zrobiłam.
po pierwsze - musiałam dosypać sporo mąki
po drugie - piekłam z godzinę, ale to mój piekarnik jest zły i niedobry, więc to jego wina
po trzecie - wyszły mi 3, wcale nie za wielkie chałki
po czwarte - nie są wcale takie leciutkie, ale to pewnie wina, że musiałam dodać mąki. masa była po prostu lejąca, więc było to konieczne
ale... jest pyszna
aż odhibernowałam śliwki i usmażyłam z czekoladą... będzie cudowna kolacja
