Jaca19665, przeczytalam o Twoich problemach (maila rowniez) i odpowiadam:
blaszka moja ma wymiary 25x11 (i sa to wymiary wewnetrzne), ale wlasciwie nie wymiary sa tu wazne ile pojemnosc foremki. Moja jest 2 funtowa co oznacza, ze powinno sie w niej miescic ok. kilograma ciasta i zostaje wystrczajaco duzo miejsca na rosniecie.
Tatterowiec bezwzglednie MUSI wyrosnac do brzegow (a nawet nieco ponad) foremki, wtedy na 100% nie popeka.
Jesli juz musisz zostawic go w lodowce i jest to ciasto niewyrosniete wcale, wowczas po wyjeciu musisz mu dac duzo czasu na ogrzanie sie i przyrosniecie. Oczywiscie wiele zalezy od mocy Twego zakwasu. Zakwas hodowany od miesiaca moze byc zarowno bardzo sprawny jak i leniwy i trudno oszacowac czy brak przyrostu to jego wina czy tez zwyczajnie dajesz mu zbyt malo czasu.
Warto zatem, jak radzi Hazo, poczytac watek, caly, od poczatku, bez wyjkatkow. Tatterowiec pieklo lub piecze wiele osob i wiekszosc z nich podzielilo sie z nami swoimi problemami i sukcesami. Dla mnie jest to chleb powszedni, pieke go srednio dwa razy w tygodniu i postepuje tak:
*odswiezam moj zakwas-matke - wyjmuje z lodowki, zostawiam na godzine, dwie, czasem dluzej. Pozbywam sie wiekszosci zakwasu, na dnie sloja czy miski zostaje zaledwie 2-3 lyzki. Dodaje 300g wody i 200g maki zytniej razowej, mieszam po kazdym dodatku. Zakrywam folia, szczelnie i zostawiam na stole (w temperaturze jaka obecnie jest w kuchni, nie na kaloryferze, nie przy piecu). W zaleznosci od temperatury wlasnie zakwas jest gotowy od 4 do 8 i wiecej godzin, najczesciej jednak uzywam go po 8. Odejmuje 400g i dodaje 150-160g wody, potem maki, sol i cukier. Mieszam dokaldnie (ok.3 minut), zakrywam miske folia i zostawiem na 40-60 minut. Nastepnie przekladam calosc do naoliwionej foremki i zostawiem do wyrosniecia. Reszte znasz, wszystko jak w przepisie.
po odjeciu 400g zakwasu do pieczenia Tatterowca, zostaje wystrczajaco duzo, aby odjac kilka lyzek na zaczyn do innego chleba (o roznej hydracji), jesli mam w planach dodatkowy wypiek nastepnego dnia. Pozostaly zakwas dokarmiam niezaleznie od tego czy bede piec w nastepnych kilku dniach czy nie. Mozna po dokarmieniu i przyrosnieciu zostawic go w lodowce - przez kolejne 3 dni nadal bedzie mial moc wyprodukowania dobrego zaczynu zakwasowego. Jelsi zostawiam go w chlodzie dluzej niz 3 dni, przed ponownym uzyciem dokarmiam (jak wyzej). I wlasciwie to wszystko.
Powodzenia