Sezamowe ciasteczka szczęścia

[eposka]

Upiekłam wczoraj wieczorem,żeby odciągnąc nieco uwagę rodzinki od krajanki. Myślałam zjedzą po jednym a resztę zapuszkuję. Gdzie tam
Zjedli wszystko, no i nie ukrywam,że troche pomagałam w konsumpcji.
Pyszne ciasteczka !!!!

bacardi - bo Ty taka mądra jesteś dziewczynka i nie wiesz, że trzeba takie dobre rzeczy robić od razu z podwójnej porcji :
Ja, mądra dziewczynka, od razu zagniotłam ciasto razy dwa i mam pełną tę największą, granatową puchę z Ikea
A są takie pyszne, że chyba ta pucha długo pełna nie pobędzie


ewa

 

[lidqa]

Ciasteczka super! nie warto wogole sie bawic z jedna porcją. Ja sie tylko grzecnie pytam CZEMU NIKT NIE MOWIL ZE TO SIE ROBI TAKIE WIEKLIE I ZE TRZEBA WIELKIE ODSTEPY ROBIC???
mi sie w pierwszej blaszce połączyly niestety i ksztaltne nie są wiec nie dla gosci ale za to sama zjem

 

[jo_anna]

Ciasteczka super! nie warto wogole sie bawic z jedna porcją. Ja sie tylko grzecnie pytam CZEMU NIKT NIE MOWIL ZE TO SIE ROBI TAKIE WIEKLIE I ZE TRZEBA WIELKIE ODSTEPY ROBIC???
mi sie w pierwszej blaszce połączyly niestety i ksztaltne nie są wiec nie dla gosci ale za to sama zjem

lidqa,
matematyk jesteś, prawda?

więc jak AgusiaH pisze, że wychodzi 40 ciasteczek i że są dwie duże blachy, to wychodzi 20 ciastek na jedną blaszkę (ale tą największą jaka się mieści w piekarniku);
A ile ich miałaś na jednej blasze?

Tak zrobiłam i się nie zlepiły,
robi się je w "mgnieniu oka" są bardzo smaczne,
warte, naprawdę warte polecenia!!

Pozdrawiam sezamkowo,
szczęśliwa Jo_anna.

 

[Bazylka]

Oj Lidka a nie czytałas co Liska radziła

i radzę wszystkim, którzy zamierzają je piec: DUŻE odstępy między ciasteczkami przed upieczeniem

.

 

[lidqa]

no bo ja z regoly czytam pierwsza strone zachwytow i tyle. Przeciez kurcze co moze sie pojawic na czwartej stronie???

Agusia wez to dopisz do przepisu co?

 

[AgusiaH]

Lidqa, a Ty rozplaszczylas lekko kulki po polozeniu na blache, tak jak radze w przepisie :
Jak na najwieksza blache z piekarnika polozysz 20 ciasteczkowych kulek i je rozplaszczysz, to sie raczej nic nie powinno zlac. Mi przynajmniej sie nie zlalo One owszem rosna, ale chyba niewiele bardziej niz inne ciastka. A moze sie myle :|

To jakie mam wpisac te odstepy : W centymetrach : 7 cm wystarczy waszym zdaniem :

 

[lidqa]

wystarcyz chyba... One mi sie polaczyly nie zupelnie, nie tak na plasko tylko ksztaltu nie mialy takiego jak trzeba

 

[kasha]

SUrowe ciasto na godzinkę wstawiłam do zamrażalnika.
Usiedliśmy z mężem na podłodze nad blachą, utoczyliśmy kulki o średnicy dokładnie 3cm i podczas splaszczania straszliwie pokleiliśmy się

Tak jak Lidqa przeczytałam tylko pierwszą stronę i z pieca wyszła masakra.

 

[nutinka]

3 cm to ogromne. Ostatnio robiłam malutkie, jak orzechy laskowe i wyszło mi ich ok. 150, na 3 razy do piekarnika. Po upieczeniu (nic się nie zlało) były w sam raz do pysia. BYŁY . Muszę znowu zrobić .

 

[kasha]

Co ogromne, co ogromne tak przecie stoi w przepisie

 

[nutinka]

Za pierwszym razem robiłam wielkości orzecha włoskiego i trzeba było je "ugryzać", co powodowało zasypanie okruszkami (no normalnie jak dzieci wyglądaliśmy), więc wolę mniejsze. I więcej sezamu się zjada .

