Pyszny, wilgotny i dziurowaty. Drugim razem jednak chyba go za krotko pieklam, a moze za zadki zrobilam, bo mial lekkiego zakalca, ale i tak byl pyszny. A ta chrupiaca skorka - no poezja
No i nie wiem, ktory na swieta zrobic, bo tyle mam typow
Lisko, dzieki za kolejny wspanialy przepis i prosze o wiecej


