Pytałyście o lilię, jak ją zrobić.
To taki mój fotograficzny instruktaż. Może przyda się początkującym.
Potrzebna będzie masa cukrowa np. Illy ok 1/2 kg, także proszek TYLO CMC w ilości 1 łyżeczka na 1/2 kg masy.
Zostawiamy w lodówce na min. 12 godzin. Zamiast proszku CMC można użyć także gumy trakagantowej. Dzięki CMC albo gumie masa uplastyczni się.
Uwaga! masa z tymi dodatkami nie nadaje się do obkładania tortu, tylko do wykonywania ozdób.
Lilia
Masę rozwałkuj niezbyt cienko, lekko podsypując mąką ziemniaczaną.
Jeżeli nie masz wykrawaczki możesz wcześniej narysować szablon na tekturze i wyciąć radełkiem lub nożem.
Na średnio miękkiej gąbce ugniatając gładź kulką brzeg płatka.
Brzeg powinien się ładnie wygiąć, jak falbanka.
Weź wykałaczkę i leciutko naciskając narysuj kreski.
Płatek włóż do foremki. Ja używam takiej od jajek. Żeby czubek płatka za mocno nie opadał możesz podeprzeć go zmiętym papierem.
Sklejać można spożywczą gumą arabską ( wymieszaną z odrobiną wody), klejem spożywczym do mas cukrowych lub gęstym białym lukrem.
Po kolei składaj 6 płatków na kształt jakby gwiazdy. Każdy płatek posmaruj klejem i dociśnij kulką.
Uformuj wałeczek, przetnij skalpelem, zrób jakby pręciki środka lilii.
Przed wklejeniem pomaluj pudrowym barwnikiem płatki.
Pamiętaj, że kolor trochę ściemnieje, bo barwnik przejmie trochę wilgoci z masy.
Możesz oczywiście malować po wysuszeniu i wtedy będziesz mieć pewność, że kolor będzie taki jak chcesz.
Jeżeli Was to interesuje obfocę jeszcze inne kwiatki.
A może Wy też macie takie swoje instruktaże? Byłoby fajnie.