Piegus
Member
- Mar 28, 2006
- 247
- 0
- 0
A ja też po pobycie na tym forum napaliłam się na swój chleb jak szczerbaty na suchary. Zakwas wyszedł mi wzorcowo (tak sądzę bo pachniał i wyglądał tak jak tu opisujecie), po pierwszym dokarmianiu pojawiło się parę bąbelków, po drugim ciut więcej, natomiast po trzecim totalna klapa. Po 4 godzinach ani drgnął, po 5 także. Ma tylko na powierzchni sporo pęcherzyków. Czy można coś jeszcze zrobić, skoro ten etap taki ważny, czy tylko już do kibelka ? A do lodówki jako zaczątek odkłada się trochę zakwasu, czy ciasta zakwaszonego ?