CHLEB NA ZAKWASIE (garsc informacji i porad dla poczatkujacych)

[owsianeczka]

Witam serdecznie
mam problem wyhodowalam zakwas ale pszenny razowy wczoraj zaczelam robic zaczyn wymieszalam ze 100g maki i wody 5 lyzek zakwasu i zostawilam na noc przy grzejniku i niestety rano nie urusl a wrecz zrobil sie zadki ale mimo to dodalam znowu po 100g maki i wody i postawilam juz na szawce w temp pokojowe i niestety ale nic sie nie dzieje.
Podpowiedzcie prosze co jest nie tak i co mam robic dalej bo nadal nic nie uroslo????

 

[Bea73]

zakwas sie 'hoduje' przez kilka dni, wiec mysle ze musisz mu dac jeszcze troche czasu...

powodzenia!

 

[owsianeczka]

zakwas juz tydzien hoduje wedlug instrukcji mirabbelki pachnie kwasem i rozwarstwia sie powoli babelkuje.
i co ja mam teraz zrobic z tym ciastem mozna je jeszcze jakos uratowac?

 

[mirabbelka]

byc moze zakwas nie byl jeszcze dostatecznie mocny, zeby zrobic zaczyn.
Troche zimno jest teraz, byc moze to bylo przyczyna.

 

[owsianeczka]

dziekuje wam za podpowiedzi
ale prosze pomozcie jeszcze
zaryzykowalam wczoraj i dodalam znowu 100g maki i 100ml wody i odziwo urosla przez nocale nie duzo co mam teraz robic??
CZy powtozyc trzeci etap? czy juz wyrabiac i piec, ale dopiero podwoilo swoja obietosc??
O rany gubie sie w tym...
Jeszcze jedno pytanie co z zakwasem bo ja go caly czas dokarmiam i trzymam przy grzejniku, co chyba nie jest zle bo zeczywiscie dopiero po tygodniu zaczal babelkowac wczesniej czulam tylko zapach. CZy ja go mam ususzyc czy co bo ja juz sie pogubilam!!??
A strasznie nie chce zeby to wszystko poszlo na marne

 

[Bea73]

index.php?act=findpost&pid=615412zakwas juz tydzien hoduje wedlug instrukcji mirabbelki pachnie kwasem i rozwarstwia sie powoli babelkuje.
i co ja mam teraz zrobic z tym ciastem mozna je jeszcze jakos uratowac?

oj przepraszam, nie doczytalam!

myslalam ze Ty o zakwasie piszesz...

 

[Bea73]

index.php?act=findpost&pid=615474Jeszcze jedno pytanie co z zakwasem bo ja go caly czas dokarmiam i trzymam przy grzejniku, co chyba nie jest zle bo zeczywiscie dopiero po tygodniu zaczal babelkowac wczesniej czulam tylko zapach. CZy ja go mam ususzyc czy co bo ja juz sie pogubilam!!??
A strasznie nie chce zeby to wszystko poszlo na marne

zakwas juz 'dojrzaly' schowaj do lodowki i wtedy bedziesz go wyciagac tylko do pieczenia (dokarmiajac np. raz w tyg. nawet jesli nie pieczesz)
moj jest zakryty gaza i siedzi sobie w lodowce

natomiast jesli pieczesz codziennie to chowac go chyba nie ma sensu, wiec to zalezy od tego jak czesto go bedziesz uzywac
a ususzyc tez go oczywiscie mozesz i potem 'ozywiac' przed planowanym pieczeniem

 

[mirabbelka]

index.php?act=findpost&pid=615474dziekuje wam za podpowiedzi
ale prosze pomozcie jeszcze
zaryzykowalam wczoraj i dodalam znowu 100g maki i 100ml wody i odziwo urosla przez nocale nie duzo co mam teraz robic??
CZy powtozyc trzeci etap? czy juz wyrabiac i piec, ale dopiero podwoilo swoja obietosc??
O rany gubie sie w tym...
Jeszcze jedno pytanie co z zakwasem bo ja go caly czas dokarmiam i trzymam przy grzejniku, co chyba nie jest zle bo zeczywiscie dopiero po tygodniu zaczal babelkowac wczesniej czulam tylko zapach. CZy ja go mam ususzyc czy co bo ja juz sie pogubilam!!??
A strasznie nie chce zeby to wszystko poszlo na marne

1. najpierw zdecyduj jaki chleb chcesz upiec. produkowanie zaczynu czyli ciasta zakwaszonego w ciemno nie ma sensu.

2. jak juz wybierzesz chleb - sprawdz ile do niego i jakiego potrzebujesz zaczynu i dopiero pod ten konkretny chleb produkuj ciasto zakwaszone badz zaczyn 1-stopniowy

3. zakwas lepiej trzymac w lodowce jak radzi bea, a wyjmowac krotko przed pieczeniem. zakwas to zamiennik drozdzy piekarskich, wiec postepujesz jak z drozdzami: bierzesz troszke i robisz z tego zaczyn, a reszte chowasz do lodowki, zeby sie nie zepsuly.

zasuszenie to forma "na wszelki wypadek" gdyby ten lodowkowy Ci sie przypadkiem popsul.
ale w twoim wypadku, kiedy masz calkiem nowy zakwas suszenie nie bedzie najlepsze. poczekaj, az Ci sie zakwas wzmocni. upiecz pare chlebow, zobacz co potrafi i dopiero taki super sprawny zakwas zasusz.

