Kurczak pieczony w pomidorach*

[kawazmlekiem]

Przepis pochodzi z książki Jamiego 'Jamie's dinners'

4 kurze nogi, znaczy pałki z resztą
dwie duże garście czerwonych i żółtych pomidorków koktajlowych pokrojonych na pół
główka czosnku
posiekana papryczka chilli
pęczek świeżej bazylii
sól pieprz
oliwa z oliwek

moim dodatkiem były zioła do natarcia kurczaka: suszon liście czosnku niedźwiedziego, cayenne, imbir i jakaś arabska bodaj przyprawa, którą kiedyś od Lisa dostałam i zapodziałam jej nazwę, a fajna jest. Natarłam tym wszystkim, plus solą i pieprzem kuracze nogi i schowałam na kilka godzin do lodówki.

- nogi wymerdać w naczyniu żaroodpornym z pomidorkami, ząbkami czosnku, ale nieobranymi, posiekaną bazylią i chlustem lub dwoma oliwy,
- wstawić na półtorej godziny do piekarnika nagrzanego do 180 stopni

Ja wstawiłam na dwie godziny i tuż pod górną grzałką, skórka była spieczona i chrupiąca. Ogólnie pyszny kurak, góra ładnie spieczona, w środku mięciutkie i odchodzące od kości mięso.

 

[samanta]

O, to może być dobre i napewno nie jest suche!

 

[kawazmlekiem]

Sammy, jest pyszne. Suche nie jest dzięki sosowi, jaki się utworzył z pomidorów i tłuszczu z kurczaka.

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=1295452Sammy, jest pyszne. Suche nie jest dzięki sosowi, jaki się utworzył z pomidorów i tłuszczu z kurczaka.

No tak też myślałam. Trzeba by teraz pomyśleć o pałkach...!

 

[samanta]

Poszłam po pałki i po resztę, miałam zapamiętane....
W efekcie kupiłam pomidory w puszce, nie kupiłam świeżej bazylii a możliwe że była w Lidlu no i nie mam papryczki ostrej.
Jutro znowu muszę iść ...

 

[samanta]

Kawo, kurze pałki siedzą w lodówce przyprawione solą i tandoori masala a ja zaraz lecę do Lidla może dostanę świeżą bazylię , bo jak nie, to nie wiem co z tego wyjdzie. Papryczkę chili zastąpię proszkiem z powodu niemania ale chcę mieć bazylię, koniecznie.
Piekłaś odkryte cały czas?

 

[kawazmlekiem]

Odkryte. Ciekawa jestem tego tandoori masala, nigdy nie używałam. Mówisz, że warto kupić?

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=1296498Odkryte. Ciekawa jestem tego tandoori masala, nigdy nie używałam. Mówisz, że warto kupić?

No pewnie że warto, bardzo warto a do kurczaka szczególnie warto. Najczęściej bełtam tę przyprawę z jogurtem i powstaje taka marynata, bardzo dobra do kurczaka - ale chyba zaczynam zaśmiecać Ci wątek. Chociaż... kto wie, czy następnym razem nie zrobię tego tu przepisu marynując wcześniej pałki w takiej marynacie. Aha, ale nie kupuj przypadkiem w markecie ani w tych realach czy co tam, tylko lepiej w takim sklepiku z przyprawami z całego świata albo arabskimi. Ja początkowo mialam z reala i dobrze było, ale tylko do czasu, kiedy mi córka kupiła w "Kuchniach świata" . Od tamej pory widze wielką różnicę i córka jest zobowiązana kupować mi przyprawy, szczególnie takie bardzej egzotyczne.

Mam juz bazylię i pomidorki ale tylko czerwone. Nie mam natomiast dostępu do mojej formy w ktorej chciałam to upiec i jest problem. Który pewnie jakoś rozwiążę

Ale i tak bardzo ale to bardzo podoba mi się takie naczynie jak Ty masz , w ktorym upiekłaś swojego kurczaka!
Dawno już takie chcę ale nigdy dotąd nie spotkałam w sprzedaży i dlatego kupiłam i mam inne. Oczywiście wystarcza mi ono, jest dobre, ale to nie jest takie jak chciałam!!!!!!!

