Smażone wiśnie

Margot

Well-known member
Cze 24, 2005
16,727
601
113
Ja tez jutro zaczynam smażyć
icon_mrgreen.gif

Gosia , witaj ,a jak jak pieczesz jak powidła?
 

mexikana

Active member
Sty 15, 2008
6,773
28
48
Moje zaliczyly dzis drugie smazenie, sa juz baardzo geste i boje sie zeby jutro nie przypalic. Skad bede wiedziala, ze juz starczy?
 

mexikana

Active member
Sty 15, 2008
6,773
28
48
Moje konfitjury sa juz tak geste, ze ciezko je mieszac.Sknocilam cos? Powiedzcie, dolac wody czy zakonczyc produkcje?
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Maryna

Moderator
Sty 5, 2006
7,979
0
0
Nie dolewaj wody! Możesz troche soku, jeżeli odlewałaś wcześniej.

Właśnie zjadłam a raczej zeżarłam pół słoika swoich konfitur. Bez chleba czy bułki. Pyszne. Nawet zdjęcie zrobiłam aby uwiecznić ilość , bo ogólnie mnie to robienie męczylo strasznie ale warto było.

 

mexikana

Active member
Sty 15, 2008
6,773
28
48
Dziekuje!
 

Margarete

Member
Cze 23, 2007
1,969
0
0
mexikana @ 4 Jul 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1148080Tak Margarete, mamy swoje. Jedno drzewko (z niego sa najlesze wiscnie, bo smakuja dziecinstwem) przywiozlam jeszcze z babcinego ogrodka, druga, krolewska dostalam od mamy i tu kupilam czeresnie, ktora okazala sie wisnia
icon_smile.gif

Z trzech drzewek zebralismy trzy kg wisni, ale przedtem najedlismy sie do syta razem ze szpakami i sikorkami, tak, ze nie jest zle ;)
Mexi no to masz super!
wink.gif
Moze bede i ja miala szczescie i choc taka ilosc dostane na targu, czasem Holender przywozi. W ten piatek sie wybieram
lecker.gif
 

illy

Member
Lut 20, 2008
1,500
0
0
Ja zakonczylam produkcje i ....... sa przepyszne
lecker.gif
Musze zrobic jeszcze jedna taka porcje bo znam siebie i meza, na dlugo nie wystarcza. A jakie beda dobre paczki z takim nadzieniem
mniam.gif
 

mexikana

Active member
Sty 15, 2008
6,773
28
48
Margot @ 5 Jul 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1148515Mexikana, a odlewałaś sok z wiśni?Bo mi to zawsze długo się smaży i jak dam miód to nawet jak są geste to robią się trochę znów mało geste
icon_mrgreen.gif
No troszku odlalam i dodalam do fruzeliny
icon_redface.gif

Po dodaniu miodu wisnie mialy idealna konsystencje i smakowaly tak, ze o maly wlos i nic by nie zostalo do pakowania , mmm... normalnie niebo w gebie
lecker.gif

Bardzo dziekuje za przepis
bussi.gif
 

Margot

Well-known member
Cze 24, 2005
16,727
601
113
illy @ 5 Jul 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1148588Ja zakonczylam produkcje i ....... sa przepyszne
lecker.gif
Musze zrobic jeszcze jedna taka porcje bo znam siebie i meza, na dlugo nie wystarcza. A jakie beda dobre paczki z takim nadzieniem
mniam.gif
banana.gif
, oj tak ja paczki najczęściej z nimi robię albo powidłami śliwkowymi ,a czasami z tarta różą
icon_mrgreen.gif


mexikana @ 5 Jul 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1148592No troszku odlalam i dodalam do fruzeliny
icon_redface.gif

Po dodaniu miodu wisnie mialy idealna konsystencje i smakowaly tak, ze o maly wlos i nic by nie zostalo do pakowania , mmm... normalnie niebo w gebie
lecker.gif

Bardzo dziekuje za przepis
bussi.gif
eee wiedziałam ,że jak doda się miód to będzie ok.
icon_mrgreen.gif

No u mnie tez je kochają i ja zawsze muszę ciut pochować tak ,że nikt nie znajdzie bo by do pączków nie dotrwały
rofl.gif
 

mexikana

Active member
Sty 15, 2008
6,773
28
48
Ostatnią edycję dokonał moderator:

gosia_w

Member
Gru 6, 2009
10
0
0
Dziękuję za powitanie
icon_biggrin.gif


Piekę wiśnie początkowo w 170 stopniach, mieszając co jakiś czas (rzadziej niż co godzinę). Później zmniejszam temperaturę do 160. Zazwyczaj zmieniam na termoobieg (wtedy 140 stopni) - wydaje mi się, że wtedy szybciej się pieką. Kiedy wyglądają już jak powidła, a nie jak wiśnie zmniejszam temperaturę do 120 (też termoobieg). Pod koniec pieczeniu podkręcam znów do 170 stopni, żeby włożyć do słoika bardzo gorące. W sumie pieką się ok. 10-12 godzin (w 4 ratach). Soku nie odlewam.
 

Margarete

Member
Cze 23, 2007
1,969
0
0
Smaza sie!
Mialam 3,5 kilo brutto, dzis kupilam na targu u Holendra, wzielam wszystkie
icon_mrgreen.gif
Sa bardzo ciemne i soczyste i swieze.
Po oczysczeniu i wydrylowaniu zostalo mi cale 3 kilo, z tego mam bardzo duzo soku. Co robie z tym sokiem? Narazie go odlalam do innego garnka a w innym smaze wisnie.
 

illy

Member
Lut 20, 2008
1,500
0
0
Ja podsmazylam wisnie, az bylo wszystko bardzo cieplo, odlalam sok, do takiego goracego dodalam troche cukru, wymieszalam i przelalam do sloiczkow, obrocilam do gory nogami i juz byl sok wisniowy
icon_mrgreen.gif
 

Margarete

Member
Cze 23, 2007
1,969
0
0
Ily, dziekuje
anbetung.gif
to ja tez tak zrobie. Zostawie jednak troche do nastepnego smazenia, gdyby wisnie byly za geste. Ale nie mam zamiaru ich dlugo smazyc, juz sa pyszne! Zuzylam wczoraj - az wstyd sie przyznac ze juz - do "ukoronowania" babeczek z kremem dziuniowym.
Margot
bussi.gif
za przepis (dodalam jednak troche cukru)
 

illy

Member
Lut 20, 2008
1,500
0
0
Margaret, to dobrze jak sa geste, jak dodalam miod to sie rozrzedzily i byly idealne.
 

Margarete

Member
Cze 23, 2007
1,969
0
0
Maz mi przyniosl z targu znow 5 kilogramow wisni. A wiec u mnie w tym roku szalenstwo wisniowe.
Wisnie sa jednak bardzo soczyste i wiecej w nich soku niz wisni. Smazylam juz trzy razy. Do soku dodalam znowu cukru, zagotowalam i przelalam do butelek bez pasteryzacji. Mysle, ze dlugo nie bedzie stal, bo uzywamy do wody mineralnej.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy