miód z mniszka

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
Mamy maj a wraz z nim prawdziwą mnogość słonecznych kwiatów mniszka.
W przetworach majowych piszemy o różnych sposobach na mlecze, pokrzywy i inne. Tutaj chcę zamieścić wyłącznie jeden przepis na miód z kwiatów mleczy.

Wczoraj była przepiękna, słoneczna pogoda, cały trawnik w żółtych kwiatach. Zebraliśmy ok. 1500 kwiatów. Czyli 3 porcje wg wykorzystywanego przeze mnie przepisu na miód.


500 kwiatów bez łodyżek
1 cytryna

kwiaty zostawiamy na białym prześcieradle aby wyszły robaczki.
wkładamy kwiaty do garnka, zalewamy 1 l wody, cytrynę myjemy i wraz ze skórką kroimy na plasterki, wrzucamy do garnka. Całość doprowadzamy do wrzenia i pozostawiamy do następnego dnia.

Odcedzamy. Można wycisnąć za pomocą pieluchy tetrowej albo jak ja wczoraj - ściskając w rękach małe porcje mleczowej pulpy. Pulpę zużywamy do kompostu a płyn zagotowujemy wraz z 1 kg cukru. Zostawiamy do ostygnięcia.
Ponownie gotujemy i potem na małym ogniu co jakiś czas mieszając czekamy aż nieco zgęstnieje. Nie będzie bardzo gęsty, tyle tylko, aby z łyżki lał się nitką.
Przelewamy do słoików, stawiamy na zakrętce i smacznego.

IMAG0322.jpg








IMAG0337.jpg
IMAG0326.jpg
IMAG0339.jpg
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

JotHa

Member
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Mnie to skubanie zajelo prawie 40 minut. Mam ubite 3 kubeczki. Czyli mowisz, ze ni trzeba wydlubywac misternie. Super ! To optymistyczne. Jest szansa wiec, ze podrepcze jeszcze na mniszka. Tak na marginesie, moj strasznie barwil dlonie, zastanowilo mnie, czy nie bylby to dobry naturalny barwnik do tkanin.
icon_smile.gif

 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

JotHa

Member
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
No to moja relacje. Z tym, ze ja mam jednak bardziej syrop niz miod. Chyba, ze zgestnieje w sloiczku.

Mialam prawie pelen woreczek kwiatkow.

mniszek_2011_05a.jpg


Wraz z nimi przynioslam jednego czernego robaczka i 3 mrowki.

mniszek_2011_05b.jpg


Z tego udalo sie wyskubac samych platkow 3 ubite kubeczki.

mniszek_2011_05c.jpg


Platki z cukrem i woda gotowaly sie 20 minut na malym ogniu, pozniej przecedzilam i zageszczalam plyn jeszcze dobre ok 2 godzin. Gdy zaczal na powierzchni pojawiac sie osad (jakby pylek), sebralam to recznikiem papierowym, bo byl jakis gorzkawy w smaku.

Ostetecznie mam 2 takie sloiczki.

mniszek_2011_05e.jpg
 

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
piękne zdjęcia!
Na pewno nieco zgęstnieje po ostygnięciu, ale sądzę, że wciąż będzie płynny. Użyjesz go jak syropu klonowego.
Przy skubaniu płatków spora część cennego pyłku została na Twoich rękach, co oczywiście nie umniejszy smaku
icon_smile.gif

Mimo, że przedwczoraj oskubaliśmy trawnik co do jednego kwiatka, to wczoraj dzieci wyzbierały dodatkowe 520 kwiatków
icon_smile.gif

Gotuje się teraz zatem jeszcze jedna, odcedzona już porcja.
 

JotHa

Member
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
O, to powinnam obgotowac rece.
icon_smile.gif

Chcialam dzis tez pojsc na lake, ale niestety pogoda nieciekawe, napewno kwiaty sie nie otworza, bo jest po deszczu i nisko chmury.

Moj, z tej proporcji z netu, chyba nie ma szansy przypominac miodu, ale co tam. Skoro zdrowy, to syrop tez ok.
icon_wink.gif

A jak odbierasz jego smak ? Specjalnie uwazalam (nie znajac Twojej wersji przepisu), by nie bylo nic zielonego, ze to niby daje goryczka, zwlaszcza ten bialy sok, smakujac wiec, w pierwszej chwili, gdy poczulam taki 'trawiasty' smak, myslalam, ze cos schrzanilam. Jednak kolejna lyzeczka i kolejna, to juz nie czuje tego posmaku. Szkoda, ze pod reka nie mailam cytryny, bo ona napewno by poprawila nieco walory smakowe.

Podziwiam Was, za liczenie.
icon_mrgreen.gif
 

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
Smak to niemal typowy miód wielokwiatowy
icon_smile.gif
Gdyby jeszcze gęstość miodu była to bym się nie zorientowała. Nie ma gorzkiego posmaku - wydaje mi się, że goryczkę ma wyłącznie biały sok w łodyżkach mleczy, a te usuwałam. Nawet liście mlecza nie mają goryczki gdy są młode, jedliśmy wczoraj z sałatą. Im starsze, tym bardziej gorzkie.
dzisiaj na śniadanie puszyste pancakes z syropem mniszkowym
icon_smile.gif


 

Monsai

Member
Lut 1, 2008
4,932
1
0
robię go od 13 roku życia
icon_smile.gif
- cioteczka mi dała przepis i od tamtej pory dbam by był w moich zapasach regularnie
icon_smile.gif
Zima szczególnie sprawdza się jako profilaktyka przeziebień itp, ale właściwości ma więcej oczywiście
icon_smile.gif

