Krem cytrynowy (szpajza)

_agniecha_

Member
Cze 2, 2006
356
0
16
Krem cytrynowy - szpajza

Składniki:
- 4 jajka
- 1 cytryna
- 8 łyżeczek cukru
- 2 łyżeczki żelatyny
- skórka cytrynowa

Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę,do momentu aż cukier całkowicie się rozpuści.W międzyczasie namoczyć żelatynę w niewielkiej ilości zimnej wody,a gdy napęcznieje podgrzać do rozpuszczenia, po czym przestudzić. Do utartych żółtek dodać wyciśnięty sok z cytryny i startą skórkę cytrynową, wymieszać i dodać ubite na sztywną pianę białka. Całość dokładnie, lecz delikatnie wymieszać,szybko wlać żelatynę nie przerywając mieszania i natychmiast wlewać do salaterek deserowych.Czynność tę należy wykonywać bardzo szybko,gdyż krem natychmiast tężeje.Stężaly krem mozna dekorować ćwiartkami plastra cytryny wraz ze skórką oraz bitą śmietaną.

Jest to typowy śląski deser, który kiedyś obowiązkowo bywał na niedzielnym obiedzie, wszystkich weselach itd. Jakoś ostatnio odchodzi w zapomnienie, więc postanowiłam temu się sprzeciwić
icon_mrgreen.gif
Wczoraj zrobiłam w 1 dużej salaterce,a na górę dodałam pierwsze tegoroczne truskawki
icon_smile.gif
Wyszło jak zwykle pyszniutkie
icon_razz.gif


szpajzant2.jpg
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Powiadasz na Śląsku!
gruebel_2.gif

to ja nigdy nie jadłam takiego kremu
cry_1.gif

muszę to nadrobić koniecznie
lecker.gif
fiesgrins.gif
 

_agniecha_

Member
Cze 2, 2006
356
0
16

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
_agniecha_ @ 31 Mar 2007 napisał:
index.php?act=findpost&pid=477965No pewnie ... górnym w dodatku
icon_smile.gif
Próbuj koniecznie i daj znać czy smakowało
mniam.gif
P.S. może nie te święta mamy za pasem, ale poza szpajzą i kołoczem to jeszcze mi się nasuwają makówki, siemieniotka i moczka hehe też ich nie znasz?
Ni, ni znom
cry_1.gif

Napisz proszę jak to się robi
anbetung.gif
anbetung.gif
anbetung.gif


Powiedziałam dziś mamie o tym deserze, odpowiedziała, że jadałam go w restauracji zawsze na deser, ale byłam tyciusia i dlotego ni pomintom
fiesgrins.gif
 

_agniecha_

Member
Cze 2, 2006
356
0
16
kasha @ 31 Mar 2007 napisał:
index.php?act=findpost&pid=478004Napisz proszę jak to się robi
anbetung.gif
anbetung.gif
anbetung.gif
Deserek masz powyżej
fiesgrins.gif
A na co konkretniej chciałabyś przepis?? W razie czego wklepię jutro
icon_smile.gif
A po śląsku...hehe chyba nie ze mną
icon_redface.gif
choć z dziada, pradziada wszyscy stąd, to zawsze mi powtarzali, ze najpierw trzeba umieć po polsku, później sama się śląskiego nauczę i coś mi jeszcze nie wyszło
fiesgrins.gif
Ale podoba mi się, że pewne tradycje zostają
icon_smile.gif
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Ot ślązaczki się zleciały
fiesgrins.gif

ja coprawda gorolka ale tyle lat już tu mieszkam że prawie tutejsza
icon_mrgreen.gif

Aga, makówki, moczkę, kołocz znam - szpajzę wypróbuję napewno ale napisz też koniecznie co to jest ta siemieniotka
icon_eek.gif
pierwsze słyszę...
gruebel_2.gif
 

