hmmm... nie wiem czemu nikt nie robi tych pierniczkow (albo przynajmniej do nich nie zaglada). poki co, robilam juz w tym roku dwa razy i znikaja za szybko. mieciuchne od razu, roztapiaja sie w ustach (mojego 2-letniemu Kubusiowi to nawet w dłoni). to moje ulubione pierniczki. jakos tak sie zdarza ze za kazdym razem cos nei tak dam do ciasta, za pierwszym razem dalam 2 razy tyle przyprawy piernikowej, a dzisiaj zapomnialam o proszku i 1/2 szkl maki, jak wyciagnelam z lodowki, to ciasto bylo miekkie, rwalo sie - wysypalam sporo maki (te 1/2szkl) i proszek z przepisu na stolnice i ciasto zagniotlam jeszcze raz. piernikom o dziwo to nie zaszkodzilo. sa pyszne.
polecam baaardzo, szczegolnie debiutantom.