Tarta z ricottą

[elmagra]

Pewnie, że możesz bez rodzynek.

Upiecz spód, wtedy na bank nie będzie zakalca. Odwagi

dzieki kamila, wlasnie lece do kuchni zaczynam tarte numer 2...

 

[eposka]

czy mozna bez rodzynek, czy toswietokradztwo przepisu?
no i czy mi po wczorajszym niezbyt udanym wystepie sie ta tarta uda?

Ja nie jadam rodzynek więc i do tej tarty też nie dodaję. Za to siekam w kosteczkę mo rele suszone i potem tak samo, jak rodzynki moczę w alkoholu.
A ta tarta jest świetna i mnie się zawsze udaje.
Nie podpiekam spodu, ale jeśli ma Ci to pomóc psychicznie przezwycięzyc strach tartowy to popiecz

ewa

 

[elmagra]

tarta ma jeszcze okolo 30 minut pieczenia przed soba... ale i tak sie boje...

 

[elmagra]

a tak w ogole, to dlaczego mi sie boki tej ( jak i tej wczorajszej ) skurczyly? o co chodzi?

 

[wlodekzpn]

index.php?act=findpost&pid=55379Bo wy za ta granica wszystko macie odwrotnie! u nas ricotta czy inne takie są drogie za to twarogu ile chcesz. A ci twarogu szkoda a ricotte masz zawsze w lodowce..........

Chyba trochę jesteście w błędzie, jeśli chodzi o ricottę. Od kiedy jest dostępna w Polsce, to całkowicie się na nią przestawiłem i nasz tradycyjny twaróg przestał mi smakować. Ale nie stać mnie na Galbani, którego ceny w Polsce są takie jak we Włoszech, lecz wielkość portfeli mniejsza. Jednak każdy kto kupował ricottę na wagę we Włoszech na zbyt długo się do Galbani nie przywiąże. To są po prostu produkty przemysłowe.
A w Polsce tym czasem powstały dwie wytwórnie serów typu ricotta, które znacznie wyżej cenię niż rzeczone importowane. Pierwszy to powszechnie spotykany w Poznaniu i zachodniej Polsce Ser Wiedeński typu ricotta produkowany przez Ceko z Żelazkowa we wschodniej Wlkp (w Warszawie w poznańskich delikatesach Piotr i Paweł w Blue City, czy w Jankach). Drugi zaś to Ser typu Capri produkowany przez OSM Sierpc, który spotykam i w Warszawie i w OIsztynie, gdzie pracuję.

Pozdrawiam,
Wlodek z Poznania
AR 156 1.6, 75 1.8 carb.'85, Giu116 1.6'80
IK@R Memb. #1094 www.cuoresportivo.pl

 

[elmagra]

hmm. jakos mam pecha, ostatnio wszystkie inne tarty mi sie dobrze pieka, a ta nie. mimo tego ze spod podpieklam i na to wlalam mase serowa i pieklam dlugo, ze ser jest suchy, to tarta od spodu zakalec - boki ladne. ale za to z reszty ciasta, ktora bawil sie moj Kubus (czyli ciasto wcale nie bylo chlodne ale wiele razy mietolone i gniecione i walkowane) zrobilam male babeczki z ta sama masa serowa, bez chlodzenia ciasta i podpiekania babeczki wyszly idealne. zawsze mi tak wychodzi z dawno nie uzywanym przepisem, szczegolnie jak mam miec gosci. zrobilam wiec tarte jablkowa odwracana, i ta tez nie taka jak ma byc - jablka sie prawie leja. ma ktos wiekszego pecha niz ja? (od razu mi sie odechciewa pieczenia na jakis czas..., a mialam zaczac pierniczenie

)