Gęstośc zależy jedynie od dodania ilości cukru. Jeśli chcemy by był naprawdę gęsty mozna dodac więcej cukru i wtedy troszke więcej cytryny. ja osobiście lubię gdy tej cytryny jest naprawdę sporo
icon_smile.gif

Pycha jest-czy w półpłynnej czy gęstszej postaci
icon_smile.gif
 

Janka

Member
Mar 19, 2005
4,557
1
0
Ja mam przepis na:

300-500 kwiatów mlecza(same główki bez łodyg)

1,5 kg cukru

1,5 litra wody

2 cytryny
mi_d.jpg
W pierwszym dniu gotuję 5 min z jedną cytryną i zostawiam w chłodnym miejscu.Na drugi dzień przecedzam i wyciskam przez gazę,dodaję stopniowo sok z cytryny i cukier.Gotuje tak długo,aż syrop wylany na talerzyk zaczyna tężeć.





 

Załączniki

  • mi_d.jpg
    mi_d.jpg
    61.3 KB · Wyświetleń: 0

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
trzeba robic
icon_smile.gif

następnym razem zredukuję ilość wody do 0,75l na 500 kwiatów - liczę, że dzięki temu skrócę czas gotowania. Mam kuchenkę elektryczną i koszt kilkugodzinnego gotowania mi się nie uśmiecha.
Przed chwilą zlałam do trzech słoików dzisiejszą porcję miodu - tym razem jest gęsty i nieco ciemniejszy od poprzednich - gotował się o godzinę dłużej.
 

JotHa

Member
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Tez postanowilam zmniejszyc ilosc wody, jesli jeszcze bede miala szanse isc na lowy, bo dodanie wiecej cukru chyba zrobiloby ulepek.
Czy dodanie cytryny pozniej ma sens, tzn kombinuje, bo zapomnialam kupic. Chyba nic by sie nie stalo albo porozlewac pozniej, albo jeszcze raz zagotowac z cytryna.
Moj jest jasniejszy niz na zdjeciach. Taki herbaciany, jak miod lipowy.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
33,926
6,344
113
Pozazdrościłam Wam tego miodku i właśnie przywiozłam z działki worek kwiatów.
Nie chciało mi się ich liczyć, więc zważyłam 10 kwiatków i porównałam z resztą.
Wyszło mi, że mam ich ok. 1300 (ale dość drobnych) i zaraz będę przeliczać proporcje.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

JotHa

Member
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
O Matko ! To Wy macie linie produkcyjne, ja tam maufakture.
icon_razz.gif

Chyba zaczynam zalowac, ze na dzialce nie mam mniszka. Jesli bywa, to pojedynczo i jest to (patrzac na rozmiary rosliny) siewka zeszloroczna.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
33,926
6,344
113
Na moim trawniku było dziś aż żółto od mniszka, bo ja go specjalnie nie tępię.
Mam zwykłe wsiowe podwórko z rozsianymi w trawie niezapominajkami, stokrotkami i mniszkiem, co wygląda bardzo malowniczo.
Gdyby to był angielski trawnik przed rezydencją, na pewno wyglądałby inaczej.
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

JotHa

Member
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Bylam. Cos znalazlam, ale dziwnie to wygladalo, bo niby zolto, ale nie tak zolto.
icon_smile.gif
Tym razem 5 oskubanych kubeczkow (tzn teraz odcinalam 'dupki' kwiatom. Na upchany kubeczek wchodzi srednio 90 kwiatow.
Wywar gotuje sie juz dobra godzine, dalam mniej wody, nie widze, by jakos spektakularnie gestnial.
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
33,926
6,344
113
Ja też swój miodek odparowuję, metodą krótkiego gotowania i studzenia.
Mniejsze zużycie energii, a efekt nienajgorszy. Robiłam z proporcji Janki, ładnie się zagęszcza.
Wczoraj w panice stwierdziłam, że uzbierane kwiaty nie zmieszczą się do żadnego posiadanego gara (poza "kotłem" do pasteryzacji weków), więc pchnęłam męża do Biedrony, bo rzuciły mi się tam w oczy duże stalowe garnki za niewielką cenę. Na szczęście zdążył przed zamknięciem.
Dziś mogłam uzbierać drugą taką porcję, ale się powstrzymałam, bo jeszcze pierwsza siedzi w garnku.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

JotHa

Member
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Caly czas gotuje (mam gaz ryczaltowy, wiec mi to akurat...
icon_wink.gif
) i juz stwierdzilam, ze obecny jest lepszy od poprzedniego, gesciejszy, wiec odkrecilam temte sloiki, wlalam razem pyrkocza.
Dzis na 5 kubkow wlalam 3 kubki wody i 5 kubkow cukru. Chyba zaraz wylacze, zostawie do jutra.
Czy Wam sie tez na gorze wytraca taki pylkowy osad ? Co to ? Mialam za pierwszym razem, myslalam, ze wyzbieralam, ale nie. Jak wlalam do dzisiejszego (ktory tego nie mial), to znowu sie pojawilo, tzn dalej siedzi w tym pierwszym. Moze to kwestia warunkow przy zbieraniu kwiata ? teraz bylo zimno, wczesniej zdecydowanie nie i slonecznie.
Mysle to przelac przez filtr do kawy.
gruebel_2.gif
 
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy