Paska ukraińska

[Moniak]

Przytoczyłam w takiej formie, w jakiej mi dziewczyny podały. Najprawdziwsze ukraińskie baby. Z Dniepro i Winnicy

 

[kermidt]

Margot, ja jeszcze później pomyślałam, że spróbowałabym masło migdałowe. Wprawdzie proporcje białka i tłuszczu inne, ale 2 żółtka na 500g mąki...

A mnie zastanowiło co znaczy, że baby z mamuszki. No i ta pierwsza powala. Wyobrażam sobie, że można po takiej babie czołgi przenosić.
Tłumacz też niezły. Zauważyłyscie, że mają to do siebie? Więcej błędów przy tłumaczeniu na język mniej znany? Z polskiego na angielski będzie ok, albo i doskonale. Odwrotnie katastrofa.
Wczoraj chciałam się zapytać czy można konkretny kawałek wołowiny na tatara i czy można malakserem zmiksować, nie przez maszynkę, ale nie zdołałam znaleźć jakim kawałkiem jest sirloin. Wszystkie polskie tłumaczenia twierdzą, że to tenderloin. Dojdzie do tego że opracuję własną grafikę, bo za dużo czasu zabiera każdorazowe szukanie.nie uwierzę, że polska krowa ma dwie polędwice.
Nie mam dobrej pamięci, ale jaką muszą mieć polscy tłumacze, żeby nigdzie nie dzwoniło.

 

[qd]

index.php?act=findpost&pid=1674543Wczoraj chciałam się zapytać czy można konkretny kawałek wołowiny na tatara i czy można malakserem zmiksować, nie przez maszynkę, ale nie zdołałam znaleźć jakim kawałkiem jest sirloin. Wszystkie polskie tłumaczenia twierdzą, że to tenderloin. Dojdzie do tego że opracuję własną grafikę, bo za dużo czasu zabiera każdorazowe szukanie.nie uwierzę, że polska krowa ma dwie polędwice.

Ma! Polędwicę i polędwicę cygańską.

 

[kermidt]

A to też. Jakiś bardzo znany blog polecał tatara z ligawy. Toc to najgorszy kawałek krowy!

 

[Elzunia]

A dlaczego najgorszy?

 

[janie]

index.php?act=findpost&pid=1674506WOW!
A tu wersja mojej studentki (a właściwie jej babci)

Zrobiłam, z ogromnymi problemami po drodze. Pierwsze primo - nie wiem ile było w końcu żółtek, bo cała zgrzewka "18" spadła mi na ziemię, uratowało się trochę, około 13 żółtek, w tym całych 5 jajek

z wyrabianiem nie było specjalnego problemu, bo w thermomixie... drugie primo - kiedy postawiłam baaardzo leciutkie ciasto do wyrastania, zgasło światło w osiedlu i okolicach (na 2 godziny), jakoś tam rosło, odgazowałam (przy świecach) i odechciało mi się poszukiwać odpowiednich form i puszek. Wsadziłam do keksówki, kubka i formy na muffiny ... Piekarnik mam elektryczny - trzecie primo, trzeba było pozwolić mu jeszcze rosnąć w formach bo w piekarniku bardzo popękało to w keksówce, a szkoda. I - po czwrte - trochę siadło - z powodu częstego badania patyczkiem, a może i temperatury ...
Ale powiem wam, ciasto niesamowite, puch. Moje było bez rodzynek. Jakby się za to wziąć w innych warunkach, dobrać foremki, popracować nad temperaturą i czasem pieczenia, to naprawdę miodzio. Połowy już nie ma. Gonię za chwilę do pracy, po powrocie jakieś może zdjęcie się uda.

 

[Moniak]

Super, że smakowało! Anastasiia, na pewno się ucieszy, że panie są zadowolone

Ale tak mówiła, robi się długo, ale warto, bo jest pyszne.

 

[qd]

index.php?act=findpost&pid=1674569A dlaczego najgorszy?

Mówimy o polędwicy cygańskiej alias ligawa?

Z wyglądu cycuś, a twarda i sucha po obróbce termicznej. Nie nadaje się do gotowania, smażenia i pieczenia oraz duszenia. Efekt zawsze do ****.
Natomiast na surowo - stąd tatar i carpaccio - i owszem.

 

[kermidt]

Może kiedyś spróbuję, ale nawet na surowo nie mam do niej zaufania. Taka... Blada. Jak nie wołowina.
Mama robiła sztufade, ale to trzeba anielskiej cierpliwości oraz słoniny, o którą tu trudno a i kosztuje jak polędwica wołowa.


