Makowiec wg Zofii Nasierowskiej

[druid]

index.php?act=findpost&pid=1684695U Anki w regionie nie może nie być białego maku, tak myślę. Dzisiaj czytałam ile ton wypieku szykują cukiernie. Np.

Nasza roczna produkcja rogala świętomarcińskiego kształtuje się na poziomie ok. 30 ton. Natomiast tygodniowa sprzedaż przed 11 listopada wynosi ok. 8 ton - mówi w rozmowie z WP Turystyka Agata Szymaszek, technolog ze Spółdzielni Piekarsko-Ciastkarskiej "Fawor" w Poznaniu. żródło

Przemysł ma swoje źródła zaopatrzenia. W detalu nie kupisz wielu surowców dlatego też tak trudno w domu podrobić wyroby z cukierni.

 

[Joanna]

index.php?act=findpost&pid=1684699Przemysł ma swoje źródła zaopatrzenia. W detalu nie kupisz wielu surowców dlatego też tak trudno w domu podrobić wyroby z cukierni.

To prawda. Dostalam kiedyś od wuja cukiernika belgijską czekoladę do pieczenia. Wspaniała była.
Szkoda, że się wcześniej nie pochwaliłeś makiem, pół Cina stanęłoby w kolejce, ze mną na czele.

Nadmiar możesz zamrozić; mak świetnie się przechowuje w zamrażarce, sprawdzone.

Anka, coś czuję, że za rok nie unikniesz wizyty na poczcie.

 

[AnkaP]

index.php?act=findpost&pid=1684744Anka, coś czuję, że za rok nie unikniesz wizyty na poczcie.

Nie ma sprawy

Ale jeśli można, wołałabym Inpostem, bo poczty szczerze nie cierpię.

 

[Joanna]

Jak najbardziej.

 

[Dorotka.p]

Wczoraj zebrałam się w sobie i upiekłam makowce - z podwójnej porcji wyszło mi ich siedem [pięć mniejszych i dwa większe]. I tym razem dałam naprawdę sporo masy makowej. I już zapakowałam je do zamrażalnika.

 

[Buka]

Jak już zamrożone, to nawet nie powąchamy.

 

[Buka]

Makowce sie przed chwilą upiekły, ale jakie się okażą, nie wiem, jeszcze stoją w blaszkach, aż się boję sprawdzić. Nie zapisałam sobie uwag z poprzednich produkcji i zrobiłam dwa, wypełniły keksówki do samej góry. Dwa wieloryby.

 

[ankafaka]

Skorzystałam z patentu na pieczenie tego makowca w formie przekładańca. Co za genialny pomysł! Zawijane mi pękały, a przekładany ma dla mnie te same walory smakowe i o wiele mniej pracy (i nerwów przy zwijaniu). Pyszny wyszedł!

 

[druid]

To jeszcze moje.

 

[kermidt]

Ja chcę składać zamowienia u druida i płacić. Bo po prostu przez gardło mi nie przechodzi że chciałabym się wprosić do stołu.
Umarłabym ze wstydu. Płonelabym jak pochodnia nie przerywając żarcia

Jakkolwiek to brzmi nie widzę innej opcji. Boczki, balerony, kapuśniaki. Czarna rozpacz po prostu jak myśl podsycana zdjęciami wykoleja hamulce przyzwoitości.

 

[kermidt]

O wiem!
Może jakaś żarłoturystyka?

 

[Joanna]

Druid, piękne makowce. Moje oba wyszły przepyszne, ale jeden wygląda jak od macochy, nie dość że plaskaty, to popękał na wierzchu, jak by w niego trafił granat. Dało się zamaskować lukrem i migdałami, ale publicznie nie pokażę.

Zrobiłam swój stary błąd, czyli za cienko rozwałkowałam ciasto i napchałam w niego za dużo nadzienia, ale takie po prostu najbardziej lubię.

 

[druid]

Oj, nie przesadzajcie, makowiec jak makowiec. Następnym razem upiekę zawijane w papier, to trudniejsze niż w formie.

 

[ankafaka]

Rozmroziłam dziś kawałek świątecznego makowca. Rany jakie to dobre Jużsię martwię, że mi tylko jeden kawałek został w zamrażarce. Trzeba będzie zrobić na zapas w wolnej chwili

 

[ankafaka]

Upiekłam ten makowiec. Podtrzymuję opinię, że jest to wspaniały przepis
Odważyłam się na zwijanie i mi poszło lepiej niż się spodziewałam, tzn. makowce nie popękały. Ale niestety ciasto w środku jest niedopieczone. Można zgadywać z jakiego powodu - za krótko w piecu? Zbyt mokra masa makowa (dawałam z puszki)? Zbyt ciasno zwinięte…?