 

[owsianeczka]

dziekuje wam za szybkie odpowiedzi

zakwas w koncu zaczol rosnac wyrobilam ciasto i teraz chlebek rosnie stal w kuchni na blacie ale tam chyba bylo za zimno i przelozylam go pod grzejnik tu moze bedzie lepiej wyrastal.
Co mi z tego wyjdzie zobaczymy dam znac.

 

[owsianeczka]

no to tak
chlebek wyjety z pieca i niestety troche go przypalilam

I nie wyrosl juz za bardzo w piekarniku, ale to chyba dla tego, ze dlugo wyrastal w misce bo cala noc, moja wina bo bardzo pozno do domu wrocilam.....
ale nie ujmuje mu to smaku moze tylko moglam wiecej soli dodac.
Jak mi sie uda to wkleje zdiecia.
Ja mam pikarnik gazowy w dodatku bez zadnego miernika temperatury, moze wiecie gdzie moge jakis termometr kupic bo kwestia wysokosci ciepla jest dla mnie nie do okreslenia.
Pozdrawiam

 

[dziunia]

index.php?act=findpost&pid=616529moze wiecie gdzie moge jakis termometr kupic

Sprawdź w Lidlu, może jeszcze będą termometry do piekarnika, ewentualnie w Ikei taki z sondą do 250 stopni.

 

[owsianeczka]

dzieki serdeczne zaoopatrze sie
pozdrawiam

 

[marysia c.]

witajcie !! ratunku !! upieklam pierwszy w moim zyciu chleb na zakwasie w Römertopf i nie moge go wyjac z tego garnka . co robic ?

 

[marysia c.]

wyszedl z garnka ale jakis taki blady ten moj pierwszy chleb .... wyrosl pieknie ale co jest w srodku nie mam pojecia...

 

[mirabbelka]

na poczatku chleb w garnku zawsze sie troche przykleja. w miare pieczenia bedzie coraz lepieij. staraj sie smarowac dokladnie tluszczem i obsypywac otrebami lub gruba maka.

jesli jest blady, trzeba bylo go po prostu dluzej piec.
kazdy chleb czy to pieczony w garnku czu luzem, czy tez w formie pieczemy tak dlugo az bedzie mial brazowa skorke. moze temperatura byla za niska ?

nawet jak go juz wyjelas z garnka i Ci sie nie bardzo podobal, trzeba bylo go podpiec luzem stawiajac na kratce w piekarniku.

 

[Bea73]

index.php?act=findpost&pid=619733nawet jak go juz wyjelas z garnka i Ci sie nie bardzo podobal, trzeba bylo go podpiec luzem stawiajac na kratce w piekarniku.

mirabbelko, a cz mozna go 'podpiec' ale tak powiedzmy 15-20 min po wyjeciu z pieca?

jesli sie jednak ma watpliwosci czy jest cos dostatecznie wypieczone??

 

[marysia c.]

mirabbelko - dziekuje za odpowiedz. garnek wysmarowalam olejem ale niczym nie posypalam - nastepnym razem posypie . chlebek jednak udalo sie po chwili wyciagnac. smakuje dobrze , wyrosl , nastepnym razem podpieke nieco dluzej. chcialam zamiescic zdjecia mojego chleba ale nie potrafie tego zrobic. w panelu kontrolnym sa te fotki ale nie ma ich u dolu tabelki , w ktorej pisze posta "zarzadzaj obecnymi zalacznikami" .

ale mnie zarazilyscie tym pieczeniem chleba

 

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=619754... chcialam zamiescic zdjecia mojego chleba ale nie potrafie tego zrobic. w panelu kontrolnym sa te fotki ale nie ma ich u dolu tabelki , w ktorej pisze posta "zarzadzaj obecnymi zalacznikami" .

Marysiu, otwierasz sobie pole do pisania odpowiedzi, na dole masz okienko"Przeglądaj", klikasz i wybierasz zdjęcie, które chcesz wkleić, klikasz "wyślij". W okienku "zarządzaj obecnymi załącznikami" dopisze się (1) lub inna cyfra, jeśli więcej zdjęć wyślesz, rozwijasz klikając na czarny trójkącik i klikasz na kartkę z zielonym plusem. I już masz zdjęcie umieszczone w poście.

 

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=619744mirabbelko, a cz mozna go 'podpiec' ale tak powiedzmy 15-20 min po wyjeciu z pieca?

jesli sie jednak ma watpliwosci czy jest cos dostatecznie wypieczone??

Bea, ale po co takie kombinacje. Wyjmujesz chleb, patrzysz na kolor, pukasz w spód i jeśli kolor nie taki albo nie słyszysz głuchego odgłosu - wsadzasz na trochę do pieca. Po co czekasz 15-20 minut, to przecież od razu widać.

 

[Bea73]

hmmm... Hazo, nie myslisz chyba ze czekalam specjalnie

pieklam dzis 'buly' z nowego przepisu w ktorym pisalo zeby je piec tylko 15 min.
po wyjeciu z pieca wydawaly mi sie ciut miekkie... ale nie wiedzialam jak dokladnie maja wygladac
po ok. 20 min. stwierdzilam ze jednak jedna przelamie i zobacze w srodku; no i mialam wrazenie ze moze jeszcze chwilke powinny byly posiedziec w piecu