 

[AgusiaH]

Ja robie te ciastka dosc duze - po upieczeniu sa wielkosci takich sklepowych okraglych herbatnikow. Na jedna duza blaszke z piekarnika wkladam 20 kulek i nic sie nie skleja

 

[JotHa]

Kusi mnie to od rana (nie wiedziec czemu )
I kochana !!!! intuicja kazala doczytac do konca, czego tez czesto nei robie, jak Lidqa i Kasha. Wiem co mnie wiec moze czekac.
Niesmialo zauwaze, ze Kasha niewiele wiecej tych ciastek dala na blache i czesciowo zagospodarowywanei blachy ciasteczkami bylo zgodne z opisem w przepisie. Co innego jednak oznacza kula o srednicy 3cm pozniej splaszczana, a co innego walcopodobne ciasteczko o srednicy podstawy 3 cm.... I tu jest chyba sedno sprawy

Ale skoro pyszne, to zrobie
Sezamkow tez nie lubie, ale tu polubilam juz i kminek i kokos, wiec... moze i sezam :twisted:

 

[kasha]

JotHa, to trzymam kciuki by Tobie się tak nierozmemłały po calej blaszce

 

[JotHa]

JotHa, to trzymam kciuki by Tobie się tak nierozmemłały po calej blaszce

Melduje, ze nie robilam, ale jak tylko zrobie, to zamelduje.

 

[jo_anna]

JotHa, to trzymam kciuki by Tobie się tak nierozmemłały po calej blaszce

Melduje, ze nie robilam, ale jak tylko zrobie, to zamelduje.

To ja też jeszcze raz zrobię

Mimo że u mnie się nie sklejają, to spróbuję teraz takie malutkie.
Jotha, nie przypiekaj ich za mocno;
mam wrażenie, że kashy produkcja niedość że się rozpełzła, to jeszcze zanadto się zarumieniła

Lekko złoty kolor wystarczy.

 

[Bazylka]

Agusiu, to są najlepsze ciasteczka jakie zrobiłam z CINCIN,
zużyłam już prawie kilo sezamu, do zeszłego roku nigdy go nie kupowałam
od pierwszego razu wyszły tak jak na Twoich zdjęciach.

 

[kasha]

Mimo że u mnie się nie sklejają, to spróbuję teraz takie malutkie.
Jotha, nie przypiekaj ich za mocno;
mam wrażenie, że kashy produkcja niedość że się rozpełzła, to jeszcze zanadto się zarumieniła

Lekko złoty kolor wystarczy.

Bo ja ciemnego brązowego cukru dodałam, dlatego może takie wrażenie sprawiają.

 

[AgusiaH]

Agusiu, to są najlepsze ciasteczka jakie zrobiłam z CINCIN,
zużyłam już prawie kilo sezamu, do zeszłego roku nigdy go nie kupowałam
od pierwszego razu wyszły tak jak na Twoich zdjęciach.

Bazylko, bardzo, bardzo mi milo i ciesze sie, ze tak Ci smakuja
Poprawilas mi nastroj, bo bylam zdolowana, ze sie ostatnio dziewczynom sklejaja, rozplywaja i inne takie

Niesmialo zauwaze, ze Kasha niewiele wiecej tych ciastek dala na blache i czesciowo zagospodarowywanei blachy ciasteczkami bylo zgodne z opisem w przepisie.

Kasha nalozyla o 1 rzad ciastek wiecej niz ja zwykle nakladam, u mnie po upieczeniu odleglosci miedzy ciastkami sa niewielkie, ale jednak nic sie nie skleja. Specjalnie dzisiaj upieklam, zeby to potwierdzic.

Juz sama nie wiem, moze to kwestia maki, a moze splaszczania. Ja od poczatku w przepisie zaznaczylam, zeby lekko splaszczac.

 

[lidqa]

SUrowe ciasto na godzinkę wstawiłam do zamrażalnika.
Usiedliśmy z mężem na podłodze nad blachą, utoczyliśmy kulki o średnicy dokładnie 3cm i podczas splaszczania straszliwie pokleiliśmy się

Tak jak Lidqa przeczytałam tylko pierwszą stronę i z pieca wyszła masakra.

moje byly identyko, ale te nastepne juz git. BO potem juz robilam mniejsze kulki i kladlam zadziej. POtwierdzam ze 3 cm kulki to za duzo. JA linijka te kulki mierzylam (te pierwsze) i trzeba robic takie 2 cm