Rezultat wyszukiwania

Bardzo, bardzo smaczne, ale pracochłonne ciasteczka, zwłaszcza, jak się zaczyna od łuskania orzechów. Robiłam je z proporcji Agatki, ale smarowałam lukrem przed pieczeniem. Ciastka łatwo się wykrawało, co w przypadku tego typu ciasteczek nie jest oczywiste. Piekłam 10 minut w 170 stopniach (góra...

U Ciebie też jest taki drogi jak na Amazonie? Fajny przyrząd, ale cena z kosmosu. :) EDIT: Zostało mi trochę roztopionej białej czekolady z innych ciasteczek, więc pomalowałam nią pierniczki:

To taki drewniany picyngiel do nabierania ciasta i formowania pierniczków. O taki: https://www.amazon.pl/K%C3%BCchenprofi-piernik%C3%B3w-piernika-rozbijania-wypiek%C3%B3w/dp/B075NFX19W

Upiekłam. Mielonych orzechów włoskich, mąki (orkiszowej) i trzcinowego cukru dałam po 250 g, od siebie dołożyłam garść posiekanych orzechów i zamiast kandyzowanej skórki cytrynowej, drobno posiekane suszone morele. Plątał mi się bez przydziału kawałek marcepanu, to też go starłam do ciasta...

Fajne!

Superowy, beneficjentka była na pewno zachwycona. Na wierzch faktycznie można dać borówki amerykańskie w niebieskiej galaretce, ale te kolorowe groszki też wyglądają fajnie.

Dziękuję za wpisanie przepisu, zapowiada się pysznie. Mam ostatnio fazę na takie proste, regionalne zupy.

Zrobiłam tym razem tylko 1/3 porcji ciasta, ale i tak miałam co lukrować. Niewiele jednak brakowało, żeby poszło na kompost, a to dlatego, że pomyliłam pudełka z ciastami i wzięłam Jankowe zamiast fefernuskowego. Pracowicie uturlałam wałeczki, pokroiłam je, zapakowałam na blachy, wstawiłam do...

Zrobiłam krajankę z marcepanem i powidłami (z dodatkiem posiekanych orzechów włoskich i kandyzowanej skórki pomarańczowej) na całą blachę z wyposażenia piekarnika i dwie blachy (70 sztuk) pierników nadziewanych suszonymi śliwkami, konfiturą z róży i marcepanem. Wygospodarowałam też trochę ciasta...

Zagniotłam dziś ciasto z 1/4 porcji, jutro będę piec. Pamiętam, że czas im służy, więc można zrobić dużo wcześniej. EDIT: Dałam mąkę orkiszową pełnoziarnistą i trochę żytniej. Zapomniałam o skórce z cytryny. Bardzo przyjemne w obróbce ciasto, świetnie się wałkuje i nie wymaga podsypywania mąką...

Nie mam pojęcia, piekłam ten piernik zawsze na bieżące spożycie, ale myślę, że miesiąc powinien wytrzymać.

Wyciągam, bo będę piec na słodki prezent w podobnej wersji jak poprzednio, z nadzieniem z konfitur figowych z orzechami włoskimi.

Nie.

Tu jest trochę o historii i konsystencji tego sernika: https://www.rozkoszny.pl/sernik-baskijski-ale-jeszcze-lepszy/

Są miękkie, ale nie bardzo miękkie, tylko lekko twardawe. Myślę, że warto spróbować, choć na pewno dużo zależy od ziemniaków. Moje były sypkie i suche. Ugotowałam je wczoraj w mundurkach pierwotnie na sałatkę, ale okazało się, że się na nią nie nadają, wiec dziś je obrałam i ugniotłam tłuczkiem.

Nigdy nie robiłam kopytek z przepisu, zawsze na oko, ale akurat dziś miałam je w planach i mogłam spróbować, bo zostało mi akurat 400 g ziemniaków (ugotowanych wcześniej w mundurkach), więc zrobiłam 1/10 porcji. Wyszły bardzo dobre, miękkie i delikatne. Dałam ciut mniej soli niż w przepisie i...

Zamieniłam źródłowy link w pierwszym poście na aktualny.

Siedzi w piecu zgodnie z oryginalnym przepisem z gruszkami.

Miałam robić bogracz, ale zachciało mi się zupy z porów, więc padło na ten gulasz.

Przymierzałam się do tego sernika, ale nie mogę się przemóc, żeby z premedytacją przypalić ciasto i podać je na stół. :lol: