Pyszny krem czekoladowy

Simona

Member
Paź 27, 2004
2,528
0
0
JotHa @ 2 Jan 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1385227To ja nie wiem, co u mnie było nie tak, bo ja nie miałam co ubijać. Po połączeniu czekolady i śmietanki, wystuczeniu otrzymałam bez ubijania krem, coś o konsystencji jak nutella. Miało być do przełożenia kakaowego biszkoptu. Namęczyłam się rozsmarowując. A już koszmarnie się smarowało na nasączonym, przekrojonym biszkopcie.
Moze za dlugo zostawilas i za bardzo stwardnialo? Ale jak bylo jak nutella to chyba jednak nie za bardzo. Trzeba bylo ubijac.
 

BeataM

Member
Mar 12, 2011
146
0
0
U mnie kolejny już raz krem wyszedł świetnie. Dałam tym razem trochę więcej śmietany (żeby nieco zwiększyć ilość) i nic się nie stało. Po nocy lodówce ubił się bez najmniejszych problemów, może trwało to z minutkę dłużej, a może nawet nie.
 

okruszek13

Member
Sty 27, 2009
276
0
0
Pilnie potrzebuje pomocy!
Wielokrotnie robilam ta mase i nie bylo wiekszych problemow. Przed chwila zabralam sie za mase. Rozpuscilam 4 tabliczki czekolady i zaczelam dawac smietane piatnice 36% w kubeczkach po 200g. Po 2 kubeczkach bylo ok przy 3 masa sie zwazyla. Chyba powodem mogla byc zbyt niska temp. Ale czy uda sie ja jakos uratowac? Czeka mnie jeszcze jej chlodzenie a wieczorem musze zrobic tort. Ewidentnie tluszcz zaczal sie odzielac. Pomozcie. Bo nie wiem czy leciec do sklepu po nowe produkty a blisko sklepu to nie mam.
 

okruszek13

Member
Sty 27, 2009
276
0
0
Juz wiem ze trzeba podgrzac i dodac wode lub mleko i mieszac. jak potrzeba to dolewac wody tak zeby masa byla gladka. Wieczorem bede ubijac wiec zonaczymy czy sie ladnie ubije i bedzie "sztywna"
 

Jo_anna1

Member
Lip 9, 2009
3,219
0
0
Nie dodawałam do tej masy nigdy mleka ani wody
gruebel_2.gif

Zawsze rozpuszczam czekoladę ze śmietaną wszystko razem w kapieli wodnej i następnie schładzam, po dokładnym schłodzeniu ubijam.
Problem może być w śmietanie, być może była nieco podkwaszona i to co przyjęłaś za masło po prostu już było skrzepem kwaśnym
gruebel_2.gif
Nigdy mi się to nie zdarzyło więc to sa tylko moje przypuszczenia.
Już pewnie za późno, ja podgrzałabym masę do dokładnego rozpuszczenia śmietany, schłodziła i próbowałabym ubijać i tak już "po ptokach" więc nic do stracenia.
 

okruszek13

Member
Sty 27, 2009
276
0
0
To ja tez zawsze rozpuszczam czekolade w kapieli wodnej a potem dodaje smietane i mieszam az uzyzskam gladka mase. Potem schladzam cala noc.
Maz polecial do sklepu po czekolade i smietane (tez piatnice 36%) i znowu to samo:/
Albo wina czekolady bo ta byla 60% a ja zawsze wedlowska 70% daje tylko ze jej nie bylo, albo smietany bo dawalam zwykle 30% dowolnej firmy i wychodzilo a teraz dalam 36%.
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,457
7
38
Spokojnie możesz najpierw zagotować śmietanę, wyłączyć gaz, wrzucić połamaną na małe kawałki czekoladę, odstawić na parę minut, wymieszać dokładnie, schłodzić w lodówce co najmniej przez 8 godzin i wtedy ubijać, nic się nie warzy, wszystko doskonale się rozpuszcza. Rozpuszczona czekolada bardzo źle reaguje na dodawanie wszelkich płynów mało tłustych, wtedy lubi się warzyć, poza tym jeśli już robić to w tę stronę, to lepiej dodawać ciepłą śmietanę, ale IMO to zawracanie głowy
icon_wink.gif
 

