skanna @ 22 Dec 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1382050Moje rosły pół godziny po czym poszły do nagrzanego do 180 st. piekarnika. 120 st. i mnie i Izoldzie wydaje się za dużą temperaturą do rośnięcia ciasta drożdżowego
No dobra, czyli leżały sobie na blasze od piekarnika, takie zawinięte i czekały aż urosną?
A te końce papieru to jakoś zabezpieczacie, czy zostawiacie wolne?
Cinka @ 22 Dec 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1382053A, prawdę mówiąc ja piekarnik nagrzałam do 120, ale po włożeniu blachy skręciłam do 100 faktycznie bo też pomyślałam że cuś ciut za gorąco.
Piekłam w 170 bo taką wskazówkę sobie zapisałam z ubiegłych lat. U mnie na czarnej blasze w 180 zbyt mocno podpieka spód, zwłaszcza takich niewiele stykających się z blachą makowców.
Chyba sobie napiszę nawet 160 bo ja wolę jaśniejsze ciasto.No to zobaczymy..... wstawienie do piekarnika i zajęcie się czym innym kusi ale makowce muszą się udać
A, jeszcze jedno: papier do pieczenia przed zawinięciem smarujecie masłem, czy nie?
Dotychczas piekłam makowce w długich foremkach, stąd moje pytania.
samanta @ 22 Dec 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1382061No dobra, czyli leżały sobie na blasze od piekarnika, takie zawinięte i czekały aż urosną?
A te końce papieru to jakoś zabezpieczacie, czy zostawiacie wolne?
No to zobaczymy..... wstawienie do piekarnika i zajęcie się czym innym kusi ale makowce muszą się udać
A, jeszcze jedno: papier do pieczenia przed zawinięciem smarujecie masłem, czy nie?
Dotychczas piekłam makowce w długich foremkach, stąd moje pytania.Samanto, po raz pierwszy papier na końcach podwinęłam pod ciasto, wcześniej zawsze mi rosły wzdłuż i się paliły od tylnej ściany piekarnikaprzyklejały się do niej![]()
![]()
samanta @ 22 Dec 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1382061No dobra, czyli leżały sobie na blasze od piekarnika, takie zawinięte i czekały aż urosną?
A te końce papieru to jakoś zabezpieczacie, czy zostawiacie wolne?Papieru niczym nie smarowałam, makowce dość szczelnie zawinięte w papier, końce wolne, żeby ciasto rosło wzdłużMoje były tak długie, że pukały w szybkę od piekarnika (wstawiłam je prostopadle do drzwi i słusznie, bo by mi się zaklinowały w poprzek
)![]()
I dobrze ponakłuwaj ciasto po zwinięciu.
Cinka @ 22 Dec 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1382075Papieru niczym nie smarowałam, używam brązowego powlekanego, ale ciasto jest tłuste więc sądzę że nie ma potrzeby natłuszczania. Końce zostawiam luźne, ale spinam je zszywaczemno i nie żałuję papieru, podwójna warstwa jest po zwinięciu o ile nie więcej bo dwa lata temu chyba... rosnąc sam mi się rozwinął!![]()
Zwijałam z luzem i pękały mi - dlatego teraz zwinęłam ciasno - Kasha, to dlatego są takie okrąglutkie![]()
A twoje po protu cudne - tyle zwojów! jak duże ciasto rozwałkowałaś???
No patrzaj a u mnie z luzem właśnie nie pękały![]()
gdy miały zbyt ciasno to się im przyglądałam, w piecu nie zniosły napięcia papieru, i pękały na moich oczach![]()
chyba to jest też zależne od temperatury, ja piekłam w 180stopniach 40 minut
moje ciasto było długie na około 50cm-55cm![]()
kasha @ 22 Dec 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1382088No patrzaj a u mnie z luzem właśnie nie pękałygdy miały zbyt ciasno to się im przyglądałam, w piecu nie zniosły napięcia papieru, i pękały na moich oczach![]()
![]()
chyba to jest też zależne od temperatury, ja piekłam w 180stopniach 40 minut
moje ciasto było długie na około 50cm-55cm
Kasha, a ponakłuwane dobrze były?
skanna @ 22 Dec 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1382091Kasha, a ponakłuwane dobrze były?tak, mocno je nakłułam, bidulki![]()
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.