Chleb Młynarza, mój chleb powszedni

syso

Member
Gru 22, 2004
3,194
0
36
IMO z maki chlebowej wychodzi wlasnie taki glinowaty i ja to lubie, puchaty i lekki to bulka, a nie chleb
icon_biggrin.gif
 

pantera77z

Member
Gru 8, 2007
2
0
0
Konsystencja była ścisła tak, że dało się ładnie formować a nawet trochę ciężko było rozciągnąć go na całą blaszkę. Czy jakby był luźniejszy to byłoby lepiej?Też szkoda było by mi przestać piec bo w domu wszyscy już sę nauczyli i zasmakowali a boję się spróbować innego przepisu bo ciężko znoszę kulinarne porażki ;0)
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,068
436
83
luzniejsza konsystencja na pewno by nie zaszkodzila, tym bardziej, ze jak piszesz pieczesz w formie.

podobnych chlebow, tzn takich w ktorych skladzie jest zakwas, maka pszenna i zytnia jest wiecej, dlatego radze Ci jednak sprobowac jeszcze jakiegos przepisu.
 

oliweczka

Member
Maj 27, 2006
1,609
0
0
ja przepraszam za profanacje
bo odrobine drozdzy jednak dalam
i siemienia lnianego i utluczonej w mozdzierzu kolendry
i wyszla taka pychota, ze sie tym chlebkiem najesc nie mozemy
lekko kwaskowy smak, super skorka, miazsz miekki z nieduzymi dziurkami
bedzie do wielokrotnego powtarzania
serdecznie dziekuje za przepis
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Coffee

Member
Maj 14, 2008
19
0
0
Mam zamiar go zrobić, tylko mam jedno pytanie - Czy mogę wieczorem wszystko razem wymieszać, na noc do lodówki, potem rano zagnieść (i odgazować), wstawić do lodówki żeby wyrósł i około godz. 15 upiec? (Mam nadzieję, że zrozumiale to napisałem
icon_smile.gif
)
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Paulinka

Member
Wrz 18, 2004
4,774
0
0
Właśnie się piecze, nie dość że przez noc w lodówce urósł trzy razy, to jeszcze w piekarniku próbuje wywędrować z foremki
icon_biggrin.gif

Ja dodałam mniej mąki pszennej zwykłej a więcej żytniej chlebowej o 100g, potem sobie przypomniałam że większe ilości żytniej mąki trzeba zakwaszać, więc nie byłam pewna czy dobrze zrobiłam, ale dodałam też ziarenko świeżych drożdży (które swoje odlezały w lodówce i nie wiedziałam, czy zadziałają, ale mój zakwas ma 4 dni i chyba nie dałby sam rady...) i koniec końców wyszlo cudnie
icon_biggrin.gif
Tzn mam nadzieję że wyjdzie, bo jeszcze mogę go spalić na węgiel
icon_mrgreen.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kooa

Member
Sty 29, 2009
19
0
0
Przyszła wreszcie pora na upieczeie przeze mnie tego chleba. I oczywiście nie obędzie się bez kilku pytań;) Chleb ten robię na zakwasie z mąki żytniej razowej 2000, dodaję pszenną 650, zytnia 720 i pszenną razową 2000 (tak z przepisu), 'wyrastam' go na durszlaku (robiłam 2 razy) ok. 9-10 godzin na blacie w kuchni (raczej chlodno niż cieplo). I teraz moje pytania:
1. czy dobre kombinacje maki i zakwasu stosuje? Bo chleb wychodzi mi dość zwarty, nie mieciutki i pulchniutki (co nie zmienia faktu, ze jest smaczny)
2. Jak bardzo klejące ma byc ciasto? zagniata mi je mikser i jak odchodzi juz od scianek to koncze dolewanie wody (wchodzi mi ok. 200 ml wowczas, nie jak wg przepisu 250-300) - moze dlatego wychodzi taki zwarty bo wody za malo? I dziurek w sumie też ma chyba mało...
3. kiedy uznajemy ze ciasto jest wyrosniete odpowiednio? ja wkladalam do pieca jak doszło do wysokosci brzegow durszlaka
4. durszlak wykladam sciereczka, ktora posypuje maka, potem ta mąka zostaje na chlebie - czy przed wlozeniem do pieca powinnam ja strzepnac? Za pierwszym razem probowalam ale nie bardzo ona sie daje zetrzec wiec wkladam taki umączony;) - co widac na zdjeciach
5. jak głeboko nalezy nacinac chleb i ile tych nacięć robic?

