index.php?act=findpost&pid=1003438Wiesz co ja widze w przepisie,ze troche inaczej jest to napisze jak ja robie
Wisnie dryluje, zasypuje cukrem, troche czekam az calkiem sok puszcza i zaczynam podgrzewac. Jak juz widze,ze są cieple (ale to zabrzmialo
) ale cieple a nie zagotowane bo nie lubie rozciapcianych
to spie żelfix. Mieszam wszystko, chwile gotuje i w słoiki.
Czyli drylujesz i zasypujesz cukrem od razu całą partie owoców przeznaczonych do obróbki, tak?!
I jak już są ciepłe
to tylko żelfix już bez dodatku cukru, tak i w słoiki?!