_agniecha_

Member
Cze 2, 2006
356
0
16
Cinka @ 1 Apr 2007 napisał:
index.php?act=findpost&pid=478014ja coprawda gorolka ale tyle lat już tu mieszkam że prawie tutejsza
icon_mrgreen.gif
Znaczy oswojony gorol
cheers.gif
handclasp.gif


Cinka @ 1 Apr 2007 napisał:
index.php?act=findpost&pid=478014...co to jest ta siemieniotka
icon_eek.gif
pierwsze słyszę...
gruebel_2.gif
taka zupa wigilijna. U mnie w domu juz nie wystepuje, bo moj tato ma zle wspomnienia z dziecinstwa przez nia
icon_smile.gif
podobno wiecej naplakal do talerza niz zjadl. Fakt smakuje dziwnie...niewiele osob ja lubi. Odkad babcia nie zyje nie miałam z tym nic wspólnego...ale ostatnio pojawila sie wraz z moim ukochanym
icon_redface.gif
icon_smile.gif


Przepis napiszę tutaj, bo nie mam pojęcia gdzie by go umieścić...w kuchni polskiej?
icon_razz.gif


Potrawa sklada sie z konopii, ktore gotuje się dosyć dlugo, nawet ok 4 godz., im dluzej tym lepiej. Odcedzone rozgniata się tluczkiem, wyciska z nich miazsz, to co co w nich jest to sie przeplukuje i cedzi na sitku zeby woda wyplukala wlasnie ten miazsz a skorupy zostaly. Lupiny się wyrzuca, a ta zupa, ktora jest po wyplukaniu woda tego 'nadzienia' konopii to własnie siemieniotka. Przyprawia sie solą, pieprzem, magi. To juz do smaku
icon_smile.gif
Podaje się ją razem z kaszą jaglaną (chyba tak się nazywa).

Smak ma ... oryginalny yhhh chyba tylko ze wzgledu na tradycje się to jada. Choć pamiętam, ze dziadek jadł to przez całe święta...nie tylko w wigilię
icon_smile.gif
 

burek

Member
Cze 19, 2006
1,930
0
0
No to jeszcze się tu prosi kopa. <mlask> Śląska rzecz jasna.
Cinko skąd do nas klikasz?
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Agnieszko nie wiem co to jest szpajza i moczka
dontknow.gif

A kołocz to ciasto zawijane jak rolada i zwinięte w pierścień?
denknach.gif

Czy makówki to mak i namoczone ciasto drożdżowe?
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
burek @ 1 Apr 2007 napisał:
index.php?act=findpost&pid=478026No to jeszcze się tu prosi kopa. <mlask> Śląska rzecz jasna.
Cinko skąd do nas klikasz?
Okolice Rybnika się kłaniają
wink.gif
od Wodzisławskiej strony.
A ta kopa to co???
icon_eek.gif
icon_smile.gif

Kasha - szpajza to ten deser w którym właśnie robimy mega OT
icon_lol.gif
kołocz to ciasto kruche na nim mak ser albo jabłka a na wierzchu zaś kruche i cukier puder. Przynajmniej z tego co mi wiadomo...
A moczkę tu gdzieś opisywałam... poszukam.
Znalazłam. Tak to opisałam
zahnlos.gif

