- Lis 21, 2006
- 15,028
- 3
- 0
Ser żółty
Od dawna mnie intrygował i kusił. Ponieważ bardzo lubię ser żółty, nie mogłam się oprzeć próbie zrobienia go sama. Przepis, nad którym od dawna myślałam, pochodzi z książki Marii Disslowej "Jak gotować. Praktyczny poradnik kucharski z 1930 roku". Z tego, co pamiętam, podobny przepis pojawił się też na forum wedlinydomowe.pl.
250 g sera białego ( ja dałam tłusty)
1 szklanka mleka
1/4 kostki masła
1 jajko
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka octu
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Mleko zagotować. Do garnka z mlekiem wkruszyć ser biały, zagotować, delikatnie mieszając.
Odcedzić na sicie.
W rondlu rozpuścić masło, zdjąć z ognia, chwilę przestudzić. Dodać odcedzony ser, jajko, sól i ocet. Wymieszać. Ponownie postawić na ogniu i smażyć, wolno mieszając, aby nie przywarł do dna.
Kiedy ser zgęstnieje, dodać sodę, dokładnie wymieszać. Kiedy masa się spieni, przelać ją do foremki nasmarowanej masłem lub wyłożonej folią aluminiową.
Wystudzić, wstawić do lodówki do zastygnięcia.
Gotowy produkt wygląda jak ser, pachnie jak ser i smakuje jak ser
Można go swobodnie kroić w plastry.
Sera uzyskuje się tyle samo, ile było surowca, czyli z 1/4 kg sera białego mam tyle samo sera żółtego. Przepis bardzo mi się spodobał i na pewno będę z nim dalej eksperymentować. Mam w planach wykonanie sera z zatopionymi oliwkami, które mój Mąż bardzo lubi.
Jeśli ser robiony będzie z podwójnej porcji, trzeba uważać z ilością soli, by nie wyszedł zbyt słony. Najlepiej dosalać po trochu i próbować. Przy podwajaniu składników nie ma także potrzeby dodawania drugiego jajka. Drugie jajko dodawałam dopiero przy robieniu z potrójnej porcji.
Od dawna mnie intrygował i kusił. Ponieważ bardzo lubię ser żółty, nie mogłam się oprzeć próbie zrobienia go sama. Przepis, nad którym od dawna myślałam, pochodzi z książki Marii Disslowej "Jak gotować. Praktyczny poradnik kucharski z 1930 roku". Z tego, co pamiętam, podobny przepis pojawił się też na forum wedlinydomowe.pl.

250 g sera białego ( ja dałam tłusty)
1 szklanka mleka
1/4 kostki masła
1 jajko
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka octu
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Mleko zagotować. Do garnka z mlekiem wkruszyć ser biały, zagotować, delikatnie mieszając.
Odcedzić na sicie.
W rondlu rozpuścić masło, zdjąć z ognia, chwilę przestudzić. Dodać odcedzony ser, jajko, sól i ocet. Wymieszać. Ponownie postawić na ogniu i smażyć, wolno mieszając, aby nie przywarł do dna.
Kiedy ser zgęstnieje, dodać sodę, dokładnie wymieszać. Kiedy masa się spieni, przelać ją do foremki nasmarowanej masłem lub wyłożonej folią aluminiową.
Wystudzić, wstawić do lodówki do zastygnięcia.
Gotowy produkt wygląda jak ser, pachnie jak ser i smakuje jak ser

Sera uzyskuje się tyle samo, ile było surowca, czyli z 1/4 kg sera białego mam tyle samo sera żółtego. Przepis bardzo mi się spodobał i na pewno będę z nim dalej eksperymentować. Mam w planach wykonanie sera z zatopionymi oliwkami, które mój Mąż bardzo lubi.
Jeśli ser robiony będzie z podwójnej porcji, trzeba uważać z ilością soli, by nie wyszedł zbyt słony. Najlepiej dosalać po trochu i próbować. Przy podwajaniu składników nie ma także potrzeby dodawania drugiego jajka. Drugie jajko dodawałam dopiero przy robieniu z potrójnej porcji.
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: