Torty Dorotyxx

[h-elen]

Dorotexx, dzięki za bezcenny materiał. Już podjęłam decyzję. Na chrzciny Piotrusia zrobię biało błękitny torcik. Już zakupiłam masę, barwniki i cukrowego dzidziusia w niebieski, wózku. Wiem, że lepiej gdybym sama coś ulepiła, ale to zbyt wcześnie jak dla mnie. Do tej pory nie robiłam niczego z modeliny a tym bardziej z mas czy marcepana. Myślę, że do przyszłego roku - komunii w rodzinie, będę mogła coś samodzielnie wykonać. Pomysł z książką wziął się stąd, że lubię nowe wyzwania, a taka książka wydawała mię wyższą szkołą jazdy...Nawiasem dodam, że moje dotychczasowe hobby jest z zupełnie innej dziedziny - patrz avatar...Pozdrawiam.

 

[h-elen]

Przjrzałam, powiedzmy z gubsza, bo to uczta dla ducha na wiele dni...
Pytań będę zapewne miała wiele, ale jak zacznę majstrować przy torciku. Bardzo podobaja mi się dekoracje z owoców, niby oczywiste a można wyczarować cudeńka. Z kwiatami i niby kwiatami z jabłka, ananasa truskawki chyba sobie poradzę ale chciałabym do kompozycji dodać zielone listki. Pytanie moje brzmi: z czego i jak zrobić aby wyglądały jak te wykonane przez profesjonalistów? Kształtem przypomina mi to pora przyciętego na ukos (taj jak sie dekoruje sałatki). Wygląda na mięsiste, trochę przezroczyste - czy to rabarbar? ale jaki - kandyzowany? Znam to wyłącznie z reklam, więc o smaku nie moge nic powiedzieć. Ale co ja się tyle rozwodzę - Mistrzowie na pewno wiedzą o co mi chodzi...

 

[Dorotaxx]

Dorotexx, dzięki za bezcenny materiał. Już podjęłam decyzję. Na chrzciny Piotrusia zrobię biało błękitny torcik. Już zakupiłam masę, barwniki i cukrowego dzidziusia w niebieski, wózku. Wiem, że lepiej gdybym sama coś ulepiła, ale to zbyt wcześnie jak dla mnie. Do tej pory nie robiłam niczego z modeliny a tym bardziej z mas czy marcepana.

Masz racje, troche za wczesnie na lepienie samemu. Ja do tej pory nie potrafie zrobić pięknej róży z masy cukrowej

. Nie mam zdolności do lepienia takich pieknych ozdób.

 

[Monika Ryl]

Witam.jestem nowicjuszem na tym forum ale znalazłam wszystko czego szukałąm mianowicie jak zrobić tort ksiażkę.I udało się.To moja pierwsza zrobiona książka:

 

[andy8]

Cudny tort

 

[Dorotaxx]

Pytanie moje brzmi: z czego i jak zrobić aby wyglądały jak te wykonane przez profesjonalistów? Kształtem przypomina mi to pora przyciętego na ukos (taj jak sie dekoruje sałatki). Wygląda na mięsiste, trochę przezroczyste - czy to rabarbar? ale jaki - kandyzowany?

Wiem o jaką dekoracje pytasz ale nie mam kompetnie zielonego pojęcia z czego robi sie te zielone listki .Na pewno to cos jest kandyzowane i faktycznie przypomina pora.Obiecuje ,ze zapytam kogoś kto pracuje w cukierni , na pewno będzie znał odpowiedz.
Pozdrawiam

 

[Dorotaxx]

Moniko tort jest przepiękny!!!!!!! Gratuluje serdecznie i czekam na kolejne Twoje dzieła!!!
Pozdrawiam

 

[Szarotka]

index.php?act=findpost&pid=705635chciałabym do kompozycji dodać zielone listki. Pytanie moje brzmi: z czego i jak zrobić aby wyglądały jak te wykonane przez profesjonalistów? Kształtem przypomina mi to pora przyciętego na ukos (taj jak sie dekoruje sałatki). Wygląda na mięsiste, trochę przezroczyste - czy to rabarbar? ale jaki - kandyzowany?

Helen sądzę, że chodzi o kandyzowany arcydzięgiel, uwielbiam jego smak nie wspominając o wyglądzie na torcie.

Moniko świetny tort książka i jaki profesjonalny, zupełnie niemożliwe, aby to był Twój pierwszy raz

rewelacyjny

 

[Dorotaxx]

index.php?act=findpost&pid=706830Helen sądzę, że chodzi o kandyzowany arcydzięgiel, uwielbiam jego smak nie wspominając o wyglądzie na torcie.

Moniko świetny tort książka i jaki profesjonalny, zupełnie niemożliwe, aby to był Twój pierwszy raz

rewelacyjny

Faktycznie tak jak pisze Szarotka , jest to arcydzięgiel : http://www.smacznie.com/index.php?option=c...08&Itemid=8
takie cuś mi pod domem rosnie

Tu jest przepis jak zrobic samemu : http://kuchnia.kisa.pl/przepis.php?nr=50&hm=ciasta/do

 

[h-elen]

Nowicjuszko, gratulacje! Tort jak marzenie.
Szarotko i Dototaxx - wielkie dzięki. Juz zaczęłam kombinować, czy to może młody tatarak....Przyznaję, że znajduje tu wszystko czego szukam. Czuję sie zobowiązana do pokazania tego co wykonam za ok. miesiąc.
Zanim znalazłam nasze forum nie miałam pojęcia że jest styl angielski. Teraz znam zasady i myślę że sobie poradzę z tortem. Wiem że pod lukier plastyczny należy położyć masę maślaną. Czy zasada, że do lukru może dotykać tłusta masa oznacza, że na wierzchu tortu mogę zrobić napis z masy maślanej zabarwionej kakao? a płynnymi barwnikami? Nie mam doświadczenia i zrobienie napisu płynnym lukrem może okazać się zbyt trudne.

 

[Monika Ryl]

Bardzo dziękuję za słowa uznania .Owszem robię różnorakie torty ale ten wtym kształcie był pierwszy.Robiłam dwa komunijne jeden w kształcie ksiegi a drugi tradycyjny okrągły.....opłatkowe ozdoby niestety sama nie robiłam ale uważam ze fajnie wyglądają....Pozdrawiam i bacznie obserwuję inne pomysły

 

[pantera]

Czyli na pokrycie tortu z dwoch biszkoptow,potrzebuje podwojnej ilosci masy cukrowej,czy tak?
A jesli mi zostanie,to jak ja przechowywac ?

 

[julia]

Pantero zawiń ją szczelnie w folie spożywczą, albo zapakuj do woreczka foliowego, ja przechowywuje na dolnej półce w lodowce. Jesli bedziesz chciala ją ponownie użyć wystarczy troszeczkę podgrzać (ja robie to w mikrofalówce), a nastepnie ponownie lekko zagniesc i jest jak nowa.

 

[h-elen]

Moniko Ryl w tym co prezentujesz widać rękę cukiernika! Zdradź proszę, czy owoce czymś oblewasz, np. galaretką? czy tylko dekoracyjnie układasz i to wszystko? Torty z pobliskiej cukierni dekorowane owocami maja cieniutką powłoczkę, ale nie wiem jak ją osiągnąć. Cukiernik tego nie powie...Eksperymentowałam z galaretką ale nic fajnego mi nie wyszło. Bardzo podobają mi się owocowe dekoracje a w szczególności cząstki pomarańczy ze skórką. I tu kolejne moje pytanie - wyglądają na świeże ale nawet skórka jest miękka - czy obgotowane ? ale nie widać po ich żeby były maltretowane we wrzątku...

 

[Monika Ryl]

Witam....ja owoce pryskam rozpylaczem takim do kwiatków z rozpuszczoną galeretką ale w małej ilości wody oczywiście zabieg ten robię wcześniej na talerzu a póżniej dopiero układam.A co do pomarńczy to kroję ich świeże ze skórką i myję ich tylko wcześniej w goracej wodzie aby zmyć te chemikalia.I też wole ze skórką bo dłużej sie trzymają.A co do glazury to w Tesco mają taka specjalna glazurke do owoców w proszku w dwóch kolorach chyba czerwonym i zielonym i też jest ok.Mnie zawsze zostaje trochę galaretki gdyż robię torty śmietanowe i właśnie do bitej śmietany dodaję galaretkę teżejaca jest super .Musicie koniecznie spróbować.Pozdrawiam

 

[Linn]

Tutaj podlinkowalam troche motywow bobaskowych / w poscie wczorajszym, czyli z 21 maja /:
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=1...0&start=140

 

[h-elen]

Drogie Pomocnice - bardzo dziękuję za porady. Teraz to dopiero mam wiedzę. Czy będzie w parze z praktyką, zobaczymy.

 

[h-elen]

Drodzy Pomocnicy ! Tak się rozochociłam jak zobaczyłam dekoracje Moniki Ryl, że dzisiaj (w sobotę, kiedy piekłam chleb) postanowiłam na próbę zrobić cukrowe róże. Wyszły niby róże, ale to pierwsze koty za płoty, zresztą oceńcie sami. Już postanowiłam. Jutro robię piankowo-galaretkowy torcik który ozdobię tymi kwiatkami. (Torcik na Dzień Matki).

 

[Akulka]

Na próbę?

Ty jesteś mistrzynia w robieniu cukrowych róż

Instruktaż by sie przydał takiemu antytalenciu jak ja

<najlepiej foto

> jestem naprawdę pod wrażeniem, żadna cukiernia by sie nie powstydziła tych &quot;próbnych&quot; różyczek.

 

[h-elen]

O?! Dzzzięki...Torcik już się chłodzi w lodówce. Jutro będzie wręczany i w ostatniej chwili udekoruje kwiatkami (są cukrowe i nie będzie im służyło galaretkowe podłoże. Ale mam pewien plan - o czym jutro.
Różyczki, o ile Akulko Ci się podobają - to zasługa Naszego forum. Jak pisałam wcześniej, bladego pojęcia nie miałam, że jest styl angielski, masy i lukry plastyczne, że różne ozdóbki może zrobić zwykły śmiertelnik taki jak ja. A tu proszę, najpierw duuużo godzin śledzenia forum, studiowanie teorii i wreszcie przyszedł czas na praktykę. Tym bardziej mi miło, że jestem pojętną uczennicą... A różyczki zrobione chyba najprostszym sposobem z możliwych, tzn: wycięłam jednakowej wielkości kółeczka, na środek odrobinę &quot;walcowanej masy. Do tego podłużnego elementu dokładałam po kolei kółka, ścisnęłam u nasady aby wszystko się zlepiło i już.
Moja radość tym większa, że do finalnego produktu (jakim będzie tort na chrzciny) mam prawie miesiąc a widzę, że z masy można zrobić różne cudeńka. Co prawda, gdyby nic mi się nie udało wyczarować, to jakiś czas temu zaopatrzyłam się w tortowni w cukrowy wózeczek z dzidziusiem...
A ze mnie żadna mistrzyni... Wcześniej nawet z modeliny nie lepiłam.
Jak obiecałam, jutro wręczenie torcika, zdjęcie wkleję raczej na stronę, którą widziałam z tematyką - tort na Dzień Matki