Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
zaraz biorę się za robienie budyniu, nie mam niestety ciemnego kakao ale sypne wiecej instant i moze będzie dobre
mam ogromną ochotę na coś słodkiego i pustki w szafkach...
jeszcze nigdy nie robiłam sama budyniu, kisiel jak najbardziej (nawet wczoraj), spróbuję zrobić jutro na śniadanie. A jak jecie budyń? Ja zawsze gorący, mąż zawsze zimny (jak już zechce zjeść
Wczoraj robilam na oko, ale na litr mleka dalam 4 lyzki maczki kukurydzianej, zamiast pszennej. Mieszajac mleko z maka w kubku dodalam tez jedno zoltko, dzieki czemu budyn mial sliczny kolor, inaczej bylby bialy. Wyszedl mi bardzo gesty, pyszny budyn, lepszy niz ze sklepu, ale chyba zmniejsze ilos maki do 3 lyzek, albo mniej czubate.
W Twoim przepisie, Mi sa 4 lyzki na pol litra mleka, troche mnei to zdziwilo, ale moze dlatego, ze to pszenna.
Ja nigdy z kukurydzianą jeszcze nie robiłam,więc nie wiem, jakie jej proporcje by były właściwe.
Pszennej daję 4 płskie - mi tak odpowiada. Oczywiście, jełśi ktoś woli rzadszy, można dać mniej , lub rozrzedzić mlekiem
Ja go miałam zrobić w niedzielę, ale jak już prawie skończyłam... to wywaliłam sobie cały na rękę i podłogę... Miałam sprzątanie gratis i jeszcze poparzoną rękę
Ale z tej resztki, to wygląda, że byłby bardzo smaczny
Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia budyniu według tego przepisu. Zrobiłam go dziś z połowy porcji. Muszę przyznać, że jest niezły. Dałam trochę więcej cukru i gotowałam dość długo jak na budyń bo wydawał mi się za rzadki. Na szczęście zgęstniał po lekkim ostudzeniu a konsystencja stała się idealna- nie za rzadki nie za gęsty Aha, jestem typową czekoladoholiczką więc dodałam sporo kakao. Takie moje małe zboczenie