Rastagatko, piękny
Nie mogę wyjść z podziwu nad Twoimi dziełami. Cuda robisz! I mam małe pytanko do Ciebie: na czym ten tort stawiasz? I jak przenosisz do miejsca docelowego, czyli na imprezy itp. - masz jakieś specjalne pudełka? I jeszcze jedno małe pytanko...
Czy dodajesz coś do masy, żeby była bardziej plastyczna, jakieś sztuczki magiczne albo coś innego? Bo ostatnio odkryłam np., że warto dodać oleju do masy - w małych ilościach nie zmienia jej koloru, a masa jest bardziej plastyczna, ma lekki poblask i nie klei się aż tak bardzo. Może masz jakiś inny sposób?
A tutaj taki mój (i koleżanki - ona lepiła te 3 figurki, inaczej bym się nie wyrobiła) skromny torcik. Solenizantkom (trzem
) się podobał, ale ja jakoś szczególnie nie byłam zadowolona. Widocznie muszę jeszcze trochę popracować
