Skórka pomarańczowa w syropie.

[hazo]

Dziękuję, Tatter.
Na razie kupiłam sobie na eBayu taką: http://fotoforum.gazeta.pl/photo/4/wg/ui/j...OdhS2UkLirX.jpg. Pewnie przed tymi swiętami nie doleci to bedzie na później. Chociaż kiedyś przyszła do mnie przesyłka z UK w ciągu 3 dni od kupienia.
W jakim miesiącu szukać tych łodyg?

 

[kermidt]

Arcydziegiel.
Babcia moja miala ogromny krzak i ja bym chciala miec, ale nie ma sadzonek w sklepach, a nasiona trzeba szybko wysiac, w tym samym roku. Jak juz sie ma rosline, to jak chwast bedzie co roku odrastac.
Jest w miasteczku pod Ottawa farma z ziolami. Musze sie kiedys wybrac, ale wiosna mam tyle zajec, ze nie daje rady. Moze w tym roku ze wzgledu na chlodna wiosne bym zdazyla...
Nasiona ze wzgledu na aromat tez sa fajne w kuchni.
Nasiona zbiera sie we wrzesniu, korzen wrzesien-pazdziernik, a lodygi wiosna i wczesnym latem kiedy sa mlode.

 

[Mała_Mi]

O rany. Uwielbiałam to! Moja Mama kupowała łodygi i robiła kandyzowane. Oprócz tego pojawiały się oczywiście na ciastkach i tortach z cukierni. Teraz moda się zmieniła, inaczej dekorują ciastka. Nie mam pojęcia, gdzie kupić świeżą (wysianie nie wchodzi w grę, nie mam ogródka). Wspomnienia.....

Hazo, gdzie wypatrzyłaś, że tam jest minimalna kwota zamówienia? Ja nie widzę. Ale jak by co, to ja bym się do zamówienia pisała, więc już byśmy dwie były

 

[tatter]

QUOTE (hazo @ 24 Mar 2013, 15:07 ) index.php?act=findpost&pid=1414167Dziękuję, Tatter.
Na razie kupiłam sobie na eBayu taką: http://fotoforum.gazeta.pl/photo/4/wg/ui/j...OdhS2UkLirX.jpg. Pewnie przed tymi swiętami nie doleci to bedzie na później. Chociaż kiedyś przyszła do mnie przesyłka z UK w ciągu 3 dni od kupienia.
W jakim miesiącu szukać tych łodyg?

Moze doleci. Trzymam kciuki.

Lodyg szukaj od maja, zapytalabym dzialkowcow/ogrodnikow, moze na polach gdzies, na pewno rosnie jak chwast. Lodygi musza byc mlode i zielone mocno. W lipcu moga byc juz za stare.

 

[Cinka]

index.php?act=findpost&pid=1414160Cinka, no teoretycznie można, ale trzeba cos dobrać za 50 pln plus koszt przesyłki. To tak bardzo chyba jej nie potrzebuję.

Zastanawiałaś się czy można u nas kupić, to pokazałam że można.
A czy się opłaca - nie mnie sądzić. Możliwe że komuś bardziej się opłaca kupić mniejsze opakowanie za dużo wyższą cenę - mnie nic do tego.

Mi - poczytaj tam o sprzedaży łączonej

A tu http://cafe-chocolate.pl/cukrowe/645-anzel...yropie-1kg.html mozna kupić kilogram anżeliki w syropie za 35 zł z przesyłką wyniesie 50,-

 

[Mała_Mi]

Dziękuję, Cinko

 

[doris71]

zrobiłam przed świętami skórkę, zapomiałam dać ją na mazurek pomarańczowy więc zrobiłam z nia dziś gorzką czekoladę, pyszne i ładne w przekroju czego na zdjęciu nie widać

 

[Buka]

Sama roztopiona czekolada ze skórką, czy jeszcze coś?
Robiłam nadzienie do czekoladek ze skórki+czekolada i odrobina Cointreau. Za dobre, niestety.

 

[doris71]

Buko w rondlu stała ta skórka w lodówce, wyjęłam dziś. podgrzałam, wkruszyłam 1,5 tabliczki gorzkiej czekolady, jak się rozpuściła, ale tak tylko trochę, nie grzałam za mocno żeby się nie zwarzyła, wylałam do formki wyłożonej folią spożywczą i do lodówki, po schłodzeniu około 1 godziny wyjęłam i kroiłam w kostkę

 

[Margot]

ja skórki robię tylko tak jak podała Buka ,ale teraz muszę jeszcze zrobić takie do dekoracji jak Tatter i Hazo , bom się zakochała w ich zdjęciach

Andżelikę(dekorowałam nią mazurek ten orzechowy) dostałam od pewnej blogierki i arcydzięgiel tez , w tym roku może zrobię swoje kandyzowane

 

[Buka]

Doris, ale pomysł.

Margot, na wszelki wypadek będę omijać temat andżeliki. Zbyt łatwo się zapalam.

 

[doris71]

naprawdę smaczne, polecam, rodzina się dziwiła skąd taka pyszną czekoladę mam

 

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=1418377...teraz muszę jeszcze zrobić takie do dekoracji jak Tatter i Hazo , bom się zakochała w ich zdjęciach

Margot, tylko obsypuj drobnym cukrem nie cukrem pudrem.

 

[Buka]

Część tegorocznej produkcji: skórka i dżem.

 

[qd]

[quote name='Buka' post='1668708' date='17 Nov 2020, 15:26 ']Część tegorocznej produkcji: skórka i dżem.


Podziwiam nadzwyczaj!

 

[Buka]

Dziękuję, qd. Jeśli miałabym się domyślać powodu, to chyba za cierpliwość.

Najmniej bliską mi cechę.

 

[hazo]

Nie było mnie w tym wątku od 10 lat, ale skórkę robię, można powiedzieć, na okrągło.
To dzisiejsza przed chwilą zamknięta w słoikach:

 

[Buka]

Aż przeźroczyste. Piękne.
Przez lata produkcji mam taki odruch, że nie wyrzucę skórek z pomarańczy zanim nie pomyślę, czy przypadkiem nie jestem w trakcie zbierania.
W tym sezonie będę robić, już się pojawiły dobre odmiany.

 

[hazo]

No, ja właśnie już od dawna nie miałam gotowych skórek i czekałam aż mi pani z zieleniaka powie, że to już.

 

[Buka]

Rozpędzałam się wcześniej, ale dopiero dziś zaczęłam zagotowywanie w syropie. Skórek mam dużo, bo z 10 sztuk tych wielkich pomarańczy z pępkiem, ale nie szkodzi, chętni na produkt już są.

 

[hazo]

Też muszę trochę dorobić. I przypomniałam sobie, że kiedyś zrobiłam skórki wg takiego przepisu: http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2011/12/cykata.html
I byłam z niej bardzo zadowolona, bo miałam gotową, bez potrzeby krojenia. Przechowywałam ją bardzo długo i wciąż była zdatna do użycia. Jutro podjadę do sklepu i też wezmę się za produkcję.

Tak wyglądała moja drobna a to zdjęcie tej samej po roku