 

[kawazmlekiem]

To kupię. Nie mamy Kuchni świata, ale jak będę w Gdańsku, to zajdę.

Naczynie to zwykła emaliowana brytfanka kupiona w Tesco za jakieś grosze. I bardzo ją kocham.

Mam nadzieję, że kurak będzie Ci smakował.

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=1296524To kupię. Nie mamy Kuchni świata, ale jak będę w Gdańsku, to zajdę.

Naczynie, to zwykła emaliowana brytfanka kupiona w Tesco za jakieś grosze. I bardzo ją kocham.

Mam nadzieję, że kurak będzie Ci smakował.

Mam czasami dostep do Tesco ale nigdy dotąd nie widziałam no i kuchnia gumowa nie jest.... chociaż nie ręczę za siebie, jak spotkam taką w dostępnej cenie

Napisze jak wyszedł kurak a jeśli aparat wróci do domu to zrobię też zdjęcie. Tylko chili będzie w proszku niestety.

 

[samanta]

Ludzie róbcie to. Wszystko jest, niedrogie, nie jest pracochłonne, pieknie pachnie i wygląda a jak smakuje! Wiem, bo jadłam

Przygotowane do upieczenia:

A tutaj już wyjęty z piekarnika:

Piekł sie równo godzinę w 180 stopniach. Jest przepyszny, soczysty i pachnący. Nawet nie zauważyłam, kiedy ugotowałam taki fajny obiad

Dziękuję za ten przepis

Zamierzam go popełniać systematycznie w różnych modyfikacjach, mam już kilka pomysłów. Jestem dożywotnio skazana na drób i już mi to mięso obrzydło z kretesem, ale to, to jest co innego.

 

[poserbaby]

O patrz, jak ja patrzyłam, że tego nie wypatrzyłam?

Potwierdzam, że kurak pycha, miałam przyjemność jeść u Kawy, no palce lizać

 

[samanta]

Miałam przyjemność jeść u siebie i jeszcze jutro też będę miała tę przyjemność

Dla męża zbyt ostre , może wcale nie powinnam dawać chili? No, ale mnie bardzo smakowało. Zimą zamierzam to robić zalewając pomidorami z puszki, tymi oskórowanymi. W ogóle mam pomysły na kilka modyfikacji. Przepis jest mój!

 

[kawazmlekiem]

Cieszę się, że smakowało.

 

[Cinka]

Ja bardzo często piekę w ten sposób kurczaka ale zazwyczaj z marchewką pokrojoną w słupki i cebulą w pióra (upieczone są obłędnie pyszne) z pomidorkami nie piekłam jeszcze nigdy - czas to nadrobić

Do nacierania prócz przypraw używam zawsze czegoś kwaśnego - soku z cytryny, limonki, czy octu jakiegoś chlapkę - mięso fajnie kruszeje. A tu możliwe że sok z pomidorów to robi

 

[yrsa]

Wygląda super apetycznie. Muszę kiedyś zrobić.

 

[samanta]

Cinko, ale to wcale nie jest kurczak z warzywami! To jest całkiem co innego, tu własnie pomidory mają zasadnicze znaczenie. Ja tym razem zrobiłam dla siebie, za ostre dla mojego męża, następnym razem trochę ogranicze chili albo z niego zrezygnuję całkiem. Mam jeszcze na dzisiaj i nie będzi eproblemu z podgrzaniem , jest ten sosik.
A żebyście widziały, jak mój nieszczęsny pies dyżurował przy piekarniku! Komedia!

 

[Cinka]

index.php?act=findpost&pid=1297008Cinko, ale to wcale nie jest kurczak z warzywami!

Zauważyłam!

 

[samanta]

Dzisiaj zmiksowałam żyrafką sosik z tymi pomidorami, nawet nie trzeba było niczym zagęszczać. Zastanawiałam się nad łyżeczką smietany do tego sosu, w końcu nie dałam. Następnym razem.