Caritko! Caritko!
To moje ukochane. Nie jadlam ich juz ze 4 lataNo i mnie wzielas na litosc...., bidulko... - no i jak ja Ci teraz moge nie powiedziec....
Budyn wzielam z torebki... (-jedna torebka na 0,5 l mleka...) dodalam dodatkowo pol lyzki maki ziemniaczanej, ugotowalam i zimny nakladalam na drozdzowki...
Po wystudzeniu, gestosc budyniu przypominala.... hmm... ... nie wiem, do czego mam porownac? moze do ptasiego mleczka? hehe... hmm... sernika na zimno?
Chooolewcia... no nie wiem...- ale, jak dodasz pol lyzki maki na 0,5l mleka, to bedzie w sam raz...
- Aha, budyn doslodzilam wedlug smaku...
No to teraz zabieraj sie za te drozdzowki....
Ta strona internetowa uzywa plikow cookies (tzw. ciasteczka) w celach funktionalnych. Przez dalsze uzytkowanie strony akceptujesz pliki cookies.
Informacje do plikow cookies i mozliwowsci ich wylaczenia