Zastanawiam się jak to jest możliwe, że w 10 minut i jest takie dobre.
Jakie tam zachodzą procesy, że te 10 minut wystarcza?
Dziś zrobiłam szynkę i jest smaczna.Ta szynka się długo parzy w wodzie i dlatego tylko to 10 minutek jej wystarcza
Fajnie, że smakuje
Ugotowałam tą metodą sporą kulkę z łopatki, było jej 1,20 kg. i w środku była niedoparzona, czerwonawa, z różowym soczkiem. Rozkroiłam, włożyłam do woreczka foliowego i jeszcze 10 minut pogotowałam. Po ostudzeniu mięsko było dobre, nic nie straciło na smaku. Tak więc następnym razem wybiorę mięso w innej formie, bardziej płaskiej, wtedy sie równomiernie ugotuje.
Aż się wierzyć nie chce, że tylko taki czas był potrzebny na przyrządzenie mięsa. W piekarniku siedziałoby 1,5 godziny. Ono chyba też dietetyczne jest
Kashato ja teraz w strachu jestem 8) bo sobie w promocyji zakupiłam karkówe i jeszcze wdusiłam w siateczke - na kształcie mi nagle zaczeło zależeć ... co to bedzie co to będzie
Ta gargamelowa szynka zaczyna mnie kusić ale straaaach
Nic sie nie bój. Ja z tego przepisu zrobiłam wczoraj kawałek mięsa od szynki. Dodatkowo przed włożeniem do wody obsypałam czerwoną słodką mieloną papryką. Mięso ważyło 1,40 kg, wzięłam 1,5 litra wody, pozostałe proporcjonalnie zmniejszyłam. Wyszło tak:
Nie wiedziałam co prawda, że ten przepis jest już na tym forum i wpisałam go jeszcze raz w nowym wątku. Robiłam tak mieso już 3 razy i z wyjątkiem pierwszego razu, kiedy przedłużyłam czas drugiego gotowania do 10 minut wychodziło bardzo dobre. Według mnie nie można podanego w przepisie czasu wydłużać. 2 razy po 5 minut to jest optymalny czas.
Ta strona internetowa uzywa plikow cookies (tzw. ciasteczka) w celach funktionalnych. Przez dalsze uzytkowanie strony akceptujesz pliki cookies.
Informacje do plikow cookies i mozliwowsci ich wylaczenia