CYTATI muszę napisać że nie zgadzam się ze stwierdzeniem że moczka to ciapa
Fakt - podchodziłam do niej jak do jeża, wygląd nie zachęca... ale za to zapach i info o składzie już owszem.
Kocham od pierwszego spróbowania. Wychodzi tego caaały ogromny gar i je całe święta i nic się nie marnuje i zawsze za szybko się kończy.
Owszem - jest tam rozmoczony piernik, ale nie zwykły piernik tylko tzw. piernik rybny który z rybą nie ma nic wspólnego poza nazwą
Piernik o zapachu piernika, twardy jak kamień i nie słodki wogóle.
Owszem - namacza się go w wodzie, potem miksuje do zupełnego rozpuszczenia na piernikowy mus i to jest baza pod moczkę.
Niektórzy podobno dodawali do moczki wywar z warzyw pasternaka... możliwe - ja takiej nie próbowałam - może to ta gorsza wersja.
Ja dodaję kompoty: truskawkowy, jabłkowy, agrestowy i śliwkowy razem z owocami. Wszelkiego rodzaju bakalie: orzechy, migdały, rodzynki, morele suszone, sliwki - wszystko odpowiednio obrane, pokrojone. Niektórzy dodają owoce z puszek - mandarynki, ananasy...
Powstaje coś w rodzaju piernikowego budyniu ?? (konsystencje bywają różne - od wodnistej do budyniowej właśnie, choć budyń to może przesada... ) z nasiąkniętymi, miękkimi bakaliami, cząstkami owoców.
Schłodzona smakuje wspaniale. Ja mogę ją jeść 10 razy dziennie przez całe święta
Acha - nie przepadam ani za piernikiem ani za bakaliami - w moczce kocham
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

burek

Member
Cze 19, 2006
1,930
0
0
Kashu szpajza to już wiesz co, moczka też bo Cinka tu wkleiła, kołocz - Cinko jest na cieście drożdżowym, ale z kruszonką i tu racja, makówki to mak+bakalie+ namoczona w mleku bułka (ew. sucharki), a kopa... kopa to deser typowo komunijny. Składa się to to z dużej ilości farfocli kokosowych namoczonych w spirytusie zmieszanych z bakaliami. Podaje się to z bitą śmietaną posypane dodatkowo kosteczkami galaretki (zwykłej, nie takiej w cukrze). Wygląda to jak taka kopa wiórków kokosowych z bitą smietaną, więc tak tez się nazywa i kopie bo mocne to to. <mrug mrug>

Cinko offtop-gigant nam tu wyjdzie, ale to aż wstyd, żeby mieszkać tak niedaleko od siebie i się nie spotkać. Ja do Rybnika mam 16 km, tyle ze od strony Orzesza (kierunek Katowice), ale mobilna jestem. Gorzej z czasem, choc pewnie możnaby coś wykroić. Po świętach może?
 

_agniecha_

Member
Cze 2, 2006
356
0
16
Kashu chyba dosyć dokładnie dziewczyny za mnie już Ci opisały
icon_smile.gif


Cinka, burek serdeczne dzięki za wsparcie
icon_smile.gif
anbetung.gif
Co do kopy, jadłam ją ostatnio 1-szy raz i pyszności
daumen.gif
W Rybniku też bywam czasami
icon_smile.gif
Jedne z lepszych lodów zawsze zaliczam na tamtejszym rynku
icon_mrgreen.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

burek

Member
Cze 19, 2006
1,930
0
0
Agniecha już się zacznij bać. <mrugacz> W Gliwicach jestem znaaaacznie cześciej niż w Rybniku. Zabrze juz tylko rzut beretem dalej. A lody wolę Grycana lub Bolka i Lolka w Gliwicach.
 

Sinistra

Member
Lut 21, 2005
16,701
3
38

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Może i drożdżowe - mówiłam żem niepewna
icon_mrgreen.gif
sama nie piekę a to co parę razy kupiłam to jakieś kruchawe było
icon_wink.gif
i nie za bardzo.
Aaaaale - zapomniaam się zadziwić co do tej zupy na konopiach
fiesgrins.gif
znaczy się trawka... a ja myślałam że to się tylko pali
rofl.gif
to to dopiero pewnie kopa daje
fiesgrins.gif

Burku - co do spotkania - to ja chyba nie mam odwagi
icon_redface.gif
icon_lol.gif
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Zrobiłam z połowy porcji, na poprawę humoru, ale dałam dwie łyżeczki żelatyny, nie stężało jem więc tą pianę taką luźną, pycha
lecker.gif