index.php?act=findpost&pid=874691Robiłam wczoraj i jestem zachwycona!
Została już tylko 1/4 tortownicy a zaczęliśmy jeść go dzisiaj rano, po nocnym chłodzeniu w lodówce
W trakcie przygotowywania miałam
mały kryzys w momencie roztapiania czekolady. Jak dotąd nigdy nie dodawałam wody do czekolady, topiła się bez problemu i miała wydaję mi się odpowiednią konsystencję. Tym razem jak dolałam tej wody to czekolada zaczęła się jakoś dziwnie zachowywać, niby stwardniała, zaczęła się krystalizować czy coś i przeżyłam chwilę grozy. Ale nie zraziło mnie to. Ostatecznie rozmieszałam ją porządnie, tylko nadal była bardzo zbita. Jednak po dodaniu jej do masy wszystko było ok.
Przepis na pewno do powtórzenia, ale
następnym razem dodam migdały do spodu. Ostatnio robiłam
ciasto z serem i jagodami, i w nim m.in. oczarowało mnie połączenie migdałów z jagodami.
To wszystko zależy od czekolady jaką się używa. Tak mi się zrobiło jak kiedyś użyłam czekolady wedlowskiej. Więcej już jej nie kupuję.
Jak bym miała migdały to też bym dała, bo uwielbiam serniki na spodzie z dodatkiem migdałów. Niestety, u mnie na prowincji jest to produkt, którego zakup graniczy z cudem.
I bardzo się cieszę, że Wam posmakował. Moi znajomi poczęstowani kawałeczkiem, już dopytują kiedy zrobię go znów.
Polewa piękna Ci wyszła. Przepraszam, sernik piękny Ci wyszedł. Na czele z tą polewą