Polski

[JotHa]

Zazdraszczam, bo ja teoretycznie pieke od soboty.

Jaka piekna okragla koszyczkowa forma.

 

[kamila]

dziękuję

Smaczny jest tez bardzo!

 

[JotHa]

Piekny, prawda ?

 

[qd]

index.php?act=findpost&pid=1085436Piekny, prawda ?

Przepiekny!
qd

 

[betsetse]

prześliczny, wygląda idealnie,mi coś ostatnimi czasy takie nie wychodzą (przerwa półroczna), tez taki chce

 

[Krystyna9]

Aśka, pewnie że piękny

.
Aż Ci pozazdrościłam i właśnie zarobiłam ciasto na niego. Niestety tak piękny mój nie będzie, bo nie mam koszyka do wyrastania. Powędruje od razu do foremki i tam sobie będzie rósł. Ale za to mam do wyboru foremki

 

[JotHa]

Robiony totalnie na oko. Wyrastany (jest takie slowo ?!) tez krocej. Pieczony w dosc mokrej, jak u mnie 'atmosferze piekarnika'. Pewnie bochenek na tyle ladny, ze ciasto bylo bardziej geste.
Jak widac, da sie wyrastac chleb w zwyklym koszyku wiklinowym, byle pozapychac (za rada Dziuni, i nie umiejszajac - innych dziewczyn) dobrze koszyk maczka ziemniaczana.
A juz myslalam, ze mi zakwas umiera po stosowaniu maki razowej.

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=1085616Robiony totalnie na oko. Wyrastany (jest takie slowo ?!) tez krocej. Pieczony w dosc mokrej, jak u mnie 'atmosferze piekarnika'. Pewnie bochenek na tyle ladny, ze ciasto bylo bardziej geste.
Jak widac, da sie wyrastac chleb w zwyklym koszyku wiklinowym, byle pozapychac (za rada Dziuni, i nie umiejszajac - innych dziewczyn) dobrze koszyk maczka ziemniaczana.
A juz myslalam, ze mi zakwas umiera po stosowaniu maki razowej.

Jak nie ma, jak jest

Ja nawet nie umiem zastąpic go jakimś innym słowem.
A koszyka wiklinowego (tak gęsto tej wikliny aby było) tyż nie mam. Widziałam cos takiego w sklepie, tylko nie było to tanie. No i zaś nie kupię

A pieczesz na kamieniu, czy wyrzucasz po prostu na gorącą blachę ? Bo na kamień to tym bardziej nie mam szansy

 

[JotHa]

Zwykla blacha z piekarnika, ta duza, grzejaca sie razem z piekarnikiem. Wrzucam, jak mnie tu 'uczono', na gola blache, bezposrednio z koszyka, gwaltownie go obracajac. Uprzednio, zaraz po wlozeniu do koszyka, chleb jest posypany otrebami (ale tyle o ile, nie gesto i dokladnie). Koszyk tylko upackany (dokladnie) maka ziemniaczana, ktore jest tylko dosypywana, gdy ucieknie nadmiernie z poprzednim chlebem.

 

[qd]

I u mnie stygnie wlasnie zaparka do polskiego w wersji Kariny :0 Bede go piekla w garnku rzymskim - jakos najabrdziej lubie, bo nie mam koszyka

i wole chleb podluzny od okraglego.
qd

 

[Krystyna9]

Ja też zaparzyłam mąkę, całe 100 g pszennej razowej. Tylko coś chleb nie za bardzo mi rośnie. Po ponad 2 godzinach ino tylko, cośkolwiek drgnął do góry. Coś z tym moim zakwasem chyba nie teges

 

[hazo]

JotHa, piękny!!!
Czy on jest z przepisu Tatter z pierwszej strony tego wątku? Pytam, bo dalej czytam coś o zaparzaniu mąki, a w przepisie Tatter nic się nie zaparza.

 

[JotHa]

Dziekuje.
Tak, Haniu, z tego przepisu, co na pierwszej stronie i tam sie nic nie zaparza.

 

[Krystyna9]

ale jak się komu chce to zaparza

pierwszy raz tak będę robiła przy tym chlebie

 

[JotHa]

A... jak sie chce..., bo ja z tych, ktorym sie nie chce.

 

[betsetse]

[quote name='tatter' date='10 Dec 2009, 22:25 ' post='919897']
Zaparzac albo podgrzewac do 65C. W zasadzie wszystkie chleby z przewaga maki razowej (kazdego ziarna) powinny byc zaparzone - nie tylko wplywa to na jakosc chleba ale i na zdrowie amatorow razowcow

była mowa o zaparzaniu ale dalej nie na pierwszej stronie.

 

[hazo]

Dzięki, Asia. Chyba niedługo się znów na niego skuszę bez foremki, bo kiedyś już piekłam, ale w formie.

index.php?act=findpost&pid=1085809Czy on jest z przepisu Tatter z pierwszej strony tego wątku? Pytam, bo dalej czytam coś o zaparzaniu mąki, a w przepisie Tatter nic się nie zaparza.

index.php?act=findpost&pid=1085819była mowa o zaparzaniu ale dalej nie na pierwszej stronie.

Tak też napisałam, że dalej ktoś pisał o zaparzaniu.

 

[tatter]

JotHa, zostalas mistrzynia tego chleba!

Naprawde wyglada tak jak powinien i mam nadzieje, ze smakuje tez dobrze

 

[JotHa]

No teraz, to unosze sie nad ziemia.

Mozecie smialo odkopac posty, w ktorych mecze o sposoby wypieku (roznych chlebow !), bo albo mi przywiera na amen do formy, blachy, czy czego tam, albo nie wyrasta, albo... (tu mozna wpisac wszystkie mozliwe niepowodzenia).
Tak, ten chleb jest smakowo mi bardzo odpowiadajacy. Poza tym doskonale wpasowuje sie sposobem wykonania, glownie czasem lezakowania i czekania w moj tydzien pracy. To, ze mi w koncu wychodzi, to naprawde dzieki Wam, ktore udzielalyscie pomocnych rad. Nie wymienie z imienia wszystkich, bo pewnie bym kogos pominela, a to byloby przykre.
Jeszcze raz dzieki.

 

[Krystyna9]

a to mój wczorajszy

mąki razowej miałam dwa razy więcej niż przepis nakazuje, ale zmniejszyłam pszenną zwykłą. Zaparzyłam ją (tą razową) wieczorem a chleb robiłam dopiero rano.
Rósł, nie wiadomo dlaczego, dość długo. Ale jest pyszny. Lekko kwaskowy, lekko razowy, lekko wilgotny