Janie! Baby po przejściach miałaś!
No takie warunki mieć do gotowania czy pieczenia to może coś trafić!
Szkoda że nie pokazałaś zdjęcia nawet troszku.
Ja się zasadzam na tę Joanny, z ziemniakami, bo mam wrażenie, że będzie podobna do drożdżówki Babci.

 

[Joanna]

index.php?act=findpost&pid=1674528Joanno , a pokażesz środek i technikę zawijania?

Postaram się wieczorem.

index.php?act=findpost&pid=1674543A mnie zastanowiło co znaczy, że baby z mamuszki.

https://www.taniaksiazka.pl/ksiazka/mamuszka-olja-hercules

index.php?act=findpost&pid=1674574Ale powiem wam, ciasto niesamowite, puch.

Na takie mi właśnie wyglądało.

 

[kermidt]

Dziękuję Joanno. Sprawiłas, że przeglądam pozycje dostępne u mnie https://www.chapters.indigo.ca/en-ca/books/..._waAtHlEALw_wcB
taka mogłaby ci się podobać https://www.chapters.indigo.ca/en-ca/books/...-books-byauthor

 

[Joanna]

Akurat za tortami nie przepadam, ale i tak chętnie bym ją przygarnęła.

Rosjanki i Ukrainki mają świetne przepisy na wypieki.


Margot, fotorelacja dla Ciebie.
Technologia znana, inspirowana drożdżówkami fantazyjnymi.

Zwinięty rulon (także w formie kółka, ze złączonymi końcami) można piec normalnie na blasze, wtedy paski będą na górze.

Nadzienie miałam bardzo wilgotne, więc ciasto trochę od niego miejscami odstaje, ale w smaku jest bardzo dobre, pachnące rumem, którego nie pożałowałam.

 

[Joanna]

Jakiś taki bury kolor ciasta mi wyszedł na tym ostatnim zdjęciu. Wczoraj w dziennym świetle wyglądało lepiej:



Pieczone z mąki orkiszowej ma nieco inną, bardziej zbitą konsystencję, ale dziś nadal smakowało jak świeże.

 

[Margot]

Joanno, bardzo dziękuję, przepiękna ta baba i sposób formowania oczywiście do papugowania

 

[janie]

index.php?act=findpost&pid=1674579Janie! Baby po przejściach miałaś!
No takie warunki mieć do gotowania czy pieczenia to może coś trafić!
Szkoda że nie pokazałaś zdjęcia nawet troszku.
Ja się zasadzam na tę Joanny, z ziemniakami, bo mam wrażenie, że będzie podobna do drożdżówki Babci.

Marzenka, został tylko grzybek, z puszki po ananasach, trochę zbyt przysmalony. Nawet nie mogę go przekroić, choć jestem bardzo ciekawa, bo idzie na wydanie mojemu wnuczkowi, tak, temu rudzielcowi, który wirusa do domu rodzicom przyniósł ....
Mąż zjadł 3/4 tej paski, która była w keksówce, taka pyszna, ale nie ma co fotografować, bo siadła całkowicie. Wygląda w przekroju, jak biszkopt, co w przypadku drożdżowego oznacza zakalec. Buuu, nie podaruję, mam już kolejne 15 jaj. Jest to widać ciasto jedno z tych, przy których ani tupać, ani trzaskać drzwiami, ani nawet szybko chodzić przy piekarniku. Ale warto.

 

[reniam_123]

Joanno, Janie, ależ bym waszych bab pokosztowała, piękne

 

[janie]

Reniu, piękna to mogła być, ale co tam, załączam, żeby pokazać, jak siadła, a wierzch popękał... tu trochę z mojej winy, a nie elektrowni. Grzybkowi nic się chyba nie stało, bo już go tak szybko nie wyjmowałam, dlatego kolorem zbyt przypomina podgrzybka, chociaż wyłączyłam piekarnik.

 

[Moniak]

Grzybek przepiękny!

 

[kermidt]

A widzisz, a mnie się podoba ta w kształcie nieco przytepionej już szminki...
Nawet wymyśliłam, że muszę się przyjrzeć czy mogłabym sloik wykorzystać do pieczenia.

Ale w środku jest bardzo fajna, ta co mówisz że spadła. Ja puch to w musach lubię. Ciasta ciężkie i wilgotne.
Wczoraj na przykład ciasto funtowe blado zielonym kremem przełożyłam. Krem z serka więc świetnie utrzymał ciężar. Zero lekkości w takim cieście.

Tak, ten kawałek co opadł nie wygląda na suchy puch. Takie mogę spróbować. A!e tylko jeść, nie robić

tym razem.

 

[janie]

Suchy nie jest i to w tym cieście jest najlepsze. Jest przecież z przedwczoraj, ale zachowało świeżość. Część mąki jest zaparzana, możliwe, że dlatego. A to ciasto funtowe jakie jest ?