Bardzo proszę o ocenę fachową mojego wypieku i ewentualne rady na przyszłość
icon_smile.gif

Pozdrawiam gorąco
K.
 

Załączniki

  • 1.jpg
    1.jpg
    76 KB · Wyświetleń: 0
  • 2.jpg
    2.jpg
    51.6 KB · Wyświetleń: 0
  • 3.jpg
    3.jpg
    45.1 KB · Wyświetleń: 0

brykanty

Member
Gru 28, 2008
1
0
0
To mój pierwszy post na forum i pierwszy zupełnie udany chleb na zakwasie.
anbetung.gif

Mam jeszcze dość młody zakwas, dopiero przy poprzednim, sobotnim wypieku pierwszy raz był na tyle aktywny, że wykipiał ze słoika. Dokarmiłam to, co pozostało po odebraniu do innego chleba (piekłam ten prosty razowy z 400 g zakwasu), wykipiał znowu, schowałam go do lodówki, gdzie znowu wykipiał. Stwierdziłam więc, że trzeba go jeszcze trochę zużyć i zostawić mniejszą ilość bez dokarmiania.
Poszukałam jakiegoś nowego przepisu i zdecydowałam się na chleb Młynarza.
Wyjęłam zakwas z lodówki i po godzinie zrobiłam dokładnie wg wskazówek, jedyna modyfikacja to dodanie kminku. Po wyrobieniu wszystkiego (ręcznie, bo nie chciało mi się myć robota) przekonałam się, że ciasto właściwie prawie nie rośnie. Postanowiłam się tym zbytnio nie przejmować, przełożyłam do keksówki, zawinęłam w folię i wstawiłam do lodówki. ok. 22. Nie mogłam się nim zająć aż do 15 dzisiaj, dalej nie sięgał wyżej niż do 2/3 wysokości formy. Nacięłam i wstawiłam do piekarnika.
Wyszedł bardzo smaczny, ładnie wyrósł, zrobił się nawet taki łukowato wypukły.
Byłoby wszystko idealnie, ale niestety pękł mocno wzdłuż całego jednego boku na krawędzi przy dekielku, a nacięcia oprócz jednego właściwie się zasklepiły. Wniosek jest oczywisty - cięcia były za płytkie i za mało. Nie miałam żyletki, robiłam je takim małym nożykiem do warzyw.
Dlatego powtarzam pytanie z poprzedniego postu: jak głeboko nalezy nacinac chleb i ile tych nacięć robic?

Zdjęć niestety nie miałam czym zrobić.




 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,068
436
83
naciecia nie sa najbardziej istotne. byc moze tez ciasto bylo zbyt scisle. nie widze dobrze jaki jest w przyekroju.
to, ze nie wyrosl porzadnie jest przyczyna takiego pekniecia, jak opisujesz.

kiedy wkladamy do pieca chleb nie calkiem wyrosniety on nadrabia to w czasie pieczenia, ale zwykle przy tym brzydko peka z jednej strony.



 

JotHa

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Czekam od ok 7-8. W lodowce przez noc wcale nie wyrosl. W kuchni ok 23-25 st C. Na razie czekam, ale mam mieszane uczucia. Aa.... jest tylko na zakwasie, bez drozdzy. Jesli sie nie ruszy taki piec ?
 

Caritka

Member
Mar 14, 2005
10,541
0
36
Jotha, tego chleba nie pieklam, ale jesli wlozysz niewyrosniety chleb do piekarnika, wyjdzie zbity.
Ostatnio i przed ostatnio, mam takie "szczescie" do zle wyrastajacych chlebow.
Ostatnio pieklam trzy rodzaje, ani jeden porzadnie nie wyrosl.. Dwa z nich upieklam i wyszly, ale byly zbite.
Nie mialam czasu, aby dalej sobie rosly...
Trzeciemu dalam o wiele wiecej czasu i wyszedl, jak marzenie.

Jesli masz czas, to poczekaj jeszcze.

