie.

Powinnyśmy się spodziewać, że będzie to coś w stylu ciabaty. Dobre, jako dodatek, ale nie samo w sobie. A co do przepisów, to spróbuj zrobić chleb Borodinsky (przepis od Tattter znajdziesz tutaj:
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=16216 )

 

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=850430Bardziej przypomina bułkę, niż chlebek...

index.php?act=findpost&pid=850436Eeee dobrze że Ty też tak sądzisz, bo nie jest to chleb, który będę robić bardzo często,masz rację co do tej bułki.

index.php?act=findpost&pid=851039Powinnyśmy się spodziewać, że będzie to coś w stylu ciabaty. ...A co do przepisów, to spróbuj zrobić chleb Borodinsky

Chomisiu, Sylvko, chciałam tylko zwrócić Waszą uwagę na to, że do Pan de Horiadaki daje się tylko 20g zakwasu i mąkę pszenną, do Borodinksky'ego daje się zakwasu aż 450g i mąkę żytnią a ciabatta to chleb na zaczynie drożdżowym. Nie można, według mnie porównywać tych chlebów. Każdy z nich jest innego rodzaju pieczywem. I trudno wymagać, żeby chleb pszenny był w smaku podobny do chleba żytniego.

A prawidłowo upieczony Pan de Horiadaki jest wspaniałym chlebem i absolutnie nie przypomina w smaku bułki.

 

[chomisia]

Hazo ja nie porównywałam tego chleba do chleba żytniego, mówię tylko o moich odczuciach smakowych ,a to jest moim zdaniem dosyć subiektywne,chyba się ze mną zgodzisz...po za tym nie wiesz czy upiekłam go prawidłowo czy nie,bo nie próbowałaś...Mojemu chłopakowi smakował bardziej ,a mnie mniej. Czy to znaczy ,że jego kromka była prawidłowo zrobiona, a moja nieprawidłowo ?? Ja wiem, ze mam mało jeszcze doświadczenia z chlebem na zakwasie i muszę się jeszcze nauczyć, ale czytałam Wasze posty pisane kilka lat temu i Wy też nie od razu umiałyście wszystko i nie zawsze Wasze gusta kulinarne się pokrywały. Całą cudownością tego forum jest różnorodność opinii i dzielenie się doświadczeniem, a o tym nie zawsze świadczy ilość postów. Wyraziłam moją opinię na temat MOJEGO odczuwania smaku, a nie na temat jakości przepisu, czy bezdyskusyjnego jak dla mnie doświadczenia i talentu Mirabbelki.

 

[Sylvka]

index.php?act=findpost&pid=851082Trudno wymagać, żeby chleb pszenny był w smaku podobny do chleba żytniego.

A prawidłowo upieczony Pan de Horiadaki jest wspaniałym chlebem i absolutnie nie przypomina w smaku bułki.

Każdy ma indywidualny smak i nie można wymagać, żeby nasze gusta były zbieżne. Nawet najlepszy chleb, jednym smakuje, a innym nie...

 

[mcdulka]

wspaniały jest ten chleb! piekę go co drugi dzien na zmiane z razowcem, bo ten starcza na kolacje i ewentualnie na sniadanie.
to byl moj zakwasowy debiut i wyszedl idealny! dziekuje!

 

[yrsa]

Świetny chleb! Bardzo mi zasmakował, doskonale się sprawdza jako towarzysz sałatek - elegancko wymiata się nim sosik. Bałam się, że ze względu na swoją pszenność natychmiast sczerstwieje, a tu miła niespodzianka. Już ma trzeci dzień (przeżył tyle, bo wczoraj nie jadłam kolacji), a ma się doskonale.