Jo_anna1

Member
Lip 9, 2009
3,219
0
0
Ja zawsze wlewam śmietanę i wrzucam czekoladę dopiero wstawiam do kąpieli i podgrzewam wszystko. Nie próbowałam tak jak Ty
gruebel_2.gif

Co do czekolady to dodawałam różne, w ten sam sposób rozpuszczam pastylki miętowe-czekoladowe a one przecież nie są samą czekoladą i nic się nie dzieje. Nie wiem może jakaś partia śmietany taka trafiła.
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,457
7
38
Joanno, sposób przeze mnie opisany, to klasyczny ganache, też nigdy mi się nic tu nie zwarzyło. Poza tym latem nabiał lubi się szybko psuć, w sklepach często stoi poza lodówką zanim go tam zapakują i może faktycznie ta śmietana była lekko kwaśna. No i po pierwszej wpadce użyłabym śmietany z innego sklepu lub śmietany UHT.
 

Jo_anna1

Member
Lip 9, 2009
3,219
0
0
Dziuniu pisałam chwilę po Tobie a chodziło mi o sposób Okruszka, nie rozpuszczam najpierw czekolady dodając śmietanę dopiero później.
Szybciej właśnie Tak jak Ty najpierw rozgrzałabym śmietanę. Chyba ide na łatwiznę wrzucając wszystko od razu
icon_mrgreen.gif

Tak się teraz zastanowiłam czy może mieć znaczenie w końcowym efekcie taka kolejność podgrzewania składników? Wpływa to jakoś na konsystencję czy stabilność kremu?
gruebel_2.gif
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,457
7
38
IMO nie ma to znaczenia, efekt jest taki sam, a robiłam ten krem również tak jak Ty, czyli podgrzewając wszystko od razu. Tym "moim" sposobem jest bezpieczniej, czasem człowiek się zagapi
icon_wink.gif
i nie zauważy, że masa się np. zagotuje, a wtedy jest ryzyko, że czekolada wywinie psikusa i się też zwarzy.
 

okruszek13

Member
Sty 27, 2009
276
0
0
Zawsze robilam zgodnie z przepisem i nic sie nie dzialo niedobrego. A czy ma znaczenie czy to smietana 30 czy 36%?
Czekam do 23:00. Jak krem nie wyszedl to posle meza do sklepu i zrobie kolejny krem ale waszym sposobem.
 

okruszek13

Member
Sty 27, 2009
276
0
0
Jeden sie ubil pieknie, w drugim sa wyczuwalne grudki ale tez sie ubil. Dalam 1 smietan fix i chyba za malo bo jak tort jest w lodowce to jest ok ale jak wyjelam go zeby udekorowac to troche sie masa rozrzedzila. Mam nadzieje ze wytrzyma transport 30min.
dziekuje za porady
icon_smile.gif
 

JAM

Member
Kwi 9, 2013
1,458
0
0
Raz robiłam krem czekoladowy, zważył sie prawie od razu. podzieliłam na 3 części i na każdej próbowałam innej metody. Nic nie pomogło. Ja swojego nie uratowałam <rip>
icon_wink.gif
Wiele cennych informacji dziękuje
anbetung.gif
 

okruszek13

Member
Sty 27, 2009
276
0
0
To powiem ze masa sztywna jest az dotej pory
icon_smile.gif
Ta &quot;lepsza&quot; mase uzylam do tortu na zamowienie i uzyskalam pochwaly wiec juz wiem jak w razie co ratowac mase gdzie oddziela sie maslo. Nic nie poplynelo.
Ta mase gorsza gdzie wyczuwalne byly grudki uzylam do tortu dla nas - kupilam gotowe blaty bo nie chcialo mi sie piec biszkoptu (nastepnym razem upieke jednak swoj biszkopt), posmarowalm nim blaty i juz robilam bez wisni, bez alko i powiedzmy ze moze. Tzn jak dla mnie do czekolady wisnie niezbedne. Ale najwazniejsze ze nic nie plynie i masa swiezutka nadal.
 
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy