- Gru 22, 2004
- 5,158
- 531
- 113
w zastepstwie Liski odpowiem Ci co wiem na ten temat.
garnki rzymskie w zasadzie nie chlona zapachow, jesli je prawidlowo uzytkowac, tzn zgodnie z instrukcja.
dokladne i skrupulatne moczenie garnka w wodzie ma zapobiegac wchlanianiu obcych zapachow.
Liska narzekala gdzies, ze ten nieszkliwiony zbyt pachnie jej starym olejem (po pieczeniu chleba), wiec woli szkliwiony.
ja mam dwa nieszkliwione i jeden szkliwiony. roznice np. w pieczeniu chleba widzialam tylko na poczatku. z tych niepolewanych, zanim sie porzadnie wypala w piekarniku, troche ciezko wydobyc chleb, bo przywiera.
Ale po 100-tnym bochenku mozna prawie zrezygnowac ze smarowania olejem. ja smaruje leciutko, bardzo obficie wysypuje otrebami (otreby latwo przylegaja bo garnek uprzednio namoczony) a po upieczeniu otrzepuje chleb z otrab razem z resztkami oleju.
do duszenia potraw raczej sa przystosowane te szkliwione.
w szkliwionym robilam i miesa i ryby i nie pozostaly zadne obce zapachy.
garnki rzymskie w zasadzie nie chlona zapachow, jesli je prawidlowo uzytkowac, tzn zgodnie z instrukcja.
dokladne i skrupulatne moczenie garnka w wodzie ma zapobiegac wchlanianiu obcych zapachow.
Liska narzekala gdzies, ze ten nieszkliwiony zbyt pachnie jej starym olejem (po pieczeniu chleba), wiec woli szkliwiony.
ja mam dwa nieszkliwione i jeden szkliwiony. roznice np. w pieczeniu chleba widzialam tylko na poczatku. z tych niepolewanych, zanim sie porzadnie wypala w piekarniku, troche ciezko wydobyc chleb, bo przywiera.
Ale po 100-tnym bochenku mozna prawie zrezygnowac ze smarowania olejem. ja smaruje leciutko, bardzo obficie wysypuje otrebami (otreby latwo przylegaja bo garnek uprzednio namoczony) a po upieczeniu otrzepuje chleb z otrab razem z resztkami oleju.
do duszenia potraw raczej sa przystosowane te szkliwione.
w szkliwionym robilam i miesa i ryby i nie pozostaly zadne obce zapachy.