Trzymam około 1/2 słoika półlitrowego. Jeśli nie piekę to dokarmiam jak mi się przypomni. Dokarmiam dopóki po urośnięciu mieści się w słoiku. Jak jest pełen, to albo piekę jakiś chleb z większą ilością zakwasu, albo wywalam i dokarmiam mniej więcej 3 łyżkami mąki i odpowiednią ilością wody. Mój zakwas jest gęsty.
Tak wygląda po około tygodniu od dokarmienia, po urośnięciu wypełniał prawie cały słoik. Teraz już opadł i muszę o niego zadbać.
Jeszcze napiszę, że 9-10 lat temu bardziej przejmowałam się zakwasem i bardziej o niego dbałam. Teraz (na szczęście) nie muszę, a on się o to na mnie nie obraża tylko pracuje.
Jeśli Twój zakwas jest młody, to musisz bardziej o niego dbać.
PS.
Tatter, piękny chleb. Ja nie piekę ze słonecznikiem, bo nie lubię.