olcieek @ 12 Apr 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=690060Linn wg tego Twojego przepisu ubija się 6 całych jajek ze 150g cukru (to chyba mniej niż szklanka) i po tych 25 minutach ubijania, dodaje sie 150g mąki (tez mnie niż szklanka.)no i wyłapałam że jeszcze 30min. w 180stopniach.![]()
ale jeszcze jakie uwagi tam są ?![]()
edit. o i właśnie wyłapałam na 51 stronie komentarzy () że jak 4 jajka to 100g cukru i 100g mąki![]()
![]()
mam oko
Jest tam tak wiele stron, gdyz wbrew pozorom pieczenie dobrego biszkoptu nie jest proste i zainteresowanie jest duze. Wiele osob dziekuje z ten przepis, wiele pyta o proporcje skladnikow / na rozne tortownice, wysokosci tortu, grzanie w piekarniku itp. /. M.in wiele osob dziwi sie, ze nie ma tam proszku do pieczenia. Jest oczywiscie mnostwo pytan o kremy itp.
Tak naprawde przepis jest super prosty, a rezultat wspanialy.
6 jajek
150 g cukru
150 g maki
1. ubijanie jajek z cukrem: mikserem przez mniej wiecej 20-25 minut
2. dodanie maki / metoda "od gory do dolu": poprzez sitko, przy uzyciu drewnianej lyzki albo trzepaczki / takiej: http://img152.imageshack.us/img152/9347/rbcsxjyo8.jpg
3. pieczenie w temperaturze 180°C / piekarnik statyczny / przez 30 minut / absolutnie nie otwierajac piekarnika przez 25 minut /
Ubijanie jajek jest latwe, ale dlugotrwale i trzeba uwazac, aby nie spalic miksera. To najwazniejszy etap: jesli trwa za krotko, to potem bedzie jeszcze gorzej. Jesli trwa odpowiednio dlugo / masa powiekszy 3-krotnie objetosc /, to potem trzeba tylko nie zepsuc tej puszystosci.
Dodawanie maki musi byc takie, aby ubite jajka z cukrem nie stracily swej puszystosci / ciasto wlewane do tortownicy konsystencja nie rozni sie od piany z bialek /. Maka nie moze absolutnie opasc na dno: sitko jest konieczne i tzeba dodawac ja partiami.
Piec nalezy do momentu az brzeg ciasta odstanie od scianek tortownicy i nie wyjmowac od razu.
Po kilku minutach wyjac z piekarnika i z tortownicy, polozyc na chwile na tzw. kratce do ciast, a potem zawinac w sciereczke / bez "aromatu" proszku do prania: ja sie naszukalam /. biszkopt pozostanie mieciutki przez 2 dni.
Latem wstawic do lodowki, zima niekoniecznie.
6 jajek wystarcza na tortownice 24 cm, jesli tort ma byc niski to nawet 26 cm.
Mnie zawsze zastanawiala lekkosc i puszystosc wloskich tortow. Podobna wlasciwie do tiramisĂš. Moje pierwsze biszkopty byly takie, ze na lata odebraly mi chec do robienia tortow. A robilam wg roznych przepisow. Przy tym zostane.
Ciekawostka: po wlosku biszkopt to "Pan di Spagna", czyli hiszpanski chleb. Nie wiem dlaczego tak sie nazywa.
Przy okazji wyszperalam tam kilka ciekawych kremow.
bahomet @ 13 Apr 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=690496Linn, nazywa sie Pan di Spagna, bo upiekl je wloski cukiernik z Genui (dlatego po francusku genoise) na dworze hiszpanskim.Tyle tylko, że gonoise to biszkopt z dodatkiem masła, gdzie jajka z cukrem ubijane są na parze, a następnie dodawana jest mąka i stopione masło.
I bądź tu człowieku mądry![]()
Sinistra @ 14 Apr 2008 napisał:index.php?act=findpost&pid=690658Tyle tylko, że gonoise to biszkopt z dodatkiem masła, gdzie jajka z cukrem ubijane są na parze, a następnie dodawana jest mąka i stopione masło.
I bądź tu człowieku mądry
To chyba tak ze wszystkim jestPopatrzylam na wiki i jest cos takiego http://en.wikipedia.org/wiki/Génoise_cake![]()
czyli ktos daje maslo a ktos nie. Jak to w kuchni![]()
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.