Są po prostu potrawy, które bez pewnych elementów tracą swój sens. Nawet, jeśli potepimy parówkę, hot-dog bez niej straci sens. Nie ma sensu zastępowanie jej niewątpliwie zdrowszą gotowaną marchewką, bo to juz nie to samo.
Cukru w rozsądnych ilościach nie uważam za białą śmierć. (Zauważcie, że takie hasła "chodzą" falami - raz jest to "Cukier krzepi" , a potem "Biała śmierć", więc nie dajmy się zwarowoać. Jeśli chodzi o scisłość aspartan jest o wiele bardziej szkodliwy).
Co do tłuszczu - szkodliwy jst tłuszcz
spalony, a nie po prostu każdy (olej).
Ja mam dokładnie tak samo - racuchy czy placki z jabłkami po prostu muszą być osypane cukrem pudrem, i to sporo, tak, jak pączek musi mieć lukier, by byc pączkiem. O.