Slodkie buleczki z serem

[Hiena]

margolciu zerknij na post powyzej mojego

acha od siebie dodalam rodzynki dla moich rodzynkowych wyjadaczy

 

[margolcia]

jak sirota to sirota

 

[Paulinka]

Bajaderko te bułeczki sa świetne
Ciasto wyszło mi rzeczywiście gęste, dodałam 1/4 szkl mleka i potem juz było dokładnie takie, jak trzeba.
Nie wycinałam bułeczek szklanką, tylko po prostu kulałam, jak zwykle
pierwsze 5 wyszło mi trochę duże buły gigant z nadzieniem truskawkowym
resztę ciasta zamieniłam w 8 małych drozdżowych ciastek z jabłkami
bardzo żałuję, że było już za późno żeby iść do sklepu, a nie mam białego sera w lodówce, bo wyobrażam sobie, jak pyszne muszą być one w oryginale 8)

 

[owieczka]

Paulinko pieknie Ci wyszly, znow mnie zachecilas do pieczenia 8)

 

[Paulinka]

dzięki
ciesze sie że moge zrobić reklame takim smakowitościom

 

[Musia]

bajaderka robilam juz wielokrotnie te buleczki poniewaz przypominaja mojej corce te z Polski dlatego robie je dosyc czesto i rowniez wykrawam je za pomoca szklanki bo wtedy sa takie rowniotkie dziekuje za przepis

 

[kasha]

Paulinka, ooh, aaah, jakie cuda

Cudne zdjęcia, liżę ekran

 

[owieczka]

Paulinko, ja dzis pieke te buleczki, powiedz mi jak to zrobilas, ze na serze wyszla ci taka orka rolnicza, niby zaorane pole?

 

[Paulinka]

CYTATresztę ciasta zamieniłam w 8 małych drozdżowych ciastek z jabłkami

to nie ser



Kasha

 

[AnnaH]

zrobilam w smaku rewelka.Bajaderko, jak ty to robisz ze twoje takie zawsze wzore sa te wpieki, idealne .

ale chyba ciasto troche mi zaszalalo i pierwsza porcja to byly raczej bulki z goa budyniu na czubku.
Powiedzcie mi czym je wykrawacie, jaka wielkosc ???

 

[dominique]

Dziewczyny, podnosze, bo zabieram sie za te pysznosci, ale chcialabym odstawic ciasto z nadzieniem na noc do lodowki na przyklad, zeby jutro na sniadanko zaserwowac mezusiowi takie prosto z pieca...
Moge?
PILNE! bo sie zaraz zabieram do roboty..

 

[kasha]

Kurcze no nie wiem, a nie lepiej dziś upiec, zamrozić już wystudzone a jutro ciach do mikrofali i rozmrozić - też będą ciaplusie

Nie jestem pewna czy aby to ciasto z nadzieniem się nie rozrośnie i nie zleje z sąsiednimi bułeczkami.

 

[dominique]

Hmm, zebym to ja mikrofale miala...

Moze w takim razie zamrozic surowe???
Acha, i jeszcze jedno, bo wlasnie zrobilam juz nadzienie- cudo! I teraz stanelam na ciescie- pierwszy raz robie cos z drozdzami i mam problem... mam i suche i swieze drozdze, z ktorych lepiej???
Stoje...

 

[kasha]

Hmm, zebym to ja mikrofale miala...

Moze w takim razie zamrozic surowe???
Acha, i jeszcze jedno, bo wlasnie zrobilam juz nadzienie- cudo! I teraz stanelam na ciescie- pierwszy raz robie cos z drozdzami i mam problem... mam i suche i swieze drozdze, z ktorych lepiej???
Stoje...

Z surowymi to raczej nie jest dobry pomysł.

Jeśli drożdże świeże to obojętnie jakie

 

[Paulinka]

Dominique, a może upiecz i zamróź, a jutro rano rozmróź w piekarniku?
Na pewno dłużej potrwa niz w mikrofali, ale i krócej niż pieczenie surowego, nie mówiąc juz o zagniataniu, formowaniu i pieczeniu

 

[dominique]

No oki dziewczyny, zabieram sie wiec do roboty i zrobie jak piszecie, upieke, zamroze i jutro odgrzeje, jak oczywiscie wyjda!
Zdam jutro relacje...

 

[bajaderka]

Moze jeszcze nie za pozno

Ja najczesciej robie je dzien wczesniej, chlodze i pieke rano - a robie tak:

Wykrawam koleczka, ukladam na blasze i tak je chlodze w lodowce. Nadzienie tez z reguly robie dzien wczesniej i trzymam w lodowce. Rano wyjmuje buleczki, zostawiam az ladnie podrosna, lekko wciskam srodek dnem malej szklaneczki i w to wglebienie wkladam kupki sera (galkownica idzie to blyskawicznie ), pieke....

 

[Musia]

bajaderka tak wlasnie zrobilam, nakladalam ser tak w sam raz no i udaly sie wspaniale C byla zachwycona i buleczki znikly w mig nawet zdjecia nie zdazylam zrobic.

 

[dominique]

No wiec.. Bajaderko, niestety juz bylo za pozno... bylam juz w trakcie i nie zagladalam na necik, ale nastepnym razem skorzystam na pewno, bo pomysl swietny!
A co do samego wypieku... pierwszy raz robilam ciasto drozdzowe (uwielbiam gotowac, piec, ale jakos raz kiedys zrazilam sie do drozdzowego i dopiero teraz podjelam "probe po latach") i samo ciasto bylo bardzo dobre, chociaz nie takie jak z piekarni, bo moje bylo troszke twarde i nie takie puszyste (dlaczego?), ale nadzienie to po prostu bajka!
I jak widac na zdjeciu, zdrowo go dolozylam, bo moj maz uwielbia ser (u mnie w wersji z rodzynkami)
Zaraz po upieczeniu i ostudzeniu zamrozilam i rano na sniadanko najpierw odmrozilam i na koniec jeszcze lekko podpieklam- byly pycha! Pomimo tegó, ze twardawe, nadzienie nie pozwolilo nam sie im oprzec!
Ale moze cos robilam zle? Na pewno sprobuje jeszcze raz, bo zastanawam sie czy nie za krotko roslo ciasto (juz wykrojone kolaczylki) albo moze to z powodu drozdzy??? (uzylam suszonych)
:
A teraz cos dla oka

 

[szuwarek]

dołączam moje ochy i achy,
najbardziej mi smakowały trochę już czerstwe i podsmażone na maśle