Dacquoise jak od Sowy, a nawet lepsze ;)

[JotHa]

Krem był sztywny. Bardzo fajnie się ubił. Nic nie płynęło. Porównując ze zdjęciem Ivy (wyzej) mam wrażenie, że ma mniejsze blaty. Tzn ich średnica jest mniejsza. Moje wypełniały dużą blachę z piekarnika. Zdjęcie jest jednego z ostatnich kawałków, to też ma znaczenie w przypadku bezy, wiadomo - chłonie wilgoć. Ale obiektywnie, jak pisałąm wyżej, mało mi tych daktyli było kremu też mało, czyli... bezy za dużo.

W sumie, nie ważne, całość pyszna, warta grzechu.

Sabuto, piękna góra bezy.

 

[sabuto]

Dzięki

Skonsumowana już prze smaczna

 

[.agatka.]

Jotha, ale każdy był na całą blachę czy dwa na jadnęa blachę?

Ja robię dokładnie takie jak w przepisie i kremu jest tak grubo jak u Ivy. U Ciebie za 3-4 razy cieniej.

Ciekawe czemu tak?

 

[JotHa]

Kazdy na blache.

 

[dziunia]

JotHa, ja jak daję taki na jedną blachę, to z podwójnej porcji, czyli jeden blat z 5-6 białek, a masy wtedy też robię dwa razy więcej. Kremu zawsze jest tak na ok. 3 cm minimum,często więcej. Z proporcji podanych w tym wątku dwa blaty raczej powinny się zmieścić na jednej blaszce piekarnikowej.

 

[JotHa]

Co by nie mowil, pychoooooota.

Mniaaaam.

 

[Asiuńka]

Bardzo dziękuję za ten przepis - na stałe torcik wszedł do mojego repertuaru.
Przede wszystkim za to, iż jest mało pracochłonny. No i oczywiście tempo, w jakim znika

 

[urbasia]

Zabierałam się do tego ciasta (?) jak kot do jeża, a wcale niepotrzebnie.
Rzeczywiście jest smaczne bardzo, ten krem kawowy doskonale równoważy słodkość bezy (sam w sobie ten niesłodki krem nie za bardzo jest smaczny

).

W mojej wersji tylko z daktylami, i to też w okrojonej ilość, bo całe 2 sztuki dałam, ale tak to jest, jak się ma dziecko wybredne kulinarnie.
Na pewno do powtórki, jak się uzbiera odpowiednia ilośc białka.

Dziuniu, dzięki za przepis i wszelkie sugestie dotyczące całego procesu produkcji

To ja jeszcze edytuję i wtawię zdjęcia swojej bezy. Normalnie język mi ucieka jak patrzę na zdjęcia i przypomnę sobie smak tego cuda.

 

[.agatka.]

Wczoraj znowu popełniłam

 

[Siedmiokropka]

Zrobiłam z żurawiną i chyba mi nie wyszło. Tzn mam dwa płaskie placki białkowe z żurawiną

Nie mam problemu z pieczeniem bez, Pavlova wychodzi mi zawsze, a tu, przez dodanie bakalii, siadają mi te placki i nie wyglądają, tak jak powinny.

Tak sobie rozmyślałam nad pomieszaniem smaków w tym deserze, bo brakuje mi tu czegoś słonego, dla przełamania słodyczy. I wymyśliłam, że następnym razem zrobię dwa bezowe placki i albo posypię wierzch ciasta słonymi orzeszkami (moja mam tak robi, gdy piecze snickersa), albo dodam posiekane orzeszki do kremu. I taką wersję zrobię w niedługim czasie.

Tak sobie piszę tu ku pamięci, najwyżej dziunia mnie wywali

 

[.agatka.]

Siedmokropko, a nie miksujesz/mieszasz zbyt długo po dodaniu bakalii? Ja raz tak zrobiłam, o czym zresztą tu pisałam, i też miałam klapę

Tylko moje białka się lały, więc nawet do pieczenia się nie nadały.

 

[Siedmiokropka]

O nie nie nie, mieszam łyżką jak dziunia kazali
moja piana nie chciała się od szpatułki oderwać

Piana piękna jest, taka jak w opisie i gdybym piekła bez bakalii byłaby super, a tak nie jest wysoka , tylko płaska.
Goście nigdy na oczy nie widzieli oryginału, więc zjedzą co będzie. Powiem, że tak ma być i już

 

[dziunia]

Może te bakalie za mokre, za duże kawałki czy cuś

Skoro piana sztywna, to powinno wyjść, chociaż mnie czasem te placki rozlewają się bardziej, czasem mniej nawet bez dodatków w środku, nie wiem w sumie dlaczego tak, pianę zawsze ubijam na super sztywno.

 

[yrsa]

Żurawiny (te kupne) są tłuste, może to jest źródłem problemu?

 

[dziunia]

Ooo bardzo możliwe, piana z białek bardzo nie lubi tłuszczu

 

[Siedmiokropka]

Kupiłam w biedronce na wagę, może i tłuste. Smak żurawiny mnie rozczarował, owoce były jakby puste w środku, jadałam lepiej wysuszone-kwaskowate w smaku, a te były jakby bez smaku.

Ale! wracając do kwestii ciasta-na paterze nie wygląda źle za jakiś czas popełnię wersję z orzeszkami, może wtedy się uda.

 

[hazo]

Czy ktoś może wie ile mniej więcej może ważyć białko z dużego jajka, ale nie ogromnego tylko zwykłej sklepowej L-ki?
Mam białka zamrożone w słoiku, ale nie podpisane ile ich tam jest i nie wiem jak do nich dopasować ilość cukru. Gdybym znała chociaż przybliżoną wagę jednego to bym sobie przeliczyła.

 

[h-elen]

index.php?act=findpost&pid=1429247Czy ktoś może wie ile mniej więcej może ważyć białko z dużego jajka, ale nie ogromnego tylko zwykłej sklepowej L-ki?
Mam białka zamrożone w słoiku, ale nie podpisane ile ich tam jest i nie wiem jak do nich dopasować ilość cukru. Gdybym znała chociaż przybliżoną wagę jednego to bym sobie przeliczyła.

W necie znalazłam, że:
60g-całe jajko
11/20 (części całości) 60g = 33g-białko
2/5 * 60 = 24g - żółtko
60-33-24=3g-skorupka

 

[hazo]

Dziękuję, ale w necie znalazłam to samo (i nie tylko, zresztą). Mnie chodziło raczej o wiedzę z własnego doświadczenia. Dzisiaj rozbiję chyba jedno jajko i zważę.

 

[Boshka]

Zwazylam jajko

Zoltko: 19 g, bialko: 38g