EDIT:
Dodam jeszcze, ze ten, ktoremu dalam wiecej czasu, to powinien wyrastac mniej wiecej do 2 godzin. -Tak bylo w przepisie.
Ja dalam mu 6 i pol godzin.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

JotHa

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Ok, dzis niedziela, wiec mamy czas.
icon_smile.gif

A ile czasu maksymalnie czekac ? Do np. wieczora ?
 

Caritka

Member
Mar 14, 2005
10,541
0
36
Trudno mi powiedziec, bo byc moze podniesie sie wczesniej.

Ja bym go odstawila w cieplejsze miejsce ( tak zrobilam z tym jednym z trzech) i zapomnialam o nim na kilka godzin.
Mozesz zerknac do niego po moze 3 -4 godzinach, byc moze sie wezmie i wyrosnie.
Jesli jeszcze nie bedzie wyrosniety, ten czas bym mu przedluzyla.
Gdzies kiedys czytalam - tu na forum, ze chlebom na zakwasach powinno sie dawac tyle czasu, ile potrzebuja.
Ja czasem nie stosuje sie do tej rady, a potem wkurzam sie, ze chleb wyszedl zbity
icon_mrgreen.gif


Trzymam kciuki za Twoj chleb
icon_wink.gif
 

JotHa

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Trzymaj, bo jakos spi i spi... A w kuchni przeciez sie juz gotuje obiad. Powstrzymuje sie przed otwarciem okna. Ale ma szanse !
 

JotHa

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Chyba zrazygnuje, chleb sie wcale nie ruszyl.
Zakwas do niczego ?
W kuchni cieplo.

icon_frown.gif
 

Caritka

Member
Mar 14, 2005
10,541
0
36
O, a ja wlasnie weszlam na cc, zeby zobaczyc, czy cos napisalas...
Kurcze, przykro mi..- moze sprobuj go upiec. Moze nie bedzie zle, jak w moim przypadku
icon_wink.gif


Ja wiem, ze moj zakwas, a raczej maka, jest do kitu.
Nie wiem o co chodzi. Zawsze z niej robilam i bylo dobrze, a od ostatniego razu (czyli jakos w lato) skusialam sie na ozywienie zakwasu
i moje chleby byly samymi porazkami.
Te, z odrobina drozdzy jeszcze sobie radzily, ale bez..- zupelnie do wywalenia.
Przeszlo tydzien temu wrocilam znow do zakwasu, i znowu to samo.
Niby moj zakwas szaleje, ale w chlebie nie daje rady.
Te chleby, o ktorych wspomnialam wczesniej, to byly moje pewniaki - w lato tez pieklam takie, ktore zawsze mi wychodzily, a jednak nadawaly sie tylko do wywalenia.
Jakos ciagle jestem przekonana, ze u mnie to wina maki. Widze roznice i pamietam, jaka byla, jak nastawilam swoj pierwszy zakwas.
Teraz zupelnie nie potrafie dobrac odpowiednia ilosc maki i wody.
Jesli wleje za malo, grudek nie mozna rozmieszac, a zakwas wcale nie rusza. Jest zbyt gesty.
Jesli dodam wiecej wody i bardziej go rozrzedze, ale musi byc na prawde rzadki, to szaleje, ale tak, jak wspomnialam- ciasto nie wyrasta.
Jestem w sumie zaskoczona, ze wyrosl mi ten, ktory wyrastal 6 godzin.
Chwilowo sie jeszcze z nim (z zakwasem) nie poddalam, ale jak upieke chleb i bede musiala go wywalic,
to albo zmienie make i poeksperymentuje, albo znowu na jakis czas rzuce pieczenie chlebow.

Jotha, sprobuj i piecz go. A nuz ladnie Ci wyjdzie.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

JotHa

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Zaraz go wrzuce... Piekarnik sie grzeje.
Ale to, co piszesz o zakwasowych, to tez jest moim udzialem, niestety
icon_frown.gif
 

JotHa

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Melduje, ze ... feee.
Nie udalo sie. Faktycznie lekko sie ruszyl, w pierwszych 10-15 minutach siedzenia w piekarniku. Ale bez rewelacji. Sam chleb totalnie skopany, jakis ciezki, zbity, wilgotny, jakby nie do konca wypieczony. Zapach tez niezachecajacy.
Zakladam, ze to wina zakwasu, o co wczesniej probowalam pytac